Pogrom na Olivii. Dziesięć goli gospodarzy (WIDEO)
Wysokie zwycięstwo, bo aż 10:0, odnieśli hokeiści MH Automatyki Gdańsk. Srogie lanie zebrała drużyna SMS-u PZHL Sosnowiec, która była tłem dla gospodarzy. Było to drugie z rzędu zwycięstwo podopiecznych Andrieja Kawalaua.
Kibice zgromadzeni wtorkowego wieczoru w Hali „Olivia” na brak bramek nie mogli narzekać. Zwycięstwo nad „Szkółką” było najwyższym w tym sezonie zwycięstwem ekipy znad morza. Nie był to jedyny rekord ustanowiony tego dnia. Drugim było zdobycie najszybszej bramki w „Olivii”. Już w 36 sekundzie Jakuba Zawalskiego zdołał pokonać Jan Steber. Jego formacja wynik podwyższyła chwilę później. Przewagę wykorzystał mocnym strzałem Zachary Josepher, który z okolic bulika nie dał szans golkiperowi gości. Szósta minuta to znów bramka dla gospodarzy, „guma” pomiędzy parkanami wturlała się do bramki SMS-u, a strzelcem uznano Adriana Kastela-Dahla. Nie był to zdecydowanie dzień Zawalskiego i już po nieco ponad pięciu minutach gry Piotr Sarnik dokonał zmiany bramkarza. Zawalskiego zastąpił Buczek, który w 13 minucie kiedy gra toczyła się 4 na 4 popisał się świetną interwencją. Najpierw idealnie krążek rozegrali gospodarze, Polodna dostał podanie przed bramkę, ale z uniesionym do góry parkanem zdołał jakoś odbić „gumę”. Dwie minuty przed końcem tercji Adam Skutchan przejął krążek w tercji gości, wyjechał z prawej strony, strzelił krążek odbił się od poprzeczki i spadł za plecy Karola Buczka. Sędzia Maciej Pachucki nie był pewny czy padła bramka więc zdecydował się na analizę wideo. Po chwili wszystko było już jasne, bramka została uznana. Minutę później gospodarze zdobyli jeszcze klasyczną bramkę „do szatni”. Szymon Marzec podał zza bramki do Macieja Rompkowskiego, a ten strzałem z nadgarstka nie miał problemów z pokonaniem Buczka.
Początek drugiej tercji to podwójna przewaga gospodarzy. Kary w tym samym czasie otrzymali Filip oraz Gogoc, a więc gdańszczanie mieli pełne dwie minuty gry 5 na 3. Na bramkę nie trzeba było długo czekać, zaledwie 19 sekund po wznowieniu gry Zachary Josepher mocnym strzałem pokonał Buczka. Golkiper gości kilka minut później popełnił błąd i Maciej Rompkowski skierował krążek do pustej bramki. W tamtym momencie było już 7:0. Dopiero w 35 minucie Tomasz Witkowski miał okazję się wykazać i zrobił to w przepięknym stylu. Można powiedzieć, że „okradł” Iwo Srokę z bramki. W sytuacji 2 na 1 Podlipni podał do Sroki i wydawało się, że jest to pewna bramka, ale „Witek” tylko w sobie znany sposób obronił to uderzenie. Co się nie udało zawodnikom gości udało się Kastel-Dahlowi. Szwed stał tam gdzie powinien i dobił krążek odbity przez Buczka po strzale Wsoła. Chwilę przed końcem drugiej odsłony w starciu pod bandą ucierpiał Miłosz Noworyta, zawodnik gości potrzebował interwencji masażysty oraz ratownika medycznego i po chwili z grymasem bólu zjechał do boksu.
Trzecia tercja to zmiana w gdańskiej bramce, Witkowskiego zastąpił Michał Kieler. Początek ostatniej odsłony to zdecydowanie słabsze tempo ze strony MH Automatyki co wykorzystali młodzi zawodnicy i oddali kilka strzałów na bramkę Kielera, ale bez efektu bramkowego. W 47 minucie gospodarze kolejny raz pokonali Karola Buczka, tym razem Filip Pesta obrócił się i strzałem z backhandu po lodzie umieścił krążek w bramce. Kibice domagali się dziesiątej bramki, a ich prośby w 52 minucie spełnił Szymon Marzec. Podczas gry w przewadze wydawało się, że krążek jest pod kontrolą bramkarza gości, ale napastnik MH Automatyki sprytnie wygarnął go spod raka i zdobył dziesiątą bramkę i jak się później okazało ostatnią tego dnia. Szansę na honorową bramkę dla gości w 55 minucie miał jeszcze Paweł Zygmunt, ale w sytuacji sam na sam jego strzał do raka złapał Kieler.
W drużynie gospodarzy, aż 12 zawodników punktowało, z czego 6 zdobyło po 3 punkty. Warto odnotować także, że do składu po kontuzji wrócił Kamil Dolny.
Zespół MH Automatyki już w piątek zagra na własnym lodowisku o trzecie zwycięstwo z rzędu, ich rywalem będzie KS Unia Oświęcim. Jeśli gospodarze wygrają to spotkanie, a Nesta Mires Toruń przegra z Tauronem KH GKS Katowice to oba zespoły zrównają się w tabeli z dorobkiem 24 punktów. Początek piątkowego meczu o godzinie 18:30.
MH Automatyka Gdańsk – SMS U20 PZHL Sosnowiec 10:0 (5:0, 3:0, 2:0)
1:0 Jan Steber – Adam Skutchan, Zachary Josepher (00:36),
2:0 Zachary Josepher – Jan Steber, Krzysztof Kantor (03:40, 5/4),
3:0 Adrian Kastel-Dahl – Phillip Nasca, Filip Pesta (05:46),
4:0 Adam Skutchan (17:22),
5:0 Maciej Rompkowski – Szymon Marzec, Mateusz Strużyk (19:32),
6:0 Zachary Josepher – Krzystof Kantor, Adam Skutchan (23:59, 5/3),
7:0 Maciej Rompkowski – Szymon Marzec, Mateusz Strużyk (27:32),
8:0 Adrian Kastel-Dahl – Patryk Wsół, Phillip Nasca (36:12),
9:0 Filip Pesta – Jan Steber, Petr Polodna (46:27),
10:0 Szymon Marzec – Phillip Nasca, Maciej Rompkowski (51:11, 5/4)
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) – Maciej Byczkowski, Patryk Kasprzyk (liniowi).
Strzały: 49 – 16.
Minuty karne: 14 – 14.
Widzów: 600.
MH Automatyka Gdańsk: Witkowski (od 40:00 Kieler) – Josepher, Kantor (4); Skutchan, Polodna, Steber – Wachowski (2), Nowak; Nasca, Kastel-Dahl, Pesta – Dolny (2), Lehmann; Strużyk, Rompkowski, Marzec (6) – Wsół, Szczerbakow; Wrycza, Gościński, Różycki
Trener: Andriej Kawalau
SMS U20 PZHL Sosnowiec: Zawalski (od 05:46 Buczek) – Zieliński (2), Bizacki;Podlipni (2), Filip (2), Krężołek (2) – Bednarz, Krok; Jóźwik, Rybak, Zygmunt – Gogoc (4), Noworyta; Śmieszek, Sroka, Anklewicz – Urbański, Jóźwiak; Sołtys, Mazurkiewicz, Wałęga (2)
Trener: Piotr Sarnik
Komentarze