Bramka z dedykacją
- Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Byliśmy zespołem bardziej konsekwentnym i lepiej poukładanym - powiedział po wygranym 4:2 wyjazdowym spotkaniu z JKH GKS Jastrzębie środkowy Aksam Unii Kamil Kalinowski.
Biało-niebiescy już po pierwszej odsłonie prowadzili 2:0 i skutecznie przerywali akcje gospodarzy. W 36. minucie gry trzeciego gola po pięknej indywidualnej akcji zdobył Kalinowski i jastrzębianie znaleźli się w poważnych tarapatach. Początkowo Przemysław Kępa nie zaliczył tego trafienia. Być może kierował się reakcją sędziego bramkowego, który nie zapalił czerwonego światła.
- Ja nie miałem żadnych wątpliwości, bo krążek odbił się od wewnętrznej poprzeczki i wyszedł w pole. Miałem dużo czasu, by położyć na lodzie Przemka Odrobnego i odpowiednio przymierzyć. Na szczęście po analizie wideo wszystko było już jasne- wyjaśnił „Kalinoś”. Środkowy Aksam Unii gola zadedykował młodszemu bratu Michałowi, który obchodził wczoraj 20. urodziny.
Przed podopiecznymi Petera Mikuli kolejny ciężki mecz. We wtorek o godzinie 18.00 zmierzą się na własnym lodzie z GKS Tychy. Warto dodać, że z obecnym wiceliderem rozgrywek biało-niebiescy przegrali jak dotąd dwukrotnie. W Oświęcimiu było 3:6, a w Tychach 0:4.
- Gramy u siebie, więc naszym celem musi być zwycięstwo. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie o nie trudno, ale musimy zrobić wszystko, by tak się stało - zaznaczył Kamil Kalinowski.
- Recepta na końcowy sukces? Konsekwencja i dyscyplina na lodzie. Nie możemy tracić bramek seriami, jak było to w dwóch poprzednich meczach. To chyba tyle.
Komentarze