Kruczek o starciu z mistrzem Polski. "Widać było, że mieliśmy serce do walki"
GKS Katowice odniósł ważne zwycięstwo, pokonując na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 3:2. – To był dobry mecz w naszym wykonaniu – ocenił Maciej Kruczek, obrońca GieKSy.
33-letni zawodnik w 13. minucie otworzył wynik spotkania, popisując się soczystym i niezwykle celnym uderzeniem z lewego bulika. W 29. minucie na 2:0 podwyższył Patryk Wronka i taki wynik utrzymał przez trzy minuty.
– Był to jeden z naszych najlepszych meczów, jakie rozegraliśmy w tym sezonie. Fajne, szybkie tempo, walka i ambicja. Ważne jest to, że to my jako pierwsi zdobyliśmy gola i mieliśmy to spotkanie pod kontrolą – zaznaczył Kruczek.
Jastrzębianom dwukrotnie udało się zmniejