Kosowski: – Taki mecz podnosi na duchu
Kamil Kosowski był jednym z architektów zwycięstwa nad Comarch Cracovią 3:0. Pozwoliło ono sięgnąć tyszanom po siódmy Puchar Polski. 29-letni golkiper obronił 35 uderzeń rywali i zachował czyste konto.
– Nie bronię w tym sezonie za dużo, a taki mecz zawsze podnosi na duchu – powiedział "Kosa", który wystąpił w spotkaniu finałowym, bo Štefana Žigárdy'ego dopadła choroba.
– Oficjalna informacja pojawiła się przed porannym treningiem, ale już po półfinałowym meczu z Polonią Bytom wiedzieliśmy, że Štefan nie czuje się zbyt dobrze. Istniało więc prawdopodobieństwo, że zagram w finale – dodał golkiper trójkolorowych.
– Miałem cały mecz, żeby się odpowiednio nastawić, mentalnie się przygotować. Dla bramkarza jest to niezwykle ważne. Na szczęście wszystko poszło po naszej myśli. Dziękuję też całej drużynie, która bardzo mi pomogła – zakończył Kosowski.
Komentarze