Pewne zwycięstwo JKH
Nie było niespodzianki w starciu wicemistrza Polski z przedostatnim zespołem PHL. Jastrzębianie wygrali różnicą pięciu bramek, a hat-trickiem w tym spotkaniu popisał się Richard Bordowski.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy. Kral świetnie wypatrzył na wolnym polu Prochazkę, który precyzyjnym strzałem przy słupku zdobył pierwszego gola w meczu. W 7. minucie do wyrównania doprowadził pięknym uderzeniem od słupka Bartłomiej Bychawski.
Chwilę później w odstępie 63 sekund nastąpiło małe trzęsienie ziemi w szeregach gości, kiedy to jastrzębianie zdobyli trzy gole. Najpierw Urbanowicz ładnie wypatrzył Bordowskiego, który strzałem ze środka tercji przy słupku zdobył drugiego gola. Następnie Kral, Prochazka i Danieluk świetnie wymanewrowali obronę gości i Danieluk wpakował gumę do praktycznie pustej bramki.
Czwartego gola strzałem w krótki róg zdobył Grzegorz Pasiut. W kolejnych minutach tempo gry nieco spadło i pierwsza tercja zakończyła się trzybramkowym prowadzeniem JKH GKS.
Obraz gry w drugiej tercji nie uległ zmianie. Pierwszy pokonania Witkowskiego był Bryk, ale jego strzał z dystansu trafił w słupek. W kolejnej akcji padł już gol. Zdenek zagrał przed bramkę do Koguta, a ten w dogodnej okazji bez problemu umieścił krążek w siatce. W odpowiedzi Kłaczyński znalazł się w sytuacji sam na sam z Odrobnym, ale uderzył nad bramką.
W 26. minucie Flaszar świetnie zagrał do Urbanowicza, ale ten będąc samemu przed Witkowskim trafił w spojenie, ale jeszcze w tej samej minucie Richard Bordowski płaskim strzałem z okolic bulika zdobył szóstego gola dla JKH. 48 sekund później Dawid Maciejewski zdobył drugiego gola dla przyjezdnych, dobijając swój strzał, a guma przeleciała między parkanami Odrobnego.
Drugie dziesięć minut drugiej tercji nie przyniosło zbyt wielu emocji. Najbliżej zdobycia bramki był dwukrotnie Urbanowicz, ale najpierw uderzył z backhandu zbyt słabo, a następnie mając dużo czasu na oddanie strzału, trafił w Witkowskiego. Swoją okazję miał też Tomasz Kulas, ale trafił prosto w raka Witkowskiego.
Początek trzeciej tercji to dobre interwencje obu bramkarzy, po strzałach Laszkiewicza i Wróbla. W 47. minucie kuriozalnego gola zdobył Łukasz Nalewajka, który przeprowadził akcję na pełnej szybkości, ale w ostatniej fazie stracił krążek, który chciał wybić Witkowski, jednak nie trafił w niego, a ten wtoczył się do bramki. Chwilę później Laszkiewicz trafił w poprzeczkę, a w odpowiedzi Fabry przegrał pojedynek z Odrobnym.
Na sześć minut przed końcową syreną ósmego gola dla JKH zdobył Richard Bordowsk, którego strzał przełamał obijaczkę Witkowskiego i wpadł do bramki. Rozmiary porażki zmniejszył jeszcze Marek Wróbel, przecinając strzał Bychawskiego, co zmyliło Odrobnego, który nie zdołał odbić krążka.
JKH GKS Jastrzębie - TMH Polonia Bytom 8:3 (4:1, 2:1, 2:1)
1:0 - Radek Prochazka - Richard Kral, Mateusz Danieluk (00:57)
1:1 - Bartłomiej Bychawski - Filip Stoklasa, Błażej Salamon (06:34, 5/4)
2:1 - Richard Bordowski - Maciej Urbanowicz (09:12)
3:1 - Mateusz Danieluk - Radek Prochazka, Richard Kral (09:56)
4:1 - Grzegorz Pasiut - Damian Kapica (10:15)
5:1 - Patryk Kogut - Jirzi Zdenek, Tomasz Kulas (23:18)
6:1 - Richard Bordowski - Maciej Urbanowicz, Jirze Zdenek (25:55)
6:2 - Dawid Maciejewski (26:43)
7:2 - Łukasz Nalewajka (46:18)
8:2 - Richard Bordowski (53:12)
8:3 - Marek Wróbel - Bartłomiej Bychawski (54:29)
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) oraz Artur Hyliński i Rafał Noworyta (liniowi).
Kary: JKH - 12 min., Polonia - 8 min.
Strzały: 35:21.
Widzów: 700.
JKH GKS Jastrzębie: Odrobny - Bryk, Górny, Danieluk, Kral, Prochazka - Flaszar, Rompkowski, Kapica, Pasiut, Laszkiewicz - Sordon, Pastryk, Urbanowicz, Zdenek, Bordowski - Nalewajka Ł., Nalewajka R., Kulas, Kogut.
TMH Polonia Bytom: Okoliczany (od 10:15 Witkowski) - Banaszczak, Vrana, Łucznikow, Salamon, Bajon - Valeczko, Maciejewski, Meidl, Stoklasa, Fabry - Bychawski, Wardecki, Dołęga, Wróbel, Kłaczyński - Stępień, Wieczorek.
Komentarze