Kolarz z polskim paszportem
Michael Kolarz otrzymał polskie obywatelstwo, ale o występie z orłem na piersi może na razie zapomnieć. Dlaczego? Otóż na drodze do tego stanęły mu przepisy Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF).
Kolarz wniosek o nadanie polskiego obywatelstwa złożył w zeszłym roku. Jak sam podkreśla, sporą pomoc otrzymał od działaczy Comarch Cracovii, którzy pomogli mu skompletować dokumenty i prawidłowo wypełnić wniosek.
– Cała procedura trwała prawie rok. Musiałem najpierw poszukać wszystkich swoich przodków, później było do załatwienia wiele niezbędnych formalności, ale w końcu się udało – wyjaśnia defensor, który ma polskie korzenie zarówno od strony swojej matki, jak i ojca. Coraz lepiej mówi też po polsku.
– To nie jest tylko zwykły dokument. Jestem dumny, że otrzymałem polskie obywatelstwo – zaznacza defensor GKS Tychy.
Poza tym "Koliemu" bardzo podoba mu się w Polsce. – Ludzie są bardzo fajni, zawsze służą pomocą. Kraj jest bardzo piękny. Myślę, że dużo Czechów nie wiem o tym, jak jest dużo fajnych miejsc w Polsce. Warunki życia są naprawdę dobre. Miałem okazję grać w Niemczech czy Stanach i jakość życia jest tu naprawdę bardzo wysoka. Mam teraz godzinę do rodzinnego domu, ale myślę, żeby zostać na zawsze w Polsce – twierdzi.
Na polskich taflach Michael Kolarz występuje już o dwóch sezonów. Wydawałoby się, że już przy najbliższej okazji doświadczony będzie mógł zostać powołany do reprezentacji Polski oraz zagrać w niej na turniejach rangi mistrzowskiej.
I tu pojawia się małe "ale". Otóż 30-letni defensor ma na swoim koncie występy w młodzieżowej reprezentacji Czech, w tym na mistrzostwach świata, więc obowiązuje gotzw. czteroletnia karencja.Oznacza to, że w biało-czerwonych barwach będzie mógł zadebiutować po rozegraniu czterech pełnych sezonów w Polskiej Hokej Lidze.
– Przepisy IIHF w tej kwestii się nie zmieniły – potwierdza Marta Zawadzka, koordynator PHL i członek zarządu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF).
Przypomnijmy, że z tego samego powodu w reprezentacji Polski ostatecznie nie zagrał napastnik Unii Oświęcim Peter Tabaček.
Komentarze