4. kolejka PLH oczami zawodników
W niedzielny wieczór rozpocznie się czwarta kolejka PLH. Najatrakcyjniej zapowiadają się spotkania GKS Tychy z Zagłębiem Sosnowiec i ComArch Cracovii Kraków ze Stoczniowcem Gdańsk. O opinię na temat spotkań całej kolejki zapytaliśmy samych zawodników.
2010-09-19 GKS Tychy - KH Zagłębie Sosnowiec 17:00
Marian Csorich (GKS Tychy): Jesteśmy skoncentrowani na jutrzejszym meczu. Wiem, że Zagłębie po porażce będzie chciało się jak najszybciej zrehabilitować, ale my postaramy się do tego nie dopuścić. Na pewno cieszymy się że po ostatnim meczu po raz kolejny nie straciliśmy bramki. Nasz bramkarz Arek Sobecki od początku sezonu prezentuje wysoka formę. Nie gramy jeszcze w pełnym składzie, gdyż kontuzjowany jest Majkowski, Krzak i Paciga. Ale mamy na tyle szeroką kadrę, że możemy pozwolić sobie na grę na cztery formacje.
Bartłomiej Nowak (Zagłębie Sosnowiec): Zawsze nastawiamy się na walkę do samego końca, nigdy nie mamy zamiaru odpuszczać. Przegraliśmy już dwa mecze, więc teraz myślę, że w końcu nadszedł czas na wygraną. Drużyna na pewno zagra na 100 procent i zostawi serce na lodzie. Mamy kilku kontuzjowanych zawodników, dlatego w każdym meczu gramy innym składem, trzeba czasu by drużyna się zgrała. Czy jutro zagram? Nie wiem i jak na razie nie zastanawiałem się nad tym. Decyzja leży w rękach trenerów, jeżeli powiedzą, że mam stanąć, to dam z siebie wszystko.
2010-09-19 ComArch Cracovia Kraków – Stoczniowiec Gdańsk 18:30
Jarosław Kłys (ComArch Cracovia Kraków): Dotychczas najcięższy mecz był właśnie przeciwko Stoczniowcowi. Graliśmy bardzo wyrównane spotkanie, oba zespoły odpowiadały bramką. W Gdańsku gra się ciężko. Cały dzień spędza się w autobusie, a później zawodnik rozbity wychodzi na lód. Żadna drużyna tam, gdzie jedzie nie jest faworytem. Teraz Odrobny jest w formie, mają też niezłe dwie piątki, także może być ciężko. Nasza liga jakoś jest nieprzewidywalna, zawsze jest jakaś niespodzianka. Trudno byłoby komukolwiek trafnie wytypować pięć spotkań. Jak się nam mecz ułoży jak w Sosnowcu, to będzie dobrze, ale każde spotkanie jest inne. Trener uczulał nas, że będzie to trudne spotkanie. Mam jednak nadzieje że wygramy.
Mateusz Rompkowski (Stoczniowiec Gdańsk): Zawsze z Krynicą gramy słabo. W tamtym sezonie gra i wyniki wyglądały podobnie. Jednak cieszą trzy punkty i na tym się skupiamy, by zdobywać ich jak najwięcej. Myślę, że z Cracovią będzie ciężko, ale na pewno postawimy twarde warunki rywalowi. Na pewno nie będzie miał z nami łatwo. Ostatni mecz z Cracovią przegraliśmy na własne życzenie. Prowadziliśmy, ale daliśmy sobie strzelić w 18 sekund dwa gole. Teraz na pewno wyciągniemy wnioski z błędów. Poprawimy swoja grę i o tą jedna bramkę będziemy chcieli być lepsi od Cracovii. Dobrze nam się gra z "Pasami", a o wygranej któregoś z zespołów zaważy jeden błąd, jedna bramka.
2010-09-19 Ciarko KH Sanok - JKH GKS Jastrzębie 17:00
Martin Ivicic (Ciarko KH Sanok): Wszystkich meczów nie da się wygrać. Straciliśmy wczoraj za dużo bramek, nie pomogliśmy bramkarzowi. Za dużo mieliśmy kar i trzeba to wyeliminować. Szkoda, ale musimy o tym meczu zapomnieć i skupić się na pojedynku z Jastrzębiem. Musimy się skupić i grać jak na meczach w turnieju. Będzie ciężko, ale myślę, że nasza gra będzie lepsza. Musimy wygrać. Każdy mecz jest inny, dlatego z Jastrzębiem będziemy walczyć tylko o zwycięstwo.
