Hokej.net Logo

Sam na sam z... Peterem Tabaczkiem

Sam na sam z... Peterem Tabaczkiem

O grze przeciwko Aleksandrowi Owieczkinowi, trudnych momentach w karierze, a także o... podjadaniu słodyczy opowiada Peter Tabaczek, środkowy Aksam Unii Oświęcim. Zapraszamy na kolejny odcinek cyklu "Sam na sam z...".



Zaczniemy, jak zawsze, od kilku szybkich wyborów. Ciężka praca czy talent?

- Ciężka praca. Każdy talent trzeba rozwijać i to właśnie przez treningi. Hokej jest sportem, który wymaga cierpliwości i wielu poświęceń.



Szybki strzał czy zaskakujące podanie?

- Zaskakujące podanie. Gdy na lepszej pozycji znajduje się kolega z drużyny, to trzeba dograć mu krążek.



Trening czy odnowa biologiczna?

- To system naczyń połączonych. Po treningu trzeba się zregenerować i nabrać sił do dalszej pracy.



Co jest bardziej przydatne dla napastnika szybkość czy technika?

- Technika. Dobry zawodnik musi umieć manewrować kijem i krążkiem. A braki w szybkości można nadrobić techniką. W drugą stronę to nie działa. Szybkość jest zdecydowanie ważniejsza w short-tracku.



Ławka rezerwowych czy ławka kar?

- Nie będę oryginalny i powiem ławka kar. Nikt nie lubi siedzieć na trybunach.



Które rozgrywki są bardziej interesujące: NHL czy KHL?

- Bez dwóch zdań NHL. To liga, która jest na lepszym poziomie, zarówno sportowym, jak i organizacyjno-marketingowym.



W poprzednim sezonie chyba częściej spoglądałeś na KHL, bo Twój brat, Jan, bronił barw Slovana Bratysława.

- Starałem się być na bieżąco, ale teraz mój brat przeniósł się do ligi fińskiej. Z tej ligi ciężko znaleźć transmisję, więc coraz częściej oglądam NHL. Kibicuje drużynom, w których grają Słowacy. Ale chyba najbardziej podoba mi się styl gry Chicago Blackhawks.



Z kim gra Ci się lub grało najlepiej?

- Przez ostatnie dwa lata najczęściej występowałem z Wojtkiem Wojtarowiczem i Marcinem Jarosem i muszę przyznać, że dobrze mi się z nimi współpracuje. Przed nimi miałem okazję grać z Lukaszem Rzihą i Robertem Krajczim. Bardzo miło wspominam ten czas, podobnie jak grę z moimi braćmi, Jankiem i Pavolem. Było nam dane wystąpić razem w jednym ataku podczas dwóch sparingów.






Najgroźniejszy wypadek na lodzie, który pozostał Ci w pamięci?

- To moje dwie kontuzje, odniesione w Oświęcimiu. Podczas mojego pierwszego sezonu w Unii, doznałem kontuzji barku i w momencie zderzenia z rywalem wiedziałem, że czeka mnie operacja. Ręka była bezwładna…

Drugi uraz przydarzył mi się na początku tego roku, po ataku Petra Szinagla. Szczerze? Nie pamiętam okoliczności, w jakich do tego doszło. Tuż po ataku straciłem przytomność.

Strach pomyśleć, co stałoby się wówczas, gdyby z takim impetem wjechał we mnie zawodnik o większych gabarytach.



Jeśli jesteśmy już przy kontuzjach, to jak obecnie się czujesz?

- Z dnia na dzień jest coraz lepiej, ale nie zapeszajmy (śmiech).



Trener Mikula na jednej z ostatnich konferencji prasowych stwierdził, że bardzo na Ciebie liczy. Jest szansa, że zobaczymy Petera Tabaczka jeszcze w tym sezonie?

- Owszem, jest taka szansa. Jak będę gotowy to zagram i postaram się jak najbardziej pomóc mojej drużynie.



Na to właśnie liczą oświęcimscy kibice oraz Twój fanklub…

- Naprawdę miło to słyszeć. Dziękuję im za wszystkie słowa wsparcia. A co do fanklubu, to są moi bardzo dobrzy znajomi, których poznałem podczas gry w Oświęcimiu.



Podobno zakończyły się wszystkie procedury i jesteś już obywatelem Polski?

- Tak, zgadza się, jestem już Polakiem.



Zatem wzrosła Twoja wartość na polskim rynku..

- Być może. Ale nie ukrywam, że chciałbym związać się na dłużej z oświęcimskim klubem.



Czysto hipotetycznie - gdyby pojawiła się szansa zadebiutowania w polskich barwach, co byś zrobił?

- Byłby to dla mnie zaszczyt, jednak wszystko zależeć będzie od tego, czy zainteresowany moją osobą będzie selekcjoner Igor Zacharkin.



Ostatnio zostałeś tatą… Jak pierwsze wrażenia?

- Powoli przyzwyczajam się do nowej roli. Byłem obecny przy porodzie i było to dla mnie niesamowite przeżycie.



Najtrudniejszy moment w karierze?

- Przegrany finał na Mistrzostwach Świata do lat 18 i kontuzja odniesiona na miesiąc przed mistrzostwami świata do lat 20. Nawet teraz nie potrafię opisać uczuć, które wtedy nam towarzyszyły.



Największy sukces w karierze?

- Wicemistrzostwo świata z reprezentacją Słowacji U18. Rocznik 1985 był naprawdę bardzo dobry. Jaroslav Halak, Andrej Meszarosz, Sztefan Rużiczka, te nazwiska mówią dziś same za siebie.

