Drzewiecki: Kto wierzy w siebie, ten wygrywa!
Filip Drzewiecki jest jednym z nielicznych zawodników z ubiegłego sezonu, którzy pozostali w drużynie Comarch Cracovii. 31-letni napastnik zdaje się być optymistą i jest przekonany, że w nadchodzących rozgrywkach drużyna może sporo osiągnąć.
Hokeista przygotowuje się do piątkowego starcia z GKS-em Tychy i zapewnia, że drużyna z całych sił powalczy o trofeum.
- W meczu o superpuchar damy z siebie wszystko. W Tychach chcemy dobrze wypaść, gdyż jak wiadomo Prof. Filipiak chce pucharów. Kto płaci, ten wymaga. Podobnie jest u nas i to jest moim zdaniem całkiem normalne – mówi Filip Drzewiecki.
Doświadczony zawodnik, który z niejednego pieca jadł chleb, doskonale wie jak radzić sobie z presją. – Każdy, kto uprawia sport wie czym jest presja. W naszym zawodzie stres to codzienność, a kto jest mocniejszy psychicznie, ten odnosi zwycięstwo – twierdzi popularny „Drzewko”.
Zawodnik dołączył do krakowskiej ekipy pod koniec stycznia, kiedy to pożegnał się z JKH GKS Jastrzębie. Wtedy pomocną dłoń wyciągnął do niego trener Rudolf Roháček, a on sam odwdzięczył się zdobyciem dwóch goli i trzech asyst w ośmiu spotkaniach.
Hokeista przekonał do siebie opiekuna „Pasów” i pozostanie w Krakowie na najbliższy sezon. 31-latekciężko pracuje na treningach i jest przekonany, że wiara w siebie pomaga w odniesieniu sukcesu.
- Do tej pory ciężko trenowaliśmy i graliśmy sparingi. Naszą formę tak naprawdę zweryfikuje liga. Patrząc jednak na mecz z Hawierzowem można stwierdzić, że idzie ona w górę, zwłaszcza że nie graliśmy wtedy w optymalnym składzie. Jesteśmy optymistami, bo kto wierzy w siebie, ten wygrywa! – zapewnia Filip Drzewiecki.
Komentarze