Kowalówka dał radę. Świetnie zastąpił "Radzika"
Kontuzja Rafała Radziszewskiego sprawiła, że szansę pokazania swoich umiejętności dostał Robert Kowalówka. 23-letni golkiper zaprezentował się ze świetnej strony, a najlepiej świadczy o tym fakt, że kibice po meczu zgotowali mu owację na stojąco.
– O tym, że zagram dowiedziałem się praktycznie przed spotkaniem. Rano dochodziły do mnie pewne sygnały, że Rafał nie jest w pełni sił – powiedział najmłodszy z hokejowej familii Kowalówków.
„Radzik” podczas gry w squasha doznał urazu oka. Początkowo mówiło się nawet o uszkodzeniu siatkówki, ale te diagnozy okazały się mocno przesadzone.
Zastępujący go Kowalówka zagrał na miarę oczekiwań. Obronił 25 z 26 uderzeń i zachował dobrą 96-procentową skuteczność.
– Cieszę się, że udało mi się zagrać bardo dobre spotkanie. To, że interweniowałem w ten sposób było zasługą również kolegów, zarówno tych z obrony, jak i z ataku – mówił skromnie Robert Kowalówka. – Trafiłem na dobrego przeciwnika, bo „Szarotki” w tej chwili zajmują trzecią pozycję w lidze. Mają dobrych zawodników zagranicznych i rzeszę swoich wychowanków.
Cracovia po zwycięstwie z TatrySki Podhalem Nowy Targ i po porażce tyszan z bytomianami wróciła na fotel lidera. W tej chwili podopieczni Rudolfa Roháčka mają nad ekipą z piwnego miasta jeden punkt przewagi, a do końca sezonu zasadniczego pozostało już tylko sześć spotkań.
Komentarze