Cztery wzmocnienia GKS-u Tychy
Potwierdziły się nasze informacje – Bartosz Ciura, Kamil Kalinowski, Filip Komorski i Mateusz Bepierszcz przechodzą do GKS-u Tychy. Kwartet byłych zawodników Unii Oświęcim ma podpisać z ekipą Mistrza Polski trzyletnie kontrakty.
Sztab szkoleniowy trójkolorowych wyruszył na łowy. Zespołowi z piwnego miasta przyjdzie bowiem rywalizować teraz na trzech frontach, a to wiąże się z szerszą i silniejszą kadrą.
–Liczę, że rozegramy o piętnaście spotkań więcej niż w minionych rozgrywkach, a to oznacza, że potrzebujemy szerszej i silniejszej kadry – mówił tuż po zdobyciu mistrzostwa Jiří Šejba.
Jak się okazało, sztab szkoleniowy trójkolorowych wzmocnień postanowił poszukać w Unii Oświęcim i przekonać do gry w Tychach Bartosza Ciurę, Mateusza Bepierszcza, Filipa Komorskiego i Kamila Kalinowskiego, którzy w poprzednim sezonie byli ważnymi ogniwami w układance Josefa Doboša.
Z tego grona najlepiej radził sobie Komorski. Wychowanek warszawskiej Legii świetnie pracował po obu stronach tafli, a oświęcimski trener korzystał z jego usług zarówno podczas gier w przewadze, jak i w osłabieniu. „Komora” strzelił też najwięcej, bo 19 bramek dla biało-niebieskich, do których dołożył 10 asyst.
Bepierszcz w 50 spotkaniach zdobył 28 punktów, a Kalinowski 26 w 39 meczach. Z kolei Bartosz Ciura niemal przez cały sezon występował w drugiej parze obrońców. Dał się poznać jako defensor, który nie boi się twardej gry i pojedynków pięściarskich. W 46 meczach zanotował 14 oczek, a na ławce kar spędził 73 minuty.
O zamiarach zawodników wie już prezes Unii Oświęcim.– Trudno, byśmy zatrzymywali na siłę kogoś, kto już podjął pewne decyzje odnośnie swojej przyszłości. Poza tym, na dzisiaj nie mamy argumentów finansowych, żeby mierzyć się z tyskim klubem– wyjaśnia Ryszard Skórka.
Komentarze