Walkowerowa batalia
Wydział Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Hokeja na Lodzie uznał, że w październikowych meczach w barwach HC GKS-u Katowice występowało dwóch nieuprawnionych zawodników Pawieł Kostromitin oraz Robert Mikes. W związku z tym zweryfikował wszystkie osiem spotkań katowiczan jako walkowery na korzyść rywali.
- Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne, bo klub zapowiedział odwołanie od tej decyzji. Ma na to czas do wtorku. Jednak w tej kwestii nic nie powinno się zmienić - wyjaśnia Bogdan Terlecki, przewodniczący WGiD.
Przypomnijmy, że klub z Katowic nie uregulował zaległości wobec Jarosława Dołęgi, Zoltana Kubata, Adama Żogały i Daniela Galanta. Katowiczanie zawarli ugody z tymi zawodnikami, uznając ich zobowiązania i deklarując, że do 30 września w całości załatwią tę sprawę. Tak się jednak nie stało, dlatego warunkowe uprawnienie do gry Kostromitina i Mikesa wygasło.
Katowiczanie odbijają piłeczkę i tłumaczą, że w przepisach nie ma mowy o warunkowym zatwierdzeniu.
-Prezes Domogała uważa, że walkowery są niesłuszne, choć na dzisiejszym spotkaniu przyznał, że zobowiązania w stosunku do zawodników dalej nie zostały uregulowane. Nie przedstawił też żadnych dokumentów. Jestem ciekawy, co napisze w odwołaniu albo co powie mediom. Dla nas sprawa jest jasna - dodał szef WGiD.
Odwołaniem HC GKS-u zajmie się komisja odwoławcza, której przewodniczącym jest Kazimierz Szynal. Z naszych informacji wynika, że katowiczanie nie są wcale bez szans, bo decyzja musi być skonsultowana z zarządem Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, a ten wyraźnie opowiada się po stronie klubu ze Śląska.
Komentarze