Bez niespodzianki
GKS Tychy pokonał na wyjeździe 1928 KTH Krynica 4:1. "Mineralni" nie mają się jednak czego wstydzić. Przez całe spotkanie grali dobrze w obronie, a na wyróżnienie zasłużył Anton Janin. Krynicki golkiper bronił pewnie i pomimo straty czterech bramek zanotował 91 procentową skuteczność.
Wynik spotkania już w 91. sekundzie otworzył Marcin Kolusz, puentując akcję Mikołaja Łopuskiego i Jarosława Rzeszutki. W12. minucie sposób na Antona Janina znalazł Łukasz Sokół i tyszanie zeszli na pierwszą przerwę przy dwubramkowym prowadzeniu.
Kryniczanie najlepszą szansę na kontaktowego gola mieli w 31. minucie, kiedy wychodzący na czystą pozycję Mateusz Dubel został nieprzepisowo powstrzymany przez Macieja Kruczka. Decyzja sędziego Macieja Pachuckiego mogła być tylko jedna - rzut karny. Do gumy ustawionej na środku tafli podjechał sam poszkodowany, ale nie potrafił znaleźć sposobu na Arkadiusza Sobeckiego.
Chwilę później okres gry w podwójnej przewadze wykorzystali tyszanie, którzy po uderzeniu z okolic linii niebieskiej Pavela Mojżisza prowadzili już 3:0.
Podopiecznych Roberta Błażowskiego stać było tylko na jednego gola, autorstwa Dawida Majocha. W55. minucie pieczęć na zwycięstwie postawił Mikołaj Łopuski.
- Najważniejsze, że trzy punkty wracają do Tychów. Rywal mimo wąskiego składu grał bardzo ambitnie, nieźle taktycznie, broniąc się praktycznie całą piątka w okolicy linii niebieskiej. Mimo to wypracowaliśmy sobie wiele sytuacji.Fakt, mogliśmy wygrać ten wyżej, ale z dobrej strony pokazał się krynicki golkiper. Interweniował pewnie, a na dodatek dopisywało mu szczęście- mówił po meczu Jarosław Rzeszutko, który miał udział przy trzech bramkach zdobytych przez tyszan.
-Zapominamy już o dzisiejszym meczu, bo liga kręci się dalej. Koncentrujemy się już na niedzielnym meczu z Polonią - dodał.
1928 KTH Krynica – GKS Tychy 1:4 (0:2, 1:1, 0:1)
0:1 - Kolusz - Łopuski, Rzeszutko (1:31),
0:2 - Sokół - Bagiński Gurazda (11:45),
0:3 - Mojżisz - Łopuski, Rzeszutko (33:32, 5/3),
1:3 - Majoch - Gimiński, Gazda (37:12, 5/4),
1:4 - Łopuski - Kolusz, Rzeszutko (55:27).
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) - Marek Syniawa i Patryk Kasprzyk (liniowi).
Kary: 1928 KTH - 46 minut (w tym 10 minut i kara meczu dla Dawida Kruczka za niesportowe zachowanie), GKS Tychy - 10 minut.
Strzały: 14-47.
Widzów: 300.
KTH: Janin – D. Kruczek (34), Myjak (2); Kozak (2), Dubel (2), Bryła – Gazda (2), Gmiński; D. Zabawa, Majoch (2), Janowiec – Dudzik, Leśniak (2); Maczuga, Krokosz, Zieliński oraz Cieślicki.
Trener: Robert Błażowski.
GKS: Sobecki – Kotlorz, M. Kruczek; Woźnica, Bagiński (2), Gurazda (2) – Mojżisz, Gwiżdż (2); Łopuski, Kolusz, Rzeszutko – Havlik, Sokół; Baranyk, Parzyszek, Witecki – Wanacki; Steber, Galant (2). Guzik (2).
Trener: Jirzi Szejba.
Komentarze