Wynik cieszy, gra nie
GKS Tychy pokonał we wczorajszym sparingu PGE Orlika Opole 6:0. Jak to spotkanie ocenił trener wicemistrzów Polski Andrej Husau?
Tyszanie milowy krok w kierunku zwycięstwa wykonali już w pierwszej odsłonie, po której prowadzili 3:0 po bramkach Mateusza Bryka, Kamila Kalinowskiego i Władysława Hawryka.
Z kolei po czterdziestu minutach było już 5:0, bo Michała Kielera pokonali Patryk Kogut (po pięknej akcji z Mateuszem Bepierszczem) i Michael Cichy. W trzeciej tercji wynik spotkania ustalił Kogut, który po indywidualnej akcji ze stoickim spokojem pokonał opolskiego golkipera.
– Kontrowaliśmy to spotkanie. Z wyniku jesteśmy zadowoleni, ale mamy sporo problemów taktycznych i technicznych. Mam tu na myśli grę w tercji ofensywnej i rozgrywanie przewag. Spróbujemy wyeliminować te mankamenty przed startem sezonu – zaznaczył Andrej Husau.
W ekipie z piwnego miasta z dobrej strony pokazał się testowany Władysław Hawryk, który raz wpisał się na listę strzelców i zaliczył dwie asysty.
– Żeby dokładnie go ocenić muszę jeszcze raz obejrzeć ten mecz. Na dziś mogę stwierdzić, że wygląda on nieźle. Strzelił chyba dwie bramki i to dobrze o nim świadczy, bo jest przecież napastnikiem – stwierdził opiekun trójkolorowych. – Chciałbym jednak zobaczyć, jak zaprezentuje się na tle mocniejszego rywala. Taka okazja nadarzy się już w czwartek, bo wtedy udajemy się do Koszyc.
Komentarze