Popracować mentalnie
- Zbyt łatwo tracimy gole, a mamy trudności z ich zdobywaniem. Musimy popracować nad tym mentalnie - ocenił trener Comarch Cracovii Rudolf Roháček po wygranej 4:3 z TatrySki Podhalem Nowy Targ w spotkaniu numer dwa półfinału mistrzostw Polski.
Widowisko obfitowało w mnóstwo zwrotów akcji i nie przypominało starcia z dnia poprzedniego, kiedy to kibice w Krakowie byli świadkami aż dziesięciu goli. - Bez wątpienia był to ciężki mecz, a zwłaszcza druga tercja, gdzie graliśmy zarówno w osłabieniach, jak i przewagach. Kosztowało nas to sporo sił i dlatego od czasu do czasu na lodzie pojawiała się czwarta piątka. Kluczową sytuacją oprócz słupka, były dwie bramki na początku trzeciej tercji – analizuje opiekun Cracovii Rudolf Roháček.
Mowa tutaj o dwóch trafieniach Damiana Kapicy z 43. oraz 45. minuty. Przy pierwszym golu napastnik mistrzów Polski wykorzystał dobre podanie Krystiana Dziubińskiego, a przy drugim zbił krążek po strzale Petra Novajovskýego. Trener nie był jednak do końca zadowolony: - Cały czas podkreślam, że zbyt łatwo tracimy gole, a mamy trudności z ich zdobywaniem. Zarówno bramkarz, jak i defensywa zbyt łatwo dopuszczają do takich sytuacji. Musimy przede wszystkim popracować nad tym mentalnie.
- Oczywiście cieszę się, że jest 2:0, ale podkreślam: To jest tylko 2:0! Nie interesują nas statystyki. Nie interesuje nas to co było. Przed nami kolejny mecz w sobotę i to na tym musimy się skupić – dodaje szkoleniowiec.
W nadchodzący weekend odbędą się dwa spotkania w Nowym Targu. Wciąż Rudolf Roháček nie może być pewny gry Petra Kalusa, który w pierwszym meczu nabawił się urazu. Zawodnik w czwartek powinien przejść szczegółowe badania. Jeśli okaże się, że to nic poważnego o jego przydatności do gry powinien zadecydować rozjazd w dniu meczowym. Optymistyczne wieści dotyczą jednak Marka Wróbla. Wychowanek gdańskiego Stoczniowca wyleczył uraz i nic nie powinno stać na przeszkodzie, by wzmocnił drużynę w meczach wyjazdowych.
Co się tyczy zaś logistyki, krakowianie - jak to mają już w zwyczaju - nie zamierzają przeprowadzać zgrupowania, ani też klub nie planuje noclegu w Nowym Targu dla drużyny. – Absolutnie nie ma takiej potrzeby. Moglibyśmy zamieszkać w hotelu, ale zawodnicy lubią swoje łóżka – kończy z uśmiechem trener.
Komentarze