Wygrana na koniec sezonu w Nowym Targu
Drużyna Podhala Nowy Targ wygrała 9:5 z drużyną KH Sanok. Było to ostatnie spotkanie w tym sezonie w Nowym Targu Szarotek. Rewanż już w najbliższą niedzielę - walka toczy się o 5. miejsce.
W 22 minucie Dziubiński strzelił nie do obrony w odkryty lewy róg bramki przy biernej postawie obrońców nowotarskich. Trzy minuty później Baranyk stojąc tuż przy Plaskiewiczu nie zdołał umieścić krążka w bramce. Co się nie udało Milanowi udało się w 28 minucie Jastrzębskiemu, któremu pozostało tylko dołożyć łopatkę do krążka pozostawionego przez Kolusza przy słupku bramki „Plastra”. W 30 minucie Sanok zdobył 3 gola wykorzystując okres gry w przewadze. Vozdecki uderzył spod bandy a po drodze lot krążka jeszcze zmienił Kubat i było 6:3. Po kolejnej minucie między zespołami była znów różnica czterech bramek, gdy szybka dwójkowa kontra Neupauera z Kmiecikiem zakończyła się strzałem z backhandu tego ostatniego. W 37 minucie i najmłodszy na lodzie w szeregach Podhala Mateusz Michalski zdobył swoją bramkę dokładając kija do kauczukowego przedmiotu po dokładnym podaniu odNeupauera. Tak, więc Podhalanie i w tej tercji byli nie do dogonienia przez rywali. Nie raz hokeiści MMKS wręcz bawili się z rywalem a ci na to nie mogli nic poradzić.
W 42 minucie trzeciej tercji Jastrzębski podał do korytarza miedzy bulikowego do Kapicy a ten zmusił Plaskiewicza do kapitulacji oraz do ponownego wejścia między słupki Rączki. W następnych minutach Rajski wygrywał pojedynki z sanoczanami, których doprowadzał tym samym pewnie do szewskiej pasji. W 51 minuciewyłapał strzałDziubińskiegolecący pod poprzeczkę a chwilę później ani Gruszka ani Zapała nie mogli sobie poradzić z fenomenalnymi interwencjami Rajskiego, który nie zostawił im ani centymetra wolnego miejsca przy słupkach i na lodzie.
W 53 minucie w końcu odczarowana została bramka Podhala, gdy samotnym rajdem popisał się Mermer przy liczebnym osłabieniu swej drużyny nie dając szans Rajskiemu na obronę. W 57 minucie goście zdobyli jeszcze jedną bramkę autorstwa Dziubińskiego, którego mocny strzał zatrzepotał w górnym rogu bramki Rajskiego. Minutę przed końcową syreną Milan Baranyk nie wykorzystał rzutu karnego i Podhale nie zdołało zakończyć tego pojedynku w dwucyfrowych rozmiarach.
- Chłopaki u siebie zawsze robią, co mogą by wygrać i tym razem tak sie stało ;) mknęli przez taflę jak burza ;) strzelając naprawdę dobre bramki :) – skomentowała występ Podhala wierna ich kibicka Dorota Michałczak.
Po meczu długo jeszcze trwało pożegnanie Szarotek z kibicami ponieważ był to ostatni mecz w tym sezonie w Nowym Targu. Wówczas Tomasz Rajski mógł odebrać nagrodę pamiątkową – okazały pamiątkowy Puchar (nie z plastiku) od przedstawicieli kibiców Podhala za najlepszego hokeistę Podhala w sezonie 2010/2011.
Podhale: Rajski – K. Kapica, Łabuz, Różański, K. Bryniczka, Baranyk – Dutka, W. Bryniczka, Jastrzębski, Kolusz, D. Kapica – Cecuła, Sulka, Neupauer, Michalski, Kmiecik – Bomba, Puławski, Tylka. Trener Jacek Szopiński.
Sanok: Rączka (15:24 – 41:16 Plaskiewicz) – Kubat, Ivičič, Gruszka, Zapała, Vozdecky – Guričan, Owczarek, Mermer, Milan, Strzyżowski – Rąpała, Suur, Poziomkowski, Dzibubiński, Biały. Trener Milan Jančuška.
Komentarze