Sanoczanie jedną nogą w finale (VIDEO)
Dwa mecze, dwa zwycięstwa. To bilans drużyny Ciarko BPS w starciu z Jastrzębiem w play-off na Jastorze. Podopieczni Marka Ziętary prowadzą już 3:0 i jedną nogą są w finale Mistrzostw Polski.
Przed trzecim spotkaniem trener JKH Jirzi Reznar zdecydował się mocno przemeblować skład. Dodatkowo w zestawieniu zabrakło Bartosza Dąbkowskiego, który boleśnie odczuł starcie z zawodnikiem z Sanoka we wczorajszym meczu. Początkowo wydawało się, że był to dobry manewr, jastrzębianie grali jakby nieco żywszy hokej, aniżeli we wtorek. Jednak i tym razem w pierwszej odsłonie kibice nie doczekali się goli. JKH mógł prowadzić w 12. minucie, kiedy krążka nie zdołał przejąć Filip Drzewiecki, natomiast dobitka Petra Lipina okazała się nieskuteczna. Goście najlepszą okazje mieli w 19. minucie. Podczas gry w osłabieniu sam przed bramką Kosowskiego znalazł się Josef Vitek, który jednak wpadł w bramkę i sędzia po analizie wideo nie dopatrzył się w tej sytuacji gola.
Druga odsłona była bardzo nerwowa. Dopuścili do tego sędziowie, którym sytuacja z minuty na minutę wymykała się z rąk. Do pierwszego spięcia doszło w 26. minucie, kiedy doszło do pojedynku na pięści między Urbanowiczem, a Mojziszem. Wszystko po absurdalnej decyzji sędziów, którzy po faulu na Richardzie Kralu podyktowali spalonego. Chwilę później na ławce wylądowali Mateusz Danieluk z Zoltanem Kubatem. W końcówce na pierwszy plan wyszły sportowe emocje. W końcówce padła wreszcie pierwsza bramka, której autorem był Dariusz Gruszka. Na strzał zawodnikowi z Sanoka zbyt łatwo pozwolił Martin Ivicic.
Trzecia tercja to ponownie przewaga zespołu z Sanoka, który w dalszym ciągu grał konsekwentnie. Przewaga gości widoczna była szczególnie podczas konstruowania ataków, które w 52. minucie przyniosły oczekiwany efekt. Zza bramki dokładnie podawał Sławomir Krzak, który zanotował asystę przy golu, Marka Strzyżowskiego. W ekipie JKH brakowało pomysłu, na grę w ofensywie. Ataki gospodarzy kończyły się albo skuteczną interwencją obrony lub Przemysława Odrobnego. Jastrzębianom nie pomogło nawet zdjęcie bramkarza. Zasłużenie wygrał Sanok, który w półfinałowej rywalizacji prowadzi już 3:0. W perspektywie spotkania w Sanoku szanse JKH na awans zmalały niemal do zera.
Składy:
JKH GKS Jastrzębie:
Ciarko PBS Bank Sanok:
Kary:
Sędziowali:
Widzów:
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw):
Komentarze