Ambitna walka do końca
W derbowym spotkaniu w ramach 46. kolejki grupy słabszej PHL Polonia Bytom przegrała nieznacznie z Naprzodem Janów 4:5. O wyniku w dużej mierze zadecydował słabszy okres gry niebiesko-czerwonych w drugiej tercji, gdy pomiędzy 33. a 35. minutą w ciągu 122 sekund stracili trzy bramki. Mimo ambitnej pogoni do końca bytomianom nie udało się dogonić rywali.
Pierwsze dwadzieścia minut zakończyło się bezbramkowym remisem. Najbliżej otwarcia wyniku był w połowie premierowej tercji Łukasz Sękowski, po którego strzale krążek zatrzymał się na słupku bramki Dominika Krausa. Na prowadzenie goście wyszli w 23. minucie za sprawą Jakuba Radwana. Były zawodnik Polonii wykorzystał podanie Marka Pohla i z najbliższej odległości wrzucił gumę do siatki. Cztery minuty później świetnym rajdem popisał się Dmytro Demjaniuk, jednak będąc już przed Michałem Elżbieciakiem przestrzelił. Kluczowy dla losów pojedynku moment nastąpił w drugiej połowie drugiej odsłony, kiedy janowianie w krótkim czasie zdobyli trzy gole. Najpierw w 33. minucie Marcin Frączek w przewadze swojej drużyny wykorzystał zagranie spod niebieskiej Łukasza Podsiadły i z bliska trafił do bramki. Po minucie i 13 sekundach trzecie a swoje drugie trafienie dla przyjezdnych uzyskał Radwan, który wykończył szybką kontrę pierwszego ataku Naprzodu. Podopieczni Waldemara Klisiaka nie zamierzali na tym poprzestawać i 49 sekund później Mariusz Jakubik popisał się ładnym uderzeniem w krótki róg bramki Krausa. Trzy stracone gole w nieco ponad dwie miunty nie załamały jednak bytomian, którzy jeszcze w drugiej tercji doszli rywali na różnicę dwóch trafień. Jako pierwszy sposób na Elżbieciaka znalazł w 39. minucie Marcin Słodczyk posyłając gumę do siatki po zagraniu zza bramki Błażeja Salamona. Po kolejnych 69 sekundach Mykyta Bucenko niemal równo z syreną kończącą tercję zdobył dla Polonii drugą bramkę, która przywróciła gospodarzom nadzieje na odwrócenie losów meczu. Co ciekawe gol Ukraińca uzyskany dokładnie w 39:59 to nie pierwsza taka sytuacja w bieżącym sezonie w spotkaniach pomiędzy obiema drużynami. Dokładnie 27 stycznia w meczu rozegranym również w Bytomiu Polonia pokonała Naprzód 7:3, a jedną z bramek miejscowi strzelili także na sekundę przed zakończeniem drugiej tercji.
Świetną okazję na kontaktowego gola bytomianie mieli w 45. minucie, gdy Salamon objechał golkipera Naprzodu jednak krążek po jego strzale ostemplował słupek. Niewykorzystana szansa szybko się zemściła na niebiesko-czerwonych, bo już minutę później Marek Holý uderzeniem z boku po długim rogu zaskoczył Krausa. Gospodarze nie składali jednak broni i do końca walczyli o zmianę niekorzystnego rezultatu. Niespełna pięć minut przed zakończeniem trzeciej odsłony po raz drugi tego dnia Bucenko znalazł drogę do bramki Elżbieciaka, tym razem wykorzystując zamieszanie podbramkowe. Poloniści nie mając nic do stracenia rzucili się do ataku i na 100 sekund przed końcową syreną po dwóch karach złapanych przez gości oraz przy wycofanym już bramkarzu zdołali zbliżyć się do rywala na różnicę jednej bramki. Autorem trafienia był Sebastian Kłaczyński, dla którego była to ósma bramka w sezonie. Na wyrównanie zabrakło już czasu, ale Polonii należą się brawa za walkę do ostatniej sekundy meczu.
TMH Polonia Bytom - MUKS Naprzód Janów 4:5 (0:0, 2:4, 2:1)
0:1 Jakub Radwan - Marek Pohl - Łukasz Sękowski (22:48)
0:2 Marcin Frączek - Łukasz Podsiadło - Michał Gryc (32:22) 5/4
0:3 Jakub Radwan - Marek Pohl - Łukasz Sękowski (33:35)
0:4 Mariusz Jakubik - Michał Gryc - Marcin Frączek (34:24)
1:4 Marcin Słodczyk - Błażej Salamon (38:50)
2:4 Mykyta Bucenko - Dmytro Demjaniuk - Łukasz Dybaś (39:59)
2:5 Marek Holý - Igor Sarna (45:51)
3:5 Mykyta Bucenko - Dmytro Demjaniuk - Witalij Andrejkiw (55:09)
4:5 Sebastian Kłaczyński - Dmytro Demjaniuk (58:20) 5/3
TMH Polonia Bytom: Kraus (Zdanowicz n/g) - Banaszczak, Stępień, Salamon, Słodczyk, Wąsiński - Owczarek, Andrejkiw, Dybaś, Demjaniuk, Bucenko - Dorszewski, Orłowski, Wieczorek, Paweł Bajon, Kłaczyński. Trenerzy: Mariusz Kieca, Mariusz Puzio
MUKS Naprzód Janów: M. Elżbieciak (Napnenko n/g) - Kurz, Działo, Sękowski, Pohl, Radwan - Vrána, Podsiadło, Jakubik, Frączek, Gryc - Kosakowski, Sarna, Piper, Holý, Malicki - Rasikoń, Niemczyk (Podsiedlik n/g). Trener: Waldemar Klisiak
Sędziowali: Patryk Pyrskała - Sebastian Adamoszek, Jacek Bernacki
Kary: 4 min. - 10 min.
Strzały: 23 - 36
Widzów: 100
Komentarze