31. kolejka PLH: Szóstka Hokej.Netu
Zane Kalemba (HC GKS Katowice), Nicolas Besch (Comarch Cracovia), Jakub Wanacki (GKS Tychy), Damian Piotrowicz (Aksam Unia Oświęcim), Jarosław Rzeszutko (Aksam Unia Oświęcim), Adrian Parzyszek (GKS Tychy) - to szóstka najlepszych graczy 31. kolejki Polskiej Ligi Hokejowej wybrana przez dziennikarzy portalu Hokej.Net.
Bramkarz:
Fot. hcgks.katowice.pl
Zane Kalemba (HC GKS Katowice) [*7]
− Jego świetna dyspozycja pozwoliła katowiczanom wywieźć z Krakowa cenny punkt. Zane obronił 35 strzałów, nie raz ratując swoją postawą swój zespół od utraty gola. Nie dał się pokonać, gdy z bliska w stu procentowych sytuacjach strzelali Martin Dudasz, Patrik Valczak czy pod koniec spotkania Łukasz Rutkowski.
Obrońcy:
Fot. cracovia.pl
Nicolas Besch (Comarch Cracovia) [*7]
− Francuski obrońca zdobył jedynego gola w serii rzutów karnych, dając cenne dwa punkty drużynie z Krakowa. Gdy Besch był na lodzie rywale nie zdołali zdobyć gola, a gdy jego formacja atakowała, dwa razy cieszył się z bramki partnerów. W klasyfikacji plus/minus wypadł na +2.
Fot. Marta Zawalska
Jakub Wanacki (GKS Tychy) [*2]
− Rzadko się zdarza, by obrońca skompletował hat-tricka. Jeszcze rzadziej, gdy dokonuje tego raptem w 10 minut! 21-letni wychowanek Orlika Opole oprócz dobrej i twardej gry w defensywie pokazał, że potrafi również się znakomicie podłączyć do akcji ofensywnej oraz zagrać wyjątkowo skutecznie, ale o tym pisaliśmy już wcześniej.
Napastnicy:
Fot. rak
Damian Piotrowicz (Aksam Unia Oświęcim) [*2]
− Kolejny świetny występ 21-letniego skrzydłowego. Doskonale radził sobie w akcjach ofensywnych, czego najlepszym przykładem jest fakt, że miał udział przy czterech z sześciu bramek. Jedną z nich strzelił, a przy trzech zanotował punkt za asystę. Formacja z nim i „Jarkami” znów sieje postrach.
Fot. Marta Zawalska
Jarosław Rzeszutko (Aksam Unia Oświęcim) [*3]
− Dobry środkowy powinien być ambitny, a przy tym wykazać się dobrym przeglądem pola i wysokim procentem skuteczności we wznowieniach. W spotkaniu z Ciarko PBS Bank KH Sanok „Rzeszut” spełnił te wymagania. Na dodatek – obok Piotrowicza, Różańskiego i Fikrta – był czołową postacią swojego zespołu. Zdobył bramkę i zaliczył trzy (wg niektórych źródeł dwie) asysty.
Fot. Marta Zawalska
Adrian Parzyszek (GKS Tychy)
− Niekwestionowany bohater spotkania z Zagłębiem Sosnowiec. Dwie bramki i cztery asysty muszą robić wrażenie, tym bardziej, że „Adik” w ostatnim czasie spisywał się poniżej oczekiwań, zwłaszcza kibiców.
Komentarze