Gra błędów
W pierwszym po dwutygodniowej przerwie ligowym spotkaniu hokeiści MMKS Podhale ulegli we własnej hali 2:4 GKS Tychy. Choć poziom samego meczu pozostawiał wiele do życzenia, to emocji w nim nie brakowało. Wynik końcowy do samego końca był sprawą otwartą.
Pierwsze minuty to przewaga gospodarzy. „Szarotki" raz po raz atakowały bramkę Kamila Kosowskiego, ale sposobu na jego pokonanie nie znalazły, marnując m.in. 40 sekund gry w podwójnej przewadze. Skuteczni za to byli goście. W 10 min Maciej Sulka stracił krążek we własnej tercji, ten trafił na kij Adama Bagińskiego, który strzelił precyzyjnie tuż pod poprzeczkę. W 16 min z kolei wzorcowo rozegrany wariant gry w przewadze celnym uderzeniem sfinalizował Kacper Guzik.
W 89 sekundzie tercji drugiej Podhale złapało kontakt po kapitalnym, zaskakującym strzale spod bandy Damiana Kapicy. Wydawało się, że ten gol pobudzi nowotarżan, którzy znów mocniej zaatakowali. Po raz kolejny jednak przytrafił się „Szarotkom" fatalny w skutkach błąd. W 33 min grając w przewadze pogubili się w tercji przeciwnika, Robert Mrugała faulował Nicolasa Bescha za co arbiter podyktował rzut karny. Wykorzystał go sam poszkodowany i Podhalanie przegrywali już w tym momencie 1:3.
„Szarotki" nie dały za wygraną i w tercji trzeciej usilnie dążyły do zmiany wyniku. Udało się im to w 52 min. Tym razem to goście grając w liczebnej przewadze, popełnili błąd, krążek przejął Damian Kapica i wygrał starcie jeden na jeden z Kosowskim. Z ostatnich siedmiu minut, cztery Podhalanie grali w liczebnej przewadze, ale wykorzystać tego nie potrafili. Nie powiódł się również wariant z wycofaniem bramkarza. Zamiast bramki wyrównującej, dwie sekund przed syreną końcową czwartego gola, pieczętującego zwycięstwo przyjezdnych zdobył strzałem do pustej bramki Josef Vitek.
-Sporo było rwanej gry i chaosu z obu stron. Najważniejsze dla nas, że wywozimy z ciężkiego terenu trzy punkty. Byliśmy w tym meczu cierpliwi i potrwaliśmy wykorzystać swoje szanse. W dodatku pomógł nam bardzo swoimi interwencjami Kamil Kosowski– przyznał gracz Tychów,Adam Bagiński.
-Hokej to gra błędów i one nam się w tym spotkaniu przytrafiły. Lepiej jednak teraz niż w play-off. Mam nadzieję, że w sezonie zasadniczym limit pecha wyczerpiemy. Przegraliśmy, ale po walce– ocenił zawodnik Podhala,Damian Kapica
-Zagraliśmy myślę niezłe spotkanie. Kontrolowaliśmy je przez większość czasu gry. Nerwowo jedynie zrobiło się po stracie przez nas w głupi sposób drugiej bramki. Zdołaliśmy jednak się z tego wybronić. Wygraliśmy uważam w pełni zasłużenie– ocenił II trener Tychów,Krzysztof Majkowski.
-Absolutnie nie zgadzam się z tym, że Tychy miały ten mecz pod kontrolą. Przez zdecydowaną większość czasu gry mecz był wyrównany. Jedna i druga strona mogła go rozstrzygnąć na swoją korzyść. Stworzyliśmy na tyle sytuacji, żeby go wygrać. Pretensje do swojego zespołu mam jedynie o pierwszą tercję, gdzie my mieliśmy inicjatywę, a w skutek fatalnych błędów przegrywaliśmy 0:2. Druga i trzecia tercja już dobra w naszym wykonaniu. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy w końcówce doprowadzić do remisu– stwierdził trener Podhala,Marek Ziętara.
***
-Za pośrednictwem mediów chcieliśmy bardzo „podziękować" władzom PZHL, że po raz kolejny w tym sezonie obsadzili nasze spotkanie sędziami z Torunia. Nie kwestionujemy kompetencji tych arbitrów, ale koszty związane z prowadzeniem ich spotkań w Nowym Targu są zdecydowanie wyższe i stanowią mocne obciążenie dla naszego budżetu. Nie do końca zrozumiała jest dla na zasada obsady sędziowskiej i sens delegowania do prowadzenia meczów w Nowym Targ sędziów z Torunia, Bydgoszczy czy Gdańska. Interweniowaliśmy już w tej sprawie. Nasza prośba miała być uwzględniona, ale widać, zostaliśmy zlekceważeni– podkreślił rzecznik prasowy MMKS Podhale,Jerzy Pohrebny.
MMKS Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:4 (0:2, 1:1, 1:1)
Bramki: 0:1 Bagiński (Kotlorz) 10, 0:2 Guzik (Kuzin, Ferenc) 16, 1:2 Damian Kapica (Kmiecik) 22, 1:3 Besch 33 z karnego, 2:3 Damian Kapica (Michalski) 52, 2:4 Vitek (Mojzis) 60. Sędziował Włodzimierz Marczuk z Torunia. Kary: 6 min – 12 min. Widzów: 1500
MMKS Podhale:Raszka – Haverinen, Sulka, Różański, Dziubiński, Gruszka – Lucka, Tomasik, Kmiecik, Bryniczka, Damian Kapica – Łabuz, Mrugała, Omeljanenko, Wronka, Michalski – Imrich, Jaśkiewicz, Wielkiewicz, Daniel Kapica, Zarotyński.
GKS Tychy:Kosowski – Pociecha, Kotlorz, Galant, Bagiński, Vitek – Wanacki, Besch, Kogut, Kartoszkin, Kolusz – Ferenc, Mojzis, Guzik, Rzeszutko, Kuzin – Hertl, Sokół, Woźnica, Parzyszek, Majoch.
Komentarze