Nerwówka na własne życzenie (VIDEO)
HC GKS Katowice pokonał po serii rzutów karnych Aksam Unię Oświęcim 3:2, choć do 55. minuty kontrolował przebieg spotkania, prowadząc 2:0. Jednak podopieczni Jacka Płachty w końcówce popełnili dwa błędy i w ciągu zaledwie 26 sekund roztrwonili dwubramkową zaliczkę.
– Spotkanie przypominało hokejowe szachy, zwłaszcza w pierwszej tercji. Badaliśmy katowiczan, a oni nas i nikt nie chciał zaatakować jako pierwszy. Szkoda, że tuż przed zakończeniem premierowej odsłony Wojciech Wojtarowicz nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Wtedy znaleźlibyśmy się w bardzo komfortowej sytuacji – analizował Waldemar Klisiak, drugi trener Aksam Unii.
Po przerwie mecz rozkręcił się na dobre. Już dwie minuty po rozpoczęciu drugiej części gry odrobiny szczęścia zabrakło Jakubowi Wieckiemu, bo krążek po jego strzale zatrzymał się na słupku. Siedem minut później katowiczanie osiągnęli cel i wyszli na prowadzenie.
Gdy dwuminutową karę odsiadywał Mateusz Bepierszcz, krążek przejął Jared Brown i popędził prawym skrzydłem. Następnie wyłożył gumę nadjeżdżającemu Filipowi Komorskiemu, a ten musiał już tylko dopełnić formalności. – Taki błąd nie powinien nam się przydarzyć. Niestety nasi rutyniarze troszkę przysnęli i pozwolili się rozpędzić Brownowi. Zresztą drugą bramkę też podarowaliśmy rywalom, bo środkowy zbyt długo bawił się z krążkiem zamiast go wybić– kręcił głową trener Klisiak.
W efekcie guma trafiła do Mateusza Bepierszcza, a ten huknął z okolic linii niebieskiej i zaskoczył Michala Fikrta. Czeski golkiper mógł jednak mówić w tej sytuacji o sporym pechu, gdyż krążek przed wpadnięciem do siatki odbił się od słupka, a następnie od jego łyżwy.
Jednak oświęcimianie nie zamierzali dawać za wygraną i jeszcze przed końcem regulaminowego czasu gry wykorzystali potknięcia zawodników "GieKSy". Co ciekawe, do wyrównania doprowadzili w ciągu zaledwie 26 sekund! Najpierw Zane’a Kalembę pokonał Wojciech Stachura, a chwilę później Siarhiej Chomko, który wykorzystał znakomite podanie Jarosława Różańskiego.
Trener katowiczan zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji i od razu poprosił o czas. Uspokoił swoich podopiecznych i zmobilizował ich do dalszej walki, która trwała aż do serii rzutów karnych. W niej lepsi okazali się gospodarze, którzy po trafieniach Jareda Browna i Justina Chwedoruka dopisali do swojego konta dwa punkty.
– Przez 50 minut graliśmy dobry hokej, prowadziliśmy dwiema bramkami, ale nasi przeciwnicy zdołali odrobić stratę – mówił po meczu Justin Chwedoruk, kanadyjski środkowy HC GKS-u. – To, że Unia w krótkim czasie doprowadziła do wyrównania pokazuje, że musimy zacząć grać pełne 60 minut i popracować nad defensywą, która trochę kuleje – dodał.
Współpraca Jacek Kopciński
Powiedzieli po meczu:
Jacek Płachta, trener HC GKS Katowice: - Graliśmy całkiem nieźle do 55. minuty, ale w końcówce aż prosiliśmy się o stratę bramek, spoglądając cały czas na zegar.
Powinniśmy wygrać to spotkanie i zdobyć trzy punkty, dlatego czuję po tym spotkaniu niedosyt. Brawa dla Unii, bo zagrała naprawdę dobry mecz.
Waldemar Klisiak, II trener Aksam Unii: -Duży wpływ na przebieg meczu miała bramka Komorskiego, która padła wówczas, gdy graliśmy w przewadze. Kolejne trafienie również wynikało z naszego błędu, a konkretnie środkowego, który zbyt długo zwlekał z wybiciem krążka. W końcówce udało nam się wyrównać, ale polegliśmy w serii rzutów karnych. Znów mamy spory materiał do przemyśleń. Wydaje się, że problem le
HC GKS Katowice – Aksam Unia Oświęcim 3:2 k. (0:0, 1:0, 1:2, d. 0:0, k. 2:0)
1:0 – Komorski – Brown (28:16, 4/5) – sygnalizacja kary
2:0 – Bepierszcz (41:24)
2:1 – Stachura – Połącarz, Valusiak (55:46)
2:2 – Chomko – Różański, Rzeszutko (56:12)
3:2 – Brown – decydujący rzut karny
Karne:
1:0 Brown (HC GKS),
1:0 Chomko (Aksam Unia),
2:0 Chwedoruk (HC GKS),
2:0 Różański (Aksam Unia).
Sędziowali: Przemysław Kępa – Jacek Bernacki i Piotr Matlakiewicz.
Kary: 8-12.
Widzów: 1000.
HC GKS: Kalemba (2) – Galant, Bigos; Popko (2), Chwedoruk, Drzewiecki – Bychawski, Cescon; Wiecki, Frączek, Bepierszcz (2) – Krokosz, Gwiżdż (2); Brown, Komorski, Guzik oraz Pawlik, Szymański, Radwan.
Trener: Jacek Płachta.
Aksam Unia: Fikrt – Nikolov, Kasperczyk; Różański, Rzeszutko (2), Chomko (4) – Prokopczik (2), Piekarski, Jakubik (2), Tabaczek, Wojtarowicz- Połącarz (2), Urbańczyk; Adamus, Stachura, Łucznikow oraz Jaros i Valusiak.
Trener: Tomasz Piątek.
Komentarze