L. Laszkiewicz: Zacharkin to fachowiec z najwyższej półki
Reprezentacja Polski przebywa na zgrupowaniu w Tychach, gdzie przygotowuje się do spotkań z Trzyńcem, a także z reprezentacją Francji. O pierwsze wrażenia z pracy z trenerem Igorem Zacharkinem zapytaliśmy doświadczonego kadrowicza Leszka Laszkiewicza i drugiego trenera kadry Marka Ziętarę. - To szkoleniowiec z najwyższej półki, jest dla nas autorytetem - twierdzą zgodnie.
Na pierwsze treningi kadrowicze wyszli bardzo skoncentrowani. Każdy z nich chciał pokazać się z jak najlepszej strony. - Jest ogromna walka o miejsce w składzie, dlatego wszyscy przykładamy się do treningów. Powoli zaczynamy odczuwać zmęczenie, ale wynika to z obciążeń i tempa zajęć. Trener liczy też na naszą kreatywność i w ten sposób uruchamia w nas dodatkowe pokłady energii - nie ukrywa Leszek Laszkiewicz.
34-letni skrzydłowy przyznał, że po nieudanych dla naszej reprezentacji mistrzostwach świata w Krynicy myślał o zakończeniu przygody z reprezentacją. Jego plany zmieniły się po tym, jak selekcjonerem biało-czerwonych został Igor Zacharkin. - Gdy usłyszałem, że z kadrą będzie pracował tak doświadczony trener, to porzuciłem poprzednie myśli i zdecydowałem, że chcę jeszcze troszkę pograć z orzełkiem na piersi. Przy tak zacnych trenerach można nauczyć się wiele nowych rzeczy - wyjaśnia młodszy z braci Laszkiewiczów.
Najskuteczniejszy zawodnik poprzedniego sezonu nie chce porównywać metod Zacharkina do tych, które preferowali poprzedni szkoleniowcy kadry. - Każdy trener ma swoje plusy i minusy, i od każdego, nawet najgorszego trenera można się czegoś nauczyć. Każdego szkoleniowca szanuję, jednak nie mam zwyczaju ich porównywać - zaznacza. - Jesteśmy świadomi, że trener Zacharkin jest fachowcem z najwyższej półki i nigdy w Polsce takiego nie było. Ma autorytet- dodaje.
54-letni Rosjanin błyskawicznie dogadał się ze swoimi asystentami. Odbył z nimi długą rozmowę i przekazał swoje wytyczne. - Igor jest otwarty na współpracę, praktycznie na każdym kroku można odczuć jego profesjonalizm i niezwykłą charyzmę - opowiada Marek Ziętara. - Widać, że zawodnicy chcą się pokazać i pracować, a trener Zacharkin uważnie im się przygląda i chwali ich za ogromne zaangażowanie.
Nie da się ukryć, że Polski Związek Hokeja na Lodzie przez zakontraktowanie Zacharkina wysłał reprezentację na zupełnie nowe wody. Debiut rosyjskiego szkoleniowca nastąpi już w piątek, w spotkaniu z czeskim HC Ocelarzi Trzyniec. - Na pewno zmienią się niektóre schematy. Przede wszystkim będziemy grać szybciej i znacznie dynamicznej, czego brakowało nam w poprzednich latach - tłumaczy Leszek Laszkiewicz.
Komentarze