Festiwal strzelecki Cracovii, Jastrzębie na kolanach
Kapitalną formę strzelecką zaprezentowali w niedzielę hokeiści Comarch Cracovii. Mistrzowie Polski pokonali 10:3 JKH GKS Jastrzębie. - To był nasz najlepszy mecz na lodowisku w Krakowie - przyznał po meczu zadowolony trener Rudolf Rohacek.
Od samego początku spotkania dominowali gospodarze, którzy otworzyli wynik spotkania już w 2. minucie. Jastrzębianom udało się tylko kilka razy zagrozić bramce Radziszewskiego, ale w ich akcjach brakowało precyzyjnego wykończenia. Ogromne brawa należą się również krakowskiej obronie, która w dzisiejszym spotkaniu wykazywała się przemyślaną grą defensywną.
Dość powiedzieć, że goście mieli ogromne problemy z wykorzystaniem gier w przewadze. W 12. minucie wynik spotkania podwyższył Martynowski, który po podaniu Dvoraka umieścił krążek pod poprzeczką. Podopieczni Jirzego Reznara zaczęli się przebudzać dopiero w końcówce pierwszej tercji, ale popis krakowian trwał w najlepsze i jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisali się jeszcze Piotr Sarnik i Nick Sucharski.
W drugiej odsłonie jastrzębianie byli bardziej zdeterminowali. Odważnie ruszyli do przodu i spotkanie zrobiło się o wiele ciekawsze. W 23. minucie Biela umieścił gumę w siatce, na co goście
odpowiedzieli niespełna dwie minuty później trafieniem Strużyka. Zadziorne Jastrzębie coraz częściej sprawdzało czujność Rafała Radziszewskiego, lecz za swoją waleczną postawę musieli w końcu zapłacić grą w osłabieniu. Podopiecznym Rudolfa Rohaczka udało się wykorzystać tę przewagę. W ciągu niespełna trzech minut - trzykrotnie zapaliło się światło nad bramką Michała Elżbieciaka.
Popularny „Ela” musiał wyciągnąć gumę z siatki również na początku trzeciej odsłony po sprytnym uderzeniu Sebastiana Bieli. Większych szans nie miał także po akcji braci Laszkiewiczów, którą zwieńczył Leszek.
Od tego momentu „Pasy” wyraźnie spuściły z tonu, a goście zabrali się za odrabianie strat. W 45. minucie Lipina pokonał Radziszewskiego, wykorzystując rzut karny. Czeski skrzydłowy nie poprzestał na jednym trafieniu i dwie minuty później znów umieścił krążek w bramce „Radzika”.
Po meczu powiedzieli:
Rudolf Rohacek (Cracovia):
- Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą tercję. Szybko strzeliliśmy cztery gole i to ustawiło spotkanie. Czy można już mówić o tym, że nasza gra uległa poprawie? Wynik może to sugerować, ale spokojnie, nie ma co się podpalać. Jeden mecz jeszcze nic nie znaczy, jak wygramy dziesięć spotkań z rzędu, to wtedy będzie można powiedzieć, że jest progres. Jesteśmy doświadczonym zespołem, twardo stąpamy po ziemi, nie ma mowy o bujaniu w obłokach. Muszę jednak przyznać, że był to najlepszy nasz mecz w tym sezonie przed własną publicznością. Na wyróżnienie zasłużył Petr Dvorak, który po kontuzji dochodzi już do siebie, co mogliśmy zobaczyć w dzisiejszym meczu.
Jiri Reznar (JKH GKS):
- Muszę przyznać rację trenerowi Rohackowi, że pierwsza tercja ustawiła mecz. Graliśmy fatalnie, moi zawodnicy chyba jeszcze byli w autobusie, a tu już było 4:0. W drugiej tercji staraliśmy się odrobić straty, ale w zamian zostaliśmy czterokrotnie skarceni i w zasadzie było już po zawodach. To zdecydowanie najgorszy mecz GKS-u pod moją wodzą. Po takim meczu trudno kogo wyróżnić, ale Petr Lipina zdobył dwie bramki, więc powiedzmy, że to on był naszym najlepszym zawodnikiem w tym meczu.
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 10:3 (4:0, 4:1, 2:2)
Bramki:
1:0 - Daniel Laszkiewicz (Dvorak, L. Laszkiewicz) 1:48'
2:0 - Rafał Martynowski (Dvorak) 11:26'
3:0 - Piotr Sarnik (Dvorak) 17:33'
4:0 - Nick Sucharski (Biela, Piotrowski) 19:07'
5:0 - Sebastian Biela (Piotrowski, Sucharski) 22:34'
5:1 - Mateusz Strużyk (Kąkol) 24:43'
6:1 - Tuomas Immonen (Besch) 34:17' 5/4
7:1 - Aron Chmielewski (Dvorak) 34:44'
8:1 - Leszek Laszkiewicz (Besch) 37:21'
9:1 - Sebastian Biela (D. Laszkiewicz, L. Laszkiewicz) 40:45'
10:1 - Leszek Laszkiewicz (D. Laszkiewicz) 43:16'
10:2 - Petr Lipina (karny) 44:28'
10:3 - Petr Lipina (Górny) 46:48
Składy:
Cracovia: Radziszewski (Raszka) - Wajda, Besch (2), L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Prokop, Wilczek, Sarnik (2), Dvorak, Sucharski - Immonen, Kulik (2), Piotrowski, Martynowski, Biela (4) - Dulęba, Chmielewski, Rutkowski (4).
GKS: Kosowski (od 20:00 Elżbieciak) - Ivicić (2), Górny, Lipina, Kral, Danieluk - Dąbkowski, Rompkowski, Kulas (2), Słodczyk, Drzewiecki - Labryga, Bryk, Strużyk, Salamon (2), Marzec - Pastryk, Owczarek, Szczurek (2), Kąkol (2).
Kary: Cracovia 14 , GKS - 10.
Sędziowie: Włodzimierz Marczuk (główny), Wojciech Moszczyński - Sławomir Szachniewicz (liniowi).
Widzów: 822.
Komentarze