Celem kolejne punkty
Przed biało-niebieskimi mecze z teoretycznie najsłabszymi rywalami. Dzisiaj zmierzą się na wyjeździe z Polonią Bytom, a w niedzielę na własnym lodzie podejmą MMKS Podhale Nowy Targ.
– Nie dzielimy rywali na lepszych i gorszych. Do każdego przeciwnika podchodzimy z szacunkiem, jednak naszym celem są oczywiście zwycięstwa – zaznaczył Peter Tabaczek, środkowy Aksam Unii.
Hokeiści z Chemików 4 we wtorek pokonali po dogrywce lidera rozgrywek 1928 KTH Krynica 1:0, zadając decydujący cios w czwartej minucie dodatkowego czasu gry. Po tym zwycięstwie podopieczni Petera Mikuli czują się pewniej i wiedzą, że mogą wygrać z każdym.
Nie da się ukryć, że biało-niebiescy wyrastają w tym sezonie na specjalistów od zwycięstw w dogrywkach i w rzutach karnych. Jak na razie dwukrotnie wygrywali w dodatkowym czasie gry (z Polonią Bytom 5:4 i 1928 KTH Krynica 1:0) i dwa razy po najazdach (z Podhalem 4:3 i Ciarko PBS Bank KH Sanok 4:3).
– Nadrabiamy zaległości z poprzednich sezonów – mówił z uśmiechem słowacki napastnik. – Mówiąc już zupełnie poważnie, to troszkę szkoda, że nie zgarnęliśmy pełnej puli. Gdybyśmy zdobyli o cztery oczka więcej, to moglibyśmy realnie myśleć o awansie do turnieju finałowego Pucharu Polski.
Dzisiaj podopieczni Petera Mikuli pojadą do Bytomia, by zmierzyć się z miejscową Polonią. Niebiesko-czerwoni wygrali w piątek swój pierwszy mecz w tym sezonie, pokonując na wyjeździe MMKS Podhale Nowy Targ aż 6:3. O podobny rezultat będą chcieli się postarać także w konfrontacji z Aksam Unią. Warto wspomnieć, że w zespole Miroslava Ihnaczaka coraz lepiej radzą sobie zatrudnieni przed dwoma tygodniami stranieri: Branislav Fabry, Colin McIntosh i Drew Akins.
– Od naszego ostatniego spotkania Polonia się wzmocniła. Z tej trójki znam tylko Branislava, z którym miałem okazję grać w młodzieżowej reprezentacji Słowacji. To dobry napastnik, ale nie wiem w jakiej teraz jest formie. Niemniej naszym celem jest zwycięstwo– dodał Tabaczek.
Spotkanie poprowadzi Paweł Breske, a na liniach pomagać mu będą Grzegorz Cudek i Dariusz Pobożniak. Mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi telewizja sferatv.pl
Z kart historii…
Biało-niebiescy ostatni bezbramkowy remis (po regulaminowym czasie gry) zanotowali 3 grudnia 1993 roku. Było to w konfrontacji z Naprzodem Janów.Warto dodać, że oświęcimskiej bramki strzegł wtedy Gabriel Samolej, a bramkarzem janowian był Andrzej Hanisz.
Komentarze