„GieKSa” wygrywa w Sosnowcu
Hokeiści SMS PZHL Sosnowiec mimo ambitnej walki do ostatniej sekundy nadal jako jedyni w lidze pozostają z zerowym dorobkiem punktowym. W piątkowym pojedynku podopieczni Piotra Sarnika przegrali z Tauron KH GKS Katowice 2:4.
Pierwsza odsłona dość niespodziewanie należała do młodych zawodników sosnowieckiej szkółki, którzy w siódmej minucie otworzyli wynik meczu – strzelcem Patryk Krężołek. Goście mimo stwarzanych akcji nie potrafili doprowadzić do wyrównania.
Na początku drugiej tercji Orlęta mogły podwyższyć prowadzenie, lecz nie zdołały wykorzystać gry w podwójnej przewadze. Chwilę później do wyrównania doprowadził Bogusław Rąpała. Defensor „GieKSy” wjechał w tercję rywala i potężnym strzałem w okienko nie dał szans Matuszowi Nowakowi. W 33 minucie przyjezdni po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, a krążek po strzale Marka Strzyżowskiego odbił się od Jarosław Lorka i wpadł do bramki. Pięć minut później na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. Po strzale Krężołka „guma” odbiła się od łyżwy Dawida Musioła czym zmyliła Władysława Grajewskiego. Tercję zakończyło trafienie Marka Strzyżowskiego, który strzałem z niebieskiej linii zaskoczył zasłoniętego bramkarza sosnowiczan. Bramka została zdobyta podczas sygnalizowanej kary dla SMS.
W ostatniej odsłonie podopieczni Piotra Sarnika często atakowali bramkę katowiczan, lecz ich akcje cechowała duża nieskuteczność. Na domiar złego dla nich w 52 minucie podczas gry w liczebnym osłabieniu Lorek znalazł się w sytuacji sam na sam i precyzyjnym strzałem podwyższył prowadzenie. Mimo wycofania bramkarza i oddaniu kilku strzałów w ostatniej minucie przez Orlęta wynik nie uległ zmianie i to goście mogli się cieszyć z trzech punktów.
SMS PZHL Sosnowiec - Tauron KH GKS Katowice 2:4 (1:0, 1:3, 0:1)
Bramki
Sędziowali:
Minuty karne:
Strzały:
Widzów:
SMS:
GKS:
Komentarze