Lek na nieskuteczność poszukiwany
Oświęcimianie zakończyli drugą rundę na siódmym miejscu, tracąc do szóstego JKH GKS-u Jastrzębie trzy punkty. W ostatnim spotkaniu przed reprezentacyjną przerwą przegrali na wyjeździe z Comarch Cracovią 1:4.
Po zakończeniu małopolskich derbów, trener Peter Mikula przeprowadził z zespołem odprawę. Dlatego też spóźnił się na pomeczową konferencję prasową. –Przepraszam was wszystkich, ale musiałem moim zawodnikom wyczyścić głowy – powiedział na wstępie.
Potem wskazał przyczyny porażki i ocenił grę zespołu: – Prawda jest taka, że straciliśmy bramki po naszych indywidualnych błędach. Na początku trzeciej odsłony, przy stanie 1:3, mieliśmy dwie dobre okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jeśli chodzi o realizację założeń taktycznych, to pod tym względem nie zaprezentowaliśmy się najgorzej. Oddaliśmy 35 strzałów na bramkę rywali, ale zdobyliśmy tylko jednego gola. Co to oznacza? Ano to, że zabrakło nam skuteczności.
Ze słowami 58-letniego Słowaka nie sposób się nie zgodzić. Sam Peter Barinka mógł opuścić gród Kraka z trzema bramkami na koncie. Niestety w żadnej z dogodnych sytuacji nie znalazł sposobu na Rafała Radziszewskiego. „Dziura” dał się pokonać tylko Mateuszowi Adamusowi (6. minuta), który znakomicie zamarkował podanie i posłał gumę pod poprzeczkę.
– Gdyby lekarstwo na nieskuteczność można było dostać w aptece, to z pewnością wykupilibyśmy cały asortyment. Niestety, gdy człowiek za bardzo chce, to czasem nie wychodzi. Tak było wczoraj w Krakowie– zaznaczył Wojciech Stachura, potwierdzając tym samym słowa szkoleniowca.
–Wydaje mi się, że znacznie gorzej zaprezentowaliśmy się we wtorek przeciwko Jastrzębiu, a jednak udało nam się wygrać 3:2. Patrząc realnie na nasze możliwości, to teraz powinniśmy mieć na swoim koncie przynajmniej o cztery oczka więcej. Szkoda zwłaszcza meczów z nowotarskim Podhalem – dodał popularny „Staszek”.
Biało-niebiescy podczas reprezentacyjnej przerwy będą mieli okazję intensywniej popracować. We wtorek i w środę odbędą dwa treningi na lodzie, a w czwartek jeden. Po nim dostaną dwa dni wolnego na regenerację i do zajęć wrócą w niedzielę wieczorem. Wtedy też rozpoczną przygotowania do wtorkowego meczu z HC GKS-em Katowice.
Komentarze