Lider za mocny dla Jastrzębia
Trzecią porażkę z rzędu zanotowali hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Tym razem podopieczni Mojmira Trliczika nie zdołali zdobyć punktów na własnym lodowisku w starciu z liderem z Krynicy.
Mecz rozpoczął się fantastycznie dla gospodarzy. Już pierwsza akcja przyniosła bramkę po mocnym i precyzyjnym uderzeniu Richarda Bordowskiego. W 5. minucie do remisu doprowadził Konstantim Jemelin, który z bliska umieścił krążek w odsłoniętej bramce.
Akcje w pierwszej odsłonie przenosiły się spod jednej bramki pod drugą i w 11. minucie gości na prowadzenie wyprowadził płaskim strzałem przy słupku Mateusz Dubel. W odpowiedzi sytuację sam na sam z Odrobnym wykorzystał Jirzi Zdenek, posyłając krążek pod poprzeczkę. Swoją okazję miał jeszcze w tej tercji Urbanowicz, który przedarł się przez krynicką obronę, ale jego strzał obronił Odrobny.
W pierwszych dziesięciu minutach drugiej tercji inicjatywa była po stronie gospodarzy. Swoje szanse mieli m.in. Kral, po którego uderzeniu kibice już cieszyli się ze zdobytej bramki, jednak krążek ostatecznie wyszedł w pole, a także Szymon Marzec, próbując wykorzystać szybką kontrę JKH, lecz ponownie lepszy okazał się Odrobny, broniąc także chwilę później strzał Tomasza Kulasa.
Im dłużej trwała druga tercja, tym częściej do głosu dochodzili goście. W 34. minucie z dystansu uderzał Dutka, krążek odbił się od Prochazki, czym zmylił Slipczenkę, a problemów ze zdobyciem gola nie miał w tej sytuacji Marcin Kolusz, który trzy minuty później zdobył swojego drugiego gola w tym spotkaniu, wykorzystując okazję sam na sam i uderzając w długi róg bramki.
Trzecie tercja rozpoczęła się od piątego trafienia dla KTH. Leszek Laszkiewicz ładnym strzałem pod poprzeczkę umieścił krążek w bramce. W 50. minucie na chwilę przebudzili się jastrzębianie za sprawą Adriana Labrygi, który pięknym uderzeniem spod linii niebieskiej nie dał szans Odrobnemu.
Gospodarze ambitnie starali się jeszcze odwrócić losy meczu, ale na trzy minuty przed końcową syreną wynik meczu ustalił Laszkiewicz, który urządził sobie slalom w tercji obronnej JKH, oddając w końcu niezbyt mocny strzał, który pod parkanami przepuścił Slipczenko.
JKH GKS Jastrzębie - 1928 KTH Krynica 3:6 (2:2, 0:2, 1:2)
1:0 - Richard Bordowski - Richard Kral, Mateusz Danieluk (00:39)
1:1 - Konstantin Jemelin - Dawid Majoch, Rafał Dutka (04:41)
1:2 - Dawid Majoch - Marcin Kolusz, Konstantin Jemelin (10:22)
2:2 - Jirzi Zdenek - Kamil Górny, Petr Lipina (14:54)
2:3 - Marcin Kolusz - Rafał Dutka (33:50, 5/4)
2:4 - Marcin Kolusz - Nikolas Besch (36:48)
2:5 - Leszek Laszkiewicz - Tuomas Muhonen (41:27)
3:5 - Adrian Labryga - Maciej Urbanowicz, Richard Bordowski (49:59)
3:6 - Leszek Laszkiewicz - Grzegorz Pasiut, Jakob Milovanović (56:08)
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) oraz Marcin Polak i Mariusz Smura (liniowi).
Kary: JKH - 8 min., KTH - 4 min.
Strzały: 33:33.
Widzów: 1400.
JKH GKS Jastrzębie: Slipczenko - Bryk, Górny, Kapica, Kral, Danieluk - Kostek, Labryga, Bordowski, Prochazka, Urbanowicz - Rompkowski M., Minge, Zdenek, Lipina, Kulas - Nalewajka R., Marzec, Nalewajka Ł.
1928 KTH Krynica: Odrobny - Besch, Dutka, Kolusz, Majoch, Dubel - Milovanović, Wajda, Laszkiewicz, Pasiut, Muhonen - Skrzypkowski, Kruczek, Kisielewski, Jemelin - Pesta.
Komentarze