Licencyjny rozgardiasz
Wczoraj Komisja Polskiego Związku Hokeja na Lodzie do spraw licencji przyznała kolejne pozwolenia na grę. Na ten moment w Polskiej Hokej Lidze będzie występować sześć zespołów...
Formalności związane z otrzymaniem licencji mają już za sobą działacze JKH GKS Jastrzębie, Naprzodu Janów, GKS-u Tychy, Unii Oświęcim, Comarch Cracovii i Ciarko PBS Bank KH Sanok. Licencję otrzymał także Orlik Opole, ale to, czy zagra w PHL zależy już tylko od działaczy.
- Licencja przyznawana jest na rozgrywki seniorskie (PHL/I liga). Orlik spełnił wszystkie warunki, ale póki co nie określił, w której lidze będzie występował. Szefostwo klubu ma na to czas do 22 sierpnia - wyjaśnił nam Patryk Rokicki, rzecznik prasowy PZHL i sekretarz komisji licencyjnej. - Oczywiście gra w PHL będzie wiązała się z koniecznością opłacenia dzikiej karty.
Stosownego pozwolenia na grę wciąż nie otrzymały jeszcze TMH Polonia Bytom, HC GKS Katowice, 1928 KTH Krynica i MMKS Podhale Nowy Targ. Pierwsze dwa kluby wciąż mają braki w dokumentacji licencyjnej oraz zaległości finansowe wobec swoich byłych zawodników i Polskiego Związku Hokeja na Lodzie.
Zaległości w stosunku do hokejowej centrali ma także MMKS Podhale Nowy Targ. Wynikają one z faktu zakupu "dzikiej karty", dzięki której nowotarżanie występowali w PHL. Prezes klubu Agata Michalska nie zgadza się z postanowieniem związku.
- Nie zgodzimy się na żadne naciski. Mamy swoje racje, których będziemy bronić. Nasze zadłużenie jest tylko i wyłącznie konsekwencją działań władz PZHL związanych z promowanym przez nich projektem tzw. "Dream Teamu" w Krynicy z ubiegłego sezonu, który okazał się niewypałem. Między innymi klub z Krynicy wciąż zalega nam z pieniędzmi za transfery naszych zawodników. PZHL w stosunku do nas zachowuje się bardzo arogancko. Nie odpowiedziano nam na żadną pisemną propozycję rozwiązania tej sprawy. To świadczy tylko i wyłącznie o tym, że PZHL naszym kosztem chce pozbyć się kłopotów finansowych, których mu na tą chwilę nie brakuje. Nie zgadzamy się z tym. Na pewno będziemy się odwoływać do decyzji Komisji Licencyjnej - stanowczo zaznaczyła na łamach serwisu podhaleregion.pl
- Nie wiem dlaczego Prezes Michalska odbiera zachowanie PZHL jako aroganckie. Informowaliśmy Klub z Nowego Targu, że jedyną możliwością rozwiązania kwestii licencji jest spłata zaległości nowotarskiego klubu związanych z "dziką kartą" z sezonu 2013/14. Mimo że w sezonie 2012/13 nowotarżanie przegrali finały I ligi z TMH Polonią Bytom, to jednak pod znanymi warunkami zdecydowali się zagrać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Po pierwszym posiedzeniu Komisji Licencyjnej w lipcu br. znany był już powód odmowy przyznania licencji MMKS Podhale. Żaden z klubów nie otrzymał zgody na rozłożenie zaległości na raty, więc nie możemy robić wyjątków, nawet dla tak zasłużonego dla polskiego hokeja ośrodka jak Nowy Targ - odpowiada Patryk Rokicki.
W środowisku hokejowym od jakiegoś już czasu kolportowana jest plotka, że działacze krynickiego klubu nie wysłali do hokejowej centrali żadnych dokumentów. - Nie jest to prawdą - poinformował Rokicki. - Kryniczanie wysłali nam część dokumentów, ale zgodnie z procedurami nie możemy im przyznać licencji. Mają także zaległości w stosunku do swoich trenerów i PZHL.
Powyższym klubom przysługuje odwołanie od decyzji Komisji Licencyjnej do Komisji Odwoławczej PZHL, której posiedzenie zaplanowano na 22 sierpnia. - Po nim, znając już liczbę klubów, które zagrają w PHL i I lidze, będziemy mogli jak najszybciej przygotować terminarze rozgrywek - zakończyłRokicki.
Komentarze