Przegrana, która nic nie znaczy
Hokeiści MMKS Podhale Nowy Targ w swoim pierwszym meczu sparingowym, ulegli 1:3 drużynie Comarch Cracovii Kraków. „Szarotki" przystąpiły do meczu po zaledwie czterech dniach treningów na lodzie.
-Szczerze, to spodziewałem się i gorszego wyniku, i gorszej gry. Trudno pokusić się o jakąś merytoryczną ocenę po tak krótkim okresie treningów na lodzie. Widać było, że brakuje nam czucia lodu, zgrania, płynności w grze. To było jednak do przewidzenia. Ten sparing o niczym nie świadczy. Jest jeszcze praktycznie miesiąc do ligi. Przed nami ogrom pracy– krótko ocenił trener „Szarotek"Marek Ziętara.
-Warunki nie sprzyjały do gry w hokeja. Przez mgłę mało co było widać. Ciężko było czytać grę, przećwiczyć warianty, wyjścia z tercji, które trenowaliśmy chociażby rano na treningu. Dużo było przypadku z obu stron. Wiadomo na ten moment nasza gra nie wygląda dobrze. Widać, że jeszcze nie potrafimy się odnaleźć na pozycjach. Cracovia jest od nas dłużej na lodzie. Prezentowała się na pewno korzystniej– przyznałKrystian Dziubiński, który pod nieobecność kontuzjowanego Jarosława Różańskiego (naciągnięta pachwina) pełnił rolę kapitana „Szarotek".
Oprócz Różańskiego w składzie Podhala brakowało przebywających na zgrupowaniu reprezentacji Polski do lat 20, Patryka Wronki i Oskara Jaśkiewicza. Za to nowotarskiej publiczności po raz pierwszy zaprezentowali się dwaj Czesi: bramkarz Ondrej Raczka i obrońca Martin Lucka.
-Ondrej potwierdził swoje duże możliwości. Pokazał, że zna się na fachu i będzie naszym mocnym punktem. Co do Martina, to widać, że ma spokój w obronie, i na pewno będzie pożytecznym dla nas zawodnikiem. Nie da się jednak ukryć – i ten mecz to potwierdził - że potrzebujemy w dalszym ciągu jeszcze jednego klasowego obrońcy i to jak najszybciej– podkreślił szkoleniowiec Podhala.
Rudolf Rohaczek, trener Cracovii chwalił swoich podopiecznych: -Był to dla nas drugi sparing. Myślę, że było to ciekawe spotkanie jak na ten moment przygotowań. Mogło się ono podobać kibicom, choć wiadomo jeszcze było sporo błędów technicznych i taktycznych z obu stron. Wygraliśmy myślę, dzięki większemu doświadczeniu. Myślę, że ten wyjazd do Nowego Targu możemy uznać za plus– stwierdził opiekun „Pasów", który pozytywnie ocenił także występ testowanego czeskiego napastnika Karela Richtera: -Ciekawy, inteligentny zawodnik, do tego uniwersalny. Może grać na prawej i lewej stronie ataku. Będziemy mu się daje przyglądać– przyznał Rochaczek.
We wtorek oba zespoły ponownie się spotkają, tym razem jednak mecz rozegrany zostanie w Krakowie.
MMKS Podhale – Comarch Cracovia 1:3 (0:0, 1:2, 0:1)
0:1 A. Kowalówka (Richter, S. Kowalówka) 23, 0:2 Pasiut (Stoklasa) 29:09, 1:2 Damian Kapica 37, 1:3 Pasiut (Dąbkowski) 53:12. Rzuty karne: 2:1
Podhale: Raszka – Lucka, Sulka, Gruszka, Dziubiński, Damian Kapica – K. Kapica, Tomasik, Zarotyński, Bryniczka, P. Kmiecik – Łabuz, R. Mrugała, M. Michalski, Daniel Kapica, Wielkiewicz – M. Wojdyła, Plewa, Stypuła, Olchawski, Kmiecik.
Cracovia:Radziszewski – A. Kowalówka, Kłys, Wiśniewski, Słaboń. S. Kowalówka – Wajda, Vrana, Richter, Dvorak, T. Kozłowski – Kruczek, Dąbkowski, Stoklasa, Pasiut, Witowski.
Komentarze