Mistrz lepszy od beniaminka
Zwycięsko z dzisiejszego pojedynku wyszli podopieczni Miroslava Fryčera. Pokonali miejscowy MUKS Naprzód Janów 2:3.
Od pierwszych minut spotkania, swój styl gry narzucili przyjezdni. Już w 2. minucie wynik spotkania mógł otworzyć Lukáš Endál, jednak górą w tym starciu był golkiper gospodarzy. Jewhen Napnenko w tej odsłonie miał bardzo dużo pracy i kilkukrotnie ratował swój zepsuł przed utratą bramki. Goście kolejną świetną okazję zmarnowali niespełna cztery minuty później, kiedy to przez niewiele ponad minutę grali z przewagą dwóch zawodników.
Pierwsze trafienie padło w 17. minucie spotkania. Michael Danton zagrał krążek wzdłuż bramki do Jordana Pietrusa, który wypatrzył lukę między parkanami Napnenki i wpakował gumę do bramki. Gospodarze mieli jeszcze szanse na wyrównanie, ale nie zdołali wykorzystać liczebnej przewagi i do końca pierwszej odsłony wynik nie uległ już zmianie.
Kiedy na ławce kar przebywał Piotr Naparło, gospodarze doprowadzili do wyrównania. Marcin Frączek zmienił tor lotu krążka po strzale Antona Klemientjewa i zaskoczył Brayana Pittona.
Kolejne trafienie również wpadło podczas liczebnej przewagi. Tym razem ze zdobycia gola cieszyli się jednak przyjezdni, którzy potrzebowali 13 sekund, aby umieścić gumę w bramce. Na listę strzelców wpisał się Michael Cichy, który wykorzystał świetne podanie od Matta Williamsa.
Już dwie minuty później goście wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Lukáš Endál wypatrzył przed bramką niepilnowanego Roberta Kosteckiego, który popisał się precyzyjnym strzałem w samo okienko.
W 45. minucie idealną sytuację na zwiększenie prowadzenia zmarnował Dariusz Wanat. Młody napastnik ekipy z Sanoka znajdując się sam na sam przed bramkarzem gospodarzy nie oddał nawet strzału na bramkę.
Kolejne minuty oddalały gospodarzy od korzystnego wyniku w tym spotkaniu. Kiedy do szatni odesłany został Michael Danton, gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika i zdobyli kontaktowego gola. Trafienie Łukasza Podsiadły było ostatnim oglądanym w dzisiejszym spotkaniu.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Klisiak, trener MUKS Naprzód Janów: - Cóż mogę powiedzieć... żałuję na pewno dwóch szybko straconych bramek w drugiej tercji. Trzecia tercja już była zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, mieliśmy kilka okazji, których niestety nie umieliśmy wykorzystać. Szkoda, że kontaktowego gola zdobyliśmy tak późno, gdyż w 7 sekund trudno jest odwrócić losy spotkania.
Miroslav Fryčer, trener Ciarko PBS Bank KH Sanok: Nie jestem zbytnio zadowolony z postawy moich zawodników. Dużym problem w naszej drużynie jest koncentracja na mecze z teoretycznie słabszymi drużynami. Każdy z zawodników chce za dużo i wprowadza to chaos. Musimy nad tym popracować, bo czekają nas ciężkie mecze.
MUKS Naprzód Janów – Ciarko PBS Bank KH Sanok 2:3 (0:1, 1:2, 1:0)
0:1 – Pietrus – Danton, Williams (16:51),
1:1 – Frączek – Klemientjew, Pohl (25:52, 5/4),
1:2 – Cichy – Wiliams, Danton (34:25, 5/4),
1:3 – Kostecki – Endal, Wilusz (36:35),
2:3 – Podsiadło – Holy, Kurz (59:53, 5/4).
Sędziowali: Zbigniew Wolas (główny), Mateusz Bucki i Paweł Pomorzewski (liniowi).
Minuty karne:14-41 (w tym kara meczu dla Michaela Dantona).
Strzały:30-41.
Widzów:ok. 400.
MUKS Naprzód Janów: Napnenko – Kurz (2), Podsiadło; Sękowski, Jakubik, Stachura – Klemientjew, Vrána; Pohl (2), Frączek (2), Gryc (2) – Kosakowski, Sarna; Radwan, Holy (2), Malicki – Kulik, Zielosko; Ł.Elżbieciak, Podsiedlik (2), Piper.
Trener: Waldemar Klisiak.
Ciarko PBS Bank KH Sanok: Pitton – Turoň, Williams (2); Danton (27), Pietrus, Cichy – Rąpała(4), Richter (2); Kostecki (2), Ćwikła, Endál – Dutka (2), Demkowicz; Mermer, Wilusz, Biały – Naparło (2), Wanat, Sawicki.
Trener: Miroslav Fryčer.
Komentarze