Milan Furo (JKH GKS Jastrzębie): Nastawienie po wygranym meczu z Janowem jest bardzo dobre. Jedziemy do Sanoka powalczyć o zwycięstwo. Nie mówiłbym, że mieliśmy kryzys po prostu musimy poprawić naszą skuteczność na wyjazdach. Wyeliminować ilość kar z naszej strony oraz trzymać się taktycznych zadań, które wskazał nam trener. Po małych krokach zbliżamy się do takiego poziomu, że nasza gra będzie się podobała kibicom. Aby wszyscy w naszym klubie byli zadowoleni z naszych wyników. Będziemy walczyć o kolejne punkty w Sanoku i stawiać dalsze kroki w kierunku play-off.
2010-09-19 KS KTH Krynica - Aksam Unia Oświęcim 18:00
Bartosz Stepokura (KS KTH Krynica): Na pewno będzie to ciężki mecz, bo gramy przecież z drużyną, która jeszcze nie przegrała meczu. W Gdańsku byliśmy blisko zwycięstwa, dlatego po tym meczu czujemy niedosyt. Na pewno z siebie wszystko, żeby zdobyć pierwsze punkty. Dodatkowym atutem będzie własne lodowisko i kibice, na doping których bardzo liczymy. Pod znakiem zapytania stoi gra Kosteckiego, a tak to wszyscy są w pełni dyspozycji i gotowi do walki.
Grzegorz Piekarski (Aksam Unia Oświęcim): Jedziemy na kolejny mecz i każdy jest przygotowany na ostrą walkę. Krynica gra u siebie, będzie bardzo ciężko gdyż będą chcieli się pokazać przed własną publicznością. Jesteśmy w czubie tabeli, ale to może być prowizoryczne, więc nie można podejść do meczu zdekoncentrowanym i zbyt pewnym siebie. W Krynicy jest paru zawodników, którzy grali w Oświęcimiu i będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Każdy zdaje sobie z tego sprawę, że łatwo nie będzie. Co do meczu z Sanokiem, to cieszy wygrana. Straciliśmy szybko gola, ale dwa ciosy pod koniec pierwszej tercji i na początku drugiej nas podbudowały. Mieliśmy sporo sytuacji bramkowych, także wynik mógłby być wyższy. Myślę, że rywale potrzebują czasu, widać, że będą mocni. Jakby nie patrzeć 3/4 drużyny zostało wymienionej, także jeśli się zgrają, to z meczu na mecz będzie się grało z Sanokiem coraz ciężej.
2010-09-19 MMKS Podhale Nowy Targ - Akuna Naprzód Janów 17:00
Jarosław Różański (MMKS Podhale Nowy Targ): W Tychach zagraliśmy słaby mecz. Nie chciałbym nic umniejszać tyszanom, ale byliśmy niezdyscyplinowani. Przy stanie 3-0 ciężko już było coś zmienić. Do kolejnego meczu trzeba podejść tak jak do zwycięskiego starcia z JKH, czyli z determinacją i sercem do gry. Myślę, że jakieś punkty zdobędziemy. Nasz zespół jest w takiej sytuacji, że z nikim nie będzie nam łatwo. Tylko zaangażowaniem, zdeterminowaniem w 100 procentach możemy wygrać spotkanie. Wiadomo że nasza drużyna pomału się cementuje, ale na to trzeba czasu.Oczywiście potrzebujemy punktów, by się podbudować. Jak będzie, zobaczymy. Można powiedzieć, że jesteśmy jak beniaminek i każdy mecz będzie bardzo ciężki. Nikt nam nie da żadnych forów.
Michał Krokosz (Akuna Naprzód Janów): Na temat piątkowego meczu nie chciałbym się rozwodzi. Wynik był dla nas bardzo niekorzystny. Nie ustrzegliśmy się błędów w obronie, ale też nie udało się wykorzystać stworzonych przez nas sytuacji podbramkowych i przewag liczebnych. W drużynie panuje pełna mobilizacja i liczymy, że przy pełnym zaangażowaniu w niedzielę uda nam się urwać punkt w Nowym Targu. Na pewno nie zagra Artur Gwiżdż, który jest kontuzjowany. Reszta zespołu jest zdrowa i gotowa do walki.
Komentarze