Horror z happy endem. Powrót Demjaniuka? (WIDEO)
Prawdziwy horror zafundowali swoim kibicom hokeiści Tempish Polonii Bytom. Podopieczni Tomasza Demkowicza w spotkaniu 13. kolejki PHL pokonali niżej notowaną Nestę Mires Toruń 5-4, zdobywając decydującą bramkę autorstwa Łukasza Krzemienia dopiero na 184 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry. Działacze niebiesko-czerwonych czynią starania, aby do Bytomia powrócił Ukrainiec Dmytro Demjaniuk.
Dmytro Demjaniuk występował już w niebiesko-czerwonych barwach w poprzednich dwóch sezonach, rozgrywając na taflach PHL łącznie 89 spotkań, w których strzelił 31 bramek oraz zanotował 33 asysty. Na ławce kar spędził 52 minuty. Bieżący sezon rozpoczął w rodzimej lidze w Donbas Donieck, gdzie zagrał w 4 meczach, zapisując na swoim koncie 4 punkty za podania. 28-letni Demjaniuk zastąpi w Polonii Rosjanina Władisława Troszyna, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Do pojedynku obie drużyny przystąpiły osłabione. W Polonii zabrakło Maksima Kartoszkina (ma pękniętą kostkę po meczu z Unią Oświęcim), natomiast wśród gości kapitana zespołu Jarosława Dołęgi, którego dotknęła rodzinna tragedia.
Torunianie podobnie jak swój poprzedni mecz z oświęcimską Unią rozpoczęli z wysokiego "C" i po premierowej odsłonie wygrywali w Bytomiu 3-1. W 14. minucie Łukasz Podsiadło wyprowadził Nestę na prowadzenie, popisując się skuteczną dobitką po uderzeniu Artura Kouracha w okresie przewagi swojego zespołu. Obfita w bramki była końcówka pierwszej tercji. Najpierw w 19. minucie Aleksandr Alimow po otrzymaniu krążka od Uładzimira Michajłaua trafił praktycznie do pustej bramki, podwyższając wynik na 2-0, jednak Poloniści odpowiedzieli już po 39 sekundach. Ładny rajd przeprowadził Jakub Wanacki, który zza bramki wyłożył gumę Karolowi Wąsińskiemu, a ten uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Michała Plaskiewicza. Ostatnie słowo w tej tercji należało do przyjezdnych. Po zaledwie 17 sekundach od trafienia bytomian Michał Kalinowski zaskoczył Tomasza Witkowskiego strzałem przy krótkim słupku, ustalając wynik pierwszej odsłony.
Na drugą tercję szkoleniowiec gospodarzy do bramki posłał już Filipa Landsmana. Poloniści wzięli się do roboty i już w 22. minucie zdobyli kontaktowego gola. Po raz drugi sposób na Plaskiewicza znalazł Karol Wąsiński, trafiając do siatki po dobitce. Do końca tej odsłony przeważali niebiesko-czerwoni (między innymi niewykorzystana sytuacja sam na sam oraz zablokowany strzał na pustą bramkę), ale grający z kontry goście również mieli swoje okazje (w sukurs Landsmanowi przyszła poprzeczka).
Polonia blisko wyrównania była już na samym początku trzeciej tercji, gdy Martin Przygodzki trafił w poprzeczkę. W końcu w 42. minucie Błażej Salamon po objechaniu bramki posłał krążek w krótki róg, doprowadzając do remisu. "Stalowe Pierniki" nie dawały jednak za wygraną i dziesięć minut później po stracie krążka przez bytomian za własną bramką znów prowadziły za sprawą Michała Kalinowskiego. Napastnik torunian strzelił swojego drugiego gola w meczu w momencie, gdy obie drużyny miały na tafli po czterech zawodników. Bytomianie szybko, bo już po niespełna dwóch minutach zdołali ponownie wyrównać po golu Richarda Bordowskiego zdobytym strzałem z kąta. Decydująca okazała się 56. minuta i 56. sekunda. Bardzo dobrze spisujący się ostatnio Łukasz Krzemień trafił do świątyni Plaskiewicza, dobijając strzał Richarda Bordowskiego i zapewniając Polonii pierwsze prowadzenie w meczu. Goście w ostatniej minucie próbowali co prawda jeszcze wariantu gry bez bramkarza, ale rezultat pozostał już bez zmian i trzy punkty zostały w Bytomiu. Mimo porażki hokeiści z Torunia zasłużyli na pochwałę, prezentując się w "Stodole" z bardzo dobrej strony. Niebiesko-czerwoni odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu, awansując tym samym na 4. miejsce w tabeli PHL. Już we wtorek rozegrają kolejne zawody, gdy w Katowicach skrzyżują kije z miejscowym GKS-em.
TMH Tempish Polonia Bytom - Nesta Mires Toruń 5:4 (1:3, 1:0, 3:1)
0:1 Łukasz Podsiadło - Artur Kourach, Siarhiej Kukuszkin (13:55, 5/4)
0:2 Aleksandr Alimow - Uładzimir Michajłau, Bartosz Fraszko (18:41)
1:2 Karol Wąsiński - Jakub Wanacki (19:20)
1:3 Michał Kalinowski - Daniel Minge, Siarhiej Kukuszkin (19:37)
2:3 Karol Wąsiński - Jakub Wanacki, Martin Przygodzki (21:39)
3:3 Błażej Salamon - Marcin Słodczyk, Sebastian Owczarek (41:23)
3:4 Michał Kalinowski - Siarhiej Kukuszkin, Daniel Minge (51:45, 4/4)
4:4 Richard Bordowski - Łukasz Krzemień (53:40)
5:4 Łukasz Krzemień - Richard Bordowski (56:56)
Polonia Bytom: Witkowski (od 20:00 Landsman) - Cunik, Działo; Bordowski (4), Krzemień, Danieluk - Owczarek, Stępień; Salamon, Słodczyk (2), Kozłowski - Wanacki, Pastryk; Wąsiński, Frączek, Przygodzki - Kowalówka, Falkenhagen; Wieczorek, Kłaczyński.
Trener: Tomasz Demkowicz
Nesta Mires Toruń: Plaskiewicz (Studziński - nie grał) - Jaworski, Żylinski; Kalinowski, Kukuszkin, Minge - Lidtke, Trachanow (2); Fraszko, Michajłau, Alimow - Podsiadło, Kourach; Stasiewicz (2), Ćwikła, Wiśniewski - Husak, Winiarski, Naparło (Skólmowski, Heyka - n/g).
Trener: Leszek Minge
Sędziowali: Sebastian Kryś - Paweł Kosidło, Mariusz Smura.
Kary: 6 - 4 min.
Strzały: 47 - 29
Komentarze