Zasłużone zwycięstwo GKSu Tychy w Sanoku (VIDEO)
Pierwszej porażki w tym sezonie na własnym lodowisku doznali hokeiści Ciarko PBS Bank Sanok. Zawodnicy GKS Tychy wykorzystali po pierwszej tercji przestój gospodarzy, zdobywając dwie bramki i zasłużenie zwyciężyli 2-1.
- Zmiany w formacjach nie były duże. Rozdzieliliśmy Rąpale z Guriczanem i pozmienialiśmy trzecią na czwartą piątkę. Dlatego, że musimy czekać aż Dronia się pozbiera do kupy. Zmiany były podyktowane słabą grą w Oświęcimiu. Realny jest powrót Droni za około cztery tygodnie. Może nawet wcześniej będzie zdolny do gry, ale zobaczymy jak będzie przebiegało leczenie –
Innego zdania na temat braków kadrowych jest trener GKSu Tychy. - Każdy z moich zawodników może wypaść z powodu kontuzji. Dlatego inni muszą podjąć tę odpowiedzialność na lodzie. Nie mamy na razie żadnych problemów, ale to się może zdarzyć w każdej chwili. Nie możemy się usprawiedliwiać tym, że nie ma tego czy tego. Są na lodzie inni zawodnicy i grają, robią co do nich należy i tyle. Roman Szimiczek już w następnym meczu będzie grał, a przerwa Adriana Parzyszka jeszcze na pewno trochę potrwa. Wszystkie wyniki są w porządku, tylko czekać na zielone światło, aż zacznie coś powoli robić. Jaki czas potrzebuje, taki czas dostanie. Cieszymy się że wróci do zdrowia i do drużyny – dodał Jacek Płachta.
Po meczu powiedzieli:
Milan Jancuska (trener Ciarko PBS Bank):Drugą tercję przespaliśmy, dostaliśmy dwie bramki - źle graliśmy, mało jeździliśmy, mało graliśmy krążkiem. W pierwszej i trzeciej tercji mieliśmy szanse, jednak brakowało trochę szczęścia, by krążek trafił do bramki. Jedna bramka przez nas zdobyta to za mało, by wygrać u siebie. Myślę, że mecz był na remis, tylko ta druga tercja, przez nią przegraliśmy dzisiaj mecz.Szkoda, że mamy krótszą przerwę, bo byśmy potrenowali, zregenerowali siły. Musimy grać i jedziemy dalej bo mamy dalsze mecze przed sobą.
Jacek Płachta (trener GKS Tychy):W drugiej i trzeciej to był ten hokej jaki preferuję, taki jaki chcę, żeby moja drużyna grała. Nie było złudzeń, że byliśmy w tych tercjach drużyną lepszą i zasłużenie wygraliśmy. Szybko stracona bramka nas nie zaskoczyła, tam popełniliśmy mały błąd, przez co bramka wpadła. Nic się nie stało, tylko zagraliśmy w tych momentach, co mieliśmy poczekać to atakowaliśmy, a tam gdzie mieliśmy atakować to czekaliśmy. Więc ten timing w pierwszej tercji nie był za dobry, ale potem od drugiej tercji graliśmy już to właśnie, co chcemy grać.
Ciarko PBS Bank Sanok - GKS Tychy 1-2 (1-0, 0-2, 0-0)
1-0 Kolusz – Kotaska – Dziubiński (0:53), 1-1 M. Kozłowski – Kotlorz – T. Da Costa (21:15), 1-2 Sośnierz – Przygodzki - Gwiżdż (38:43).
CIARKO PBS: Odrobny – Mojzis (2), Skrzypkowski; Gurican, Kotaska; Rąpała (2), Kubat; Maciejewski, Bułanowski - Vozdecky, Zapała, Vitek; Kolusz, Dziubiński, Malasiński; Gruszka (2), Krzak, Strzyżowski (2); Radwański, Milan, Mermer;. Trener – Milan JANCUSKA.
GKS TYCHY: Sobecki – Sokół (2), Jakes; Kotlorz (2), Csorich; Gwiżdż, Ciura; Wanacki, Bigos – Bagiński, Pasiut (2), Woźnica; Witecki, Galant, Banachewicz; M. Kozłowski, Da Costa, T. Kozłowski (2); Przygodzki, Sośnierz, Sowa. Trener – Jacek PŁACHTA.
Sędziowali: Tomasz Radzik - Tomasz Przyborowski (obaj Krynica), Marcin Młynarski (Kraków).
Strzały: 34 - 22
Kary: 8 - 8 min.
Widzów: 2 200.
Komentarze