Ważne były dla mnie dwa brązowe medale, zdobyte z Unią. Pozostał po nich pewien niedosyt, bo w sezonie 2011/2012 mieliśmy drużynę nawet na mistrzostwo Polski, ale dość gładko przegraliśmy w półfinale z Cracovią.






Krytyka - motywuje czy denerwuje?

- Zależy z czyich ust ona płynie. Jeżeli krytykuje mnie osoba, która zna się na hokeju, to jest to dla mnie czynnik pobudzający i motywujący. Oczywiście lubię podyskutować, ale na argumenty.



Który zawodnik w Twojej drużynie posiada największe umiejętności?

- Wydaje mi się, że Michał Fikrt, który już przez drugi sezon jest naszą opoką. Spore umiejętności ma także Roman Tvrdoń, ale jeśli mam wybrać jednego, to postawię na „Fikiego”.



Kto najczęściej żartuje sobie w szatni?

- Zdecydowanie Marcin Jaros. To on, jak na kapitana przystało, trzyma atmosferę w szatni. Potrafi pożartować, ale też krzyknąć.



Kto jest najbardziej niedocenianym polskim hokeistą?

- Wydaje mi się, że Mateusz Danieluk. Według mnie to zawodnik kompletny. Zadziorny, dobry technicznie i ciężko pracujący w defensywie.



Który polski gracz powinien zrobić większą karierę?

- Wydaje mi się, że Leszek Laszkiewicz. To zawodnik, który wciąż ma umiejętności pozwalające mu grać w dużo lepszej lidze niż polska. W kwiecie swojego sportowego wieku poradziłby sobie wszędzie.

Mikołaj Łopuski też mógłby grać w silniejszych ligach.



Najlepszy gracz w Polskiej Hokej Lidze?

- Jak dla mnie - Miro Zatko. Ma ogromne serce do gry, a także świetne umiejętności. Był mocnym punktem Naprzodu i Unii, a teraz jest czołowym obrońcą JKH GKS Jastrzębie. Ma wszystko: dobre warunki fizyczne, potrafi grać ciałem i uderzyć z niebieskiej.



Obrońca, którego najtrudniej minąć?

- I tu ponownie postawię na Mirka. Co tu dużo mówić, to wielki chłop z ogromnym kijem. Ciężko swobodnie przejechać koło niego (śmiech).



Najlepszy zawodnik, przeciwko któremu grałeś w swojej karierze?

- Miałem okazję grać przeciwko Aleksandrowi Owieczkinowi i było to na wcześniej wspomnianych MŚ. Miał raptem 18 lat i już imponował potężnymi warunkami fizycznymi.
Zresztą w tym turnieju występowali także Jewgienij Małkin, Ryan Suter, Ryan Getzlaf.



Nie zastanawiałeś się nad tym, gdzie byłbyś teraz, gdyby Twojej kariery nie pokrzyżowały kontuzje?

- Kiedyś o tym myślałem, bo jak o tym nie myśleć, skoro część moich rówieśników, z którymi grałem, występuje teraz w silniejszych ligach? To już jednak czas przeszły. Trzeba przyjmować to, co daje los.





Największy młody talent w Polsce?

- Ciężko powiedzieć. Na pewno jest ich zdecydowanie za mało.



Największy twardziel w lidze?

- Maciej Urbanowicz, ale po ostatnim ataku Petra Szinagla, też go muszę zaliczyć do tego grona (śmiech).



Najlepszy trener, z którym do tej pory pracowałeś?

- Nie prowadzę rankingu najlepszych szkoleniowców. Od każdego z nich czegoś się nauczyłem.



A trener Mikula?
- Bardzo dobry szkoleniowiec, który ogromną wagę przywiązuje do taktyki i sfery mentalnej.


Proszę dokończyć zdanie. Polski hokej to...

- To „znak stop”, bo od kilku lat ten sport w Polsce stoi w miejscu. Jeszcze przed dwudziestoma laty polska reprezentacja grała całkiem dobrze. W Albertville biało-czerwoni grali na olimpiadzie, więc wcale nie było tak źle. Ale kilkanaście lat temu działacze nie zdecydowali się na szereg reform i tu dopatrywałbym się początku tej patowej sytuacji.



Największe głupstwo, które kiedykolwiek słyszałeś?

- To, że politycy są od tego, by pomagać ludziom (śmiech).



Największe kłamstwo, które kiedykolwiek usłyszałeś na swój temat?

- Nic takiego nie utkwiło mi w pamięci…



Co robisz w wolnym czasie?

- Spędzam go z żoną i od niedawna z córeczką Sofią. Lubię aktywny wypoczynek, nie pogardzę też dobrym filmem, czy książką. Gustuję w biografiach sławnych ludzi, no i w literaturze zbliżonej do „Ojca Chrzestnego”. Uważam, że każdy facet powinien przeczytać tę książkę.



Czego najtrudniej sobie odmówić?

- Słodyczy. Lubię też dobrze zjeść, ale w naszej drużynie jest kilku chłopaków, którzy w tym elemencie są zdecydowanie lepsi. Nazwisk nie będę podawał, żeby uniknąć zemsty (śmiech).



Czego najbardziej się boisz?

- Śmierci i choroby moich bliskich. Tego najbardziej…



O czym marzy Peter Tabaczek?

- Chciałbym zdobyć mistrzostwo Polski z Unią... A poza tym, żeby moja rodzina była zdrowa i szczęśliwa.



I na koniec, jak często się denerwujesz?

- Jestem na co dzień człowiekiem bardzo spokojnym. Ale na lodzie czasem emocje biorą górę, zwłaszcza, jeśli coś nie idzie po mojej myśli.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe