Hokej.net Logo

Ratujmy Gdańsk Hokej

Ratujmy Gdańsk Hokej

Przedstawiamy kolejny list skierowany do prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza wystosowany przez Michała Śmigielskiego prezesa Sopockiego Klubu Mad Dogs oraz Wojciecha Stachowiaka, Członka klubu Stoczniowiec Gdańsk z Sekcji Łyżwiarstwa Figurowego.

Gdańsk,5.10.2010

Sz..P. Paweł Adamowicz

Prezydent Miasta Gdańska


Sz. P. Andrzej Bojanowski,

Dyrektor Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu

Szanowny Panie Prezydencie, Szanowny Panie Dyrektorze,

Zdecydowałem się na napisanie kolejnej części listudo Panów oraz do Trójmiejskiej prasy i mediów internetowych. Odsoboty, gdy w jednym z dzienników ukazał się artykuł dotyczącypoprzedniego listu wraz z komentarzem Pana Dyrektora Bojanowskiego,otrzymałem ogromną ilość telefonów od osób bezpośredniozwiązanych z gdańskim hokejem: trenerów grup młodzieżowych,rodziców, byłych oraz obecnych zawodników klubu. Wszyscyjednogłośnie poparli naszą akcję „Ratujmy Gdański Hokej”. Cowięcej wszyscy domagają się wyjaśnienia,co dzieje się ześrodkami przekazywanymi przez miasto na GKS Stoczniowiec i takzachwalane szkolenie młodzieży. Poniżej przedstawiam Państwutreść listu napisanego przez członka GKS Stoczniowiec, członkaOkręgowego Związku Hokeja na Lodzie, rodzica dwójki dzieci, któreuprawiają sport pod patronatem klubu, gdzie prezesem jest Pan MarekKostecki. List obrazuje dokładnie jaką role odgrywa klub GKSStoczniowiec w szkoleniu przyszłych hokeistów.

Z poważaniem Michał Śmigielski

Sopocki Klub Hokejowy

Mad Dogs

+++

W ostatnich dniach powstało kilkaartykułów, listów i pojawiło się bardzo dużo komentarzy natemat sytuacji gdańskiego hokeja oraz klubu GKS Stoczniowiec.Wjednym z artykułów, który ukazał się w sobotnio-niedzielnymwydaniu Dziennika Bałtyckiego„Kibice hokeja proszą o pomoc, aleurzędnicy rozkładają ręce” Pan Bojanowski wypowiedział się,jako reprezentant Prezydenta Adamowicza. W związku z tym poczułemsię wywołany do tablicy jako osoba reprezentująca rodziców małychi trochę większych hokeistów orazłyżwiarzy figurowych. Myślę,że w całej tej dyskusji właśnie my - rodzice dzieci uprawiającychzimowe dyscypliny, mamy najwięcej do powiedzenia, a z ubolewaniemstwierdzam, że działania klubu skutecznie pozbawiają nas tejmożliwości.

Jestem ojcem dwójki dzieci zaangażowanych akurat w dyscyplinynieodzownie, w warunkach Gdańska, związanych z bytem Hali Olivia iKlubu GKS „Stoczniowiec”. Sam w latach 70-tych i 80-tychtrenowałem łyżwiarstwo figurowe w tym klubie. Po kilku latachreprezentowania Polski w innej dziedzinie sportu - lekkoatletycewróciłem na Halę Olivia jako uczestnik Trójmiejskiej AmatorskiejLigi Hokeja na Lodzie. W roku 2008 zorganizowałem sekcję hokeja nalodzie w Malborku – Bombek Malbork i w tym samym roku zostałemczłonkiem zarządu Pomorskiego Okręgowego Związku Hokeja naLodzie, gdzie wraz ze śp. Redaktorem Jackiem Kamińskim próbowaliśmyspopularyzować hokej na lodzie wśród młodzieży. W tym także roku wspólnie z Prezesem Sopockiego Klubu Hokejowego MichałemŚmigielskim oraz kolegami z klubu utworzyliśmy Organizację PożytkuPublicznego, która co roku zapewnia sprzęt, obiady i kosztywyjazdów dla kilkoro dzieci z domu dziecka, które uprawiają hokej. Wiele tu wymieniłem, ale nie dla splendoru, leczpo to, abyuzasadnić, że mam prawo i wiedzę wypowiadać się na temat tego,co się dzieje w klubie i jak powinno wyglądać prawidłowe jegofunkcjonowanie.

W ww. artykule wypowiada się Pan, że „Patrzymy na klubprzezpryzmat szkolenia młodzieży i z tego jesteśmy jak najbardziejzadowoleni”.Właśnie te słowa spowodowały naszą , czylirodziców, reakcję a w konsekwencji ten list do Pana. Postaram sięzatem w kilku zdaniach przybliżyć Panu obraz widziany oczamirodziców a dotyczący szkolenia naszych dzieciaczków – młodychhokeistów.

Sekcja Hokeja na lodzie.

Wstępem do przyjęcia i zainteresowania dzieci sportem, a wszczególności hokejem lub łyżwiarstwem figurowym jestprzyjemnościowe prowadzanie dzieci w wieku przedszkolnym na tzw.szkółki. Oczywiście jest to możliwe tylko wtedy, kiedypomysłodawcą organizowania czasu dziecka jest rodzic, który albowcześniej trenował tę dyscyplinę, albo pokątnie się o tym,właśnie od byłych zawodników, dowiedział.Śmiem wątpić, abyrodzice przyprowadzili dzieci na szkółkę z powodu sprawnieprzeprowadzonej akcji marketingowej promującej tą dyscyplinę naterenie Gdańska i okolic. Dla dzieci w tym wieku niewiele trzeba i zbiegiem miesięcy i rywalizacji chwytają bakcyl sportowy. Odsamegopoczątku rodzic musi aktywnie uczestniczyć w organizowaniulogistycznym zajęć sportowych. Na tym poziomie oczywistym jest fakt, że za sprzęt w całości płacą rodzice. Zdziwienieprzychodzi później.Otóż w pierwszej klasie podstawówki dziecidowiadują się, że nie są członkami „Stoczniowca”, gdziegrają ich idole z pierwszej drużyny, a jakiegoś tworu, którynazywa się UKS. Z początku dzieci są zdziwione, bo przecież nazawodach rozpisywane są jako „Stoczniowiec” - ichklub, wktórym trenują. Potem zdziwienie przechodzi na rodziców, anastępuje to w momencie, gdy dowiadujemy się , że wszystkiewyjazdy izawody musimy organizować my jako rodzice. Oczywiściemożna tego nie robić, ale musielibyśmy wtedy przekazać informacjęnaszym dzieciom, że niestety do klasy 5 nie będą mogli braćudziału w zawodach. No i właśnie dla dzieci organizujemy zawody.Jedni rodzice bardziej -inni trochę mniej są zaangażowani, alezawsze płacą za wszystko. Przykładowo za wyjazd do Podhala NowyTarg musimy zapłacić około 500 PLN od zawodnika, a wyjazdów napołudnie lub za granice jest kilka w roku.Trzeba przyznać, że natym etapie hokejowym nasi chłopcy zazwyczaj wygrywają z wszystkimidrużynami w Polsce, a i zdarzają się wygrane z drużynami z Czechi Niemiec. Do tego momentu za wszystko w całości płacimy my ijesteśmy odpowiedzialni za wszystkie wyjazdy. Jesteśmyodpowiedzialni, jako członkowie UKS także za sukcesy no i czasemporażki. Jesteśmy odpowiedzialni, bo jeden z rodziców każdegodziecka musi być członkiem UKS (Uczniowski Klub Sportowy).

W5 klasie szkoły podstawowej działalność UKS nie obejmujejuż chłopców i muszą przejść pod skrzydła klubu GKS„Stoczniowiec”.Zgodnie z tym co było wcześniej w UKS rodzicesię organizują i logicznym wydaje się fakt, że automatyczniejeden z rodziców powinien być członkiem klubu. Niestety w tymmomencie dowiadujemy się, że nie mamy prawa być członkamirzeczywistymi klubu. Przypominam, że jest to klub, w którym sąnasze niepełnoletnie dzieci!!! Oczywiście tego prawa nie mamy, aledaje się nam prawo do innych rzeczy takich jak: prawo do płaceniaza sprzęt dzieci, prawo do płacenia za wyjazdy.

Z przykrością też dowiadujemy się – jak w bieżącymsezonie, że nasze dzieci w tym roczniku nie zostały wpisane do LigiPomorskiej. Ligi, bez której meczów nie mogą rozgrywać, a wktórej udział biorą drużyny z Torunia, Łodzi i Warszawy. Dziwneto wszystko zważywszy, że drużyna Stoczniowca w tych rocznikachwalczy o medale Mistrzostw Polski i zazwyczaj o ten ze złota. Wlatach następnych rozwoju zawodnika następuje marazm i narastającezniechęcenie wynikające z tego, że coraz mniej jest wyjazdów,coraz mniej wygranych meczów i jak zwykle zero zaangażowania klubuw sprawy zawodników. Zostają wtedy w drużynie albo zapaleńcy alboci, którzy mieli pecha być zdolnymi zawodnikami i maja jeszczenadzieję, że w przyszłości wyjadą za granicę lub do innegoklubu. Potem chłopcy , a właściwie już mężczyźni, spotykająsię z rzeczywistością klubu. Spotykają się z lekceważeniemprzez Prezesa, z wymuszoną podległością wobec włodarzy klubu zzagrożeniem utraty możliwości uprawiania ulubionego sportu. Potemtym chłopakom umożliwia się granie w lidze za kilkaset PLN namiesiąc. Po tylu latach wyrzeczeń i ciężkich treningów chłopakna starcie życiowym dostaje „obuchem w głowę” i od tej porywie, że jedynym jego właścicielem jest Prezes, bowiem z powodunakładów, jakie niby poniósł klub na wyszkolenie młodzieży niejest możliwe przejście do innego klubu z perspektywami na godneżycie. W momencie chęci przejścia do innego klubu – występujesię o kilkadziesiąt tysięcy PLN odstępnego za wyszkoleniezawodnika, którego w rzeczywistości sponsorowali rodzice, a za etattrenera płaciła…szkoła sportowa!

Taką drogę przeszło wielu zawodników za czasów prezesowaniaPana Marka Kosteckiego. Wspomnę tylko garstkę tych, którzyodeszli: Filipa Drzewieckiego, Adama Bagińskiego czy Piotra Kosedę.

Tak wygląda właśnie wkład Klubu w szkolenie. Tak naprawdęszkoleniem zajmuje się szkoła i jej trenerzy oraz rodzice. W całejtej opowieściwspomnę jeszcze raz o trenerach. Trenerzy bowiemzatrudnieni są na etatach szkolnych i dwoją się i troją, aby daćtym chłopakom szanse sportowe. A co dał klub??? No właśnie codał, bo jak widać Miasto jest zadowolone ze szkolenia, alezawodnicy i rodzice nie widzą w tej roli klubu Stoczniowiec!

Sekcja Łyżwiarstwa Figurowego.

Początek szkolenia sportowego jest bardzo podobny do startu wsportowe życie hokeisty. Zaczyna się od szkółki. Następnymkrokiem jest szkoła sportowa nr. 35 i ciężkie , jak na dzieci,treningi. Nie ma tu UKS-ów, bo taka jest specyfika tego sportu ijest on sportem indywidualnym. Oczywiście wszystko, tak jak whokeju, zależy od nastawienia rodziców. Jeśli rodzic ma pieniądzei zapał to inwestuje w wyjazdy , sukienki i łyżwy, co w przypadkutej dyscypliny stanowi wydatek 5000 PLN rocznie. Dzieci jeżdżą istartują, a większość wydatków pokrywana jest z funduszywłasnych. Oczywiście rodzice tez nie mają prawa być członkamirzeczywistymi klubu i nie maja wpływu na stowarzyszenie i loswłasnych dzieci. Na podkreślenie zasługuje fakt, że dzieciprzebierają się w jednej szatni w ścisku godnym wagonumetra i nosząc swój sprzęt codziennie do szkoły. Dzieci nie mają szafekna łyżwy, a w szatniach panuje stęchlizna. W wieku 16-17 latniestety większość zawodników kończy tą dyscyplinę. Powodemjest zazwyczaj brak perspektyw i brak finansów na dalsze jejuprawianie.

Panie Dyrektorze, obie te dyscypliny należą do tzw. Sportówdrogich i bez odpowiednich programów promocyjnych i dotacyjnych niemaja racji bytu.Są to jednak sporty, które w kręgach sportowychuważane są za dyscypliny, które najbardziej wszechstronnierozwijają dzieci.W tych dyscyplinach najprościej jest zapobiecdegeneracji młodzieży takimi plagami jak dopalacze, alkohol czynarkotyki. Między innym z tego powodu zdecydowałem się dać dziecido szkoły sportowej.

Po takiej wycieczce przez tzw. „Pomocną dłoń klubu” rodząsię w rodzicach różne myśli dotyczące tego, czy właściwądrogę obrali dla swych dzieci. Otóż, Panie Dyrektorze,wielokrotnie zadajemy sobie to pytanie jako rodzice podczas spotkańna różnych wyjazdach. Wielokrotniedyskusje były zażarte, alezawsze jednogłośnie stwierdzamy, że droga jaką obraliśmy jestsłuszna i poparta mocnymi wartościami, ale spaczona jest jedyniepoprzez fatalny sposób zarządzania klubem.Rodzi się takżepytanie zasadnicze o sens istnienia klubu w takiej formie? W obecnejsytuacji przecież klub nie jest w stanie spełnić wymagań swojegostatutu w punkcie 10. W punkcie tym wymienione są cele klubu i wdość zakamuflowany sposób określono, że celem klubu jestupowszechnianie kultury fizycznej. Jak klub może to spełnić, gdynie zatrudnia trenerów?. Staje się jasne zatem, że klub jest dlazatrudnionych w klubie, a nie dla młodzieży jak pewnie przekonujePan Kosteckiurzędników w UM Gdańska.

Teraz proszę Pana, aby Pan się wczuł w rolę młodych hokeistówi łyżwiarek. Co Pan by czuł, gdy po kilku latach treningówdowiedziałby się Pan, że wszystko to, co osiągnęli, wszystkie tewspaniałe zwycięstwa, trąca na końcu swą wartość. Wszystkiewartości wpojone w latach treningu upadają z powodu politykijednego człowieka – prezesa klubu Marka Kosteckiego. Jak maja sięczuć łyżwiarze figurowi, gdy po paru latach trenowania dowiadująsię w wieku dorosłym, że Prezesem ich sekcji był od wielu lat PanAleksander Gosk, którego nie widzieli nigdy, a twarz mogą kojarzyćtylko z telewizji. Jak maja się czuć dorośli już hokeiści,którzy pierwszy raz biorą udział w wyborach Prezesa jakoczłonkowie klubu i widzą, co się tam wyprawia. Kandydat zawszejest jeden i ten sam, kontrkandydatów nie wpuszcza się na salę. Proszę zadać sobie te pytania i odpowiedzieć, czy Pan nie byłbyzniesmaczony na początku swojej potencjalnej kariery? Jeżeliwłaśnie w wieku dorosłym zawodnicy mają takie dylematy, to czynie jest to potwierdzenie nieprawidłowego działania struktur klubu?Dla osób związanych z klubem i chcących coś poprawić, nie jestdziwny nawet fakt, że Prezes co cztery lata jest wybieranyjednogłośnie. Dla nas to nie dziwne, bo znamy ten układ i jesteśmyskrępowani niemocą, ale dla ludzi takich jak Pan, działających wstrukturach demokratycznych i dla których system demokratyczny tocodzienność - sytuacja taka powinna być alarmem. Jeżeli Prezesjest od jakiegoś czasu wybierany jednogłośnie przy nie pozytywnychopiniach ludzi z zewnątrz to jest to dowód, żetak sobiepodporządkował wyborców, że są od niego zależni.

Na zakończenie artykułu wspomina Pan, że Miasto dało w ramachusług promocyjnych

200 000 PLN dla klubu. Tak naprawdę zatem dla kogo są tepieniądze i na czyją promocję, bo na pewno nie na szkoleniemłodzieży. Młodzież szkoli szkoła a nie klub. A wychowankowieStoczniowca promują obecnie Miasta: Toruń, Tychy, Jastrzębie czyKraków. W tym samym artykule jest sugestia, że Miasto nie możewtrącać się w struktury stowarzyszenia - klubu. Ale przecież HalaOlivia jest własnością miasta i skoro klub ją wykorzystuje i napodstawie punktu 36.4 statutu odpowiada za gospodarkę majątkową,to Miasto przy takich uchybieniach w zarządzaniu budynkiem, jakie mamiejsce teraz powinno reagować. Prezes w swoim komentarzu na listotwarty Michała Śmigielskiego mówi o powołaniu komisji, która mazbadać szkody wyrządzone przez ostatnie deszcze. Pragnę zauważyć,że pierwsze podtopienia hali miały miejsce już w sierpniu i do tejpory nikt nic nie zauważył?

Podsumowując pragnę podkreślić, że jako auditor systemówjakości i jako inspektor znanego polskiego przedsiębiorstwa niewidziałem jeszcze tak nieudolnego sposobu zarządzania, co zwłaszcza dało się zauważyć w ostatnich latach. Klub Stoczniowiec stajesię przedsiębiorstwem, w którym podstawą działania jestzarobienie na pensje zgromadzonej rzeszy pracowników. Pracowników,których z pewnością jest zbyt wielu. Gdzieś już zaginęły w tejpogoni za pieniędzmi cele statutowe klubu. Na podobnych obiektach wNiemczech zatrudnionych jest około 15 pracowników a Prezes Kosteckizatrudnia ich około 80. Wszystkich trzeba opłacić i każdy mawymagania, a na młodzież i rozwój hokeja - nie bardzo wystarcza. Mam wrażenie, że pomysły na prowadzenie klubu się wyczerpałyzarówno Prezesowi jak i Zarządowi Klubu.Pozostało tylko kurczowetrzymanie się stołka, aż do końca. Tylko dlaczego kosztem dziecii młodzieży?

Pragnę takżezawiadomić Pana, że jako rodzice składamy wnastępnym tygodniu dokumenty do Zarządu klubu z prośbą oprzyjęcie nas w poczet członków rzeczywistych klubu Stoczniowiec.Chcemy mieć kontrolę nad tym co się wyprawia z naszymi dziećmi iskoro członkami klubu są przykładowo dziewczęta z drużyny„Stoczniowca”, które mają skończone jedynie 18 lat i już wtakim wieku są „Delegatkami” (częściowo decydują o losienaszych dzieci) to znaczy, że my jako rodzice też zasługujemy naten przywilej. Czy te dziewczęta mają ten przywilej dlatego, żetrenerem tej grupy jest…Artur Kostecki – syn prezesa?

GKS Stoczniowiec, który jednoznacznie wszystkim kojarzy się zhokejem, ma również pozyskaną ostatnio sekcję siatkówki. Cociekawe to sekcja siatkówki, ma więcej delegatów niż pierwszadrużyna hokeja... Czy to nie jest dla Panów zastanawiające? Informuję też, że jeżeli Zarząd Stoczniowca nie podejmie decyzjipozytywnej o przyjęciu rodziców grup młodzieżowych, my jakorodzice będziemy chcieli porozmawiać na ten temat zPanem oraz zKuratorium Oświaty.

Niezależnie od wszystkiego proszęo umożliwienie spotkania sięz Panem, gdyż sprawy wyszkolenia dzieci i samego obieguszkoleniowego są w zagrożeniu, a wszystkiego co wiemy nie możemynapisać i wymaga to spotkania w ścisłym gronie zainteresowanych.


Z poważaniem

Wojciech Stachowiak

Członek klubu Stoczniowiec Gdańsk

Sekcja Łyżwiarstwa Figurowego

Członek Okręgowego Związku Hokeja na Lodzie

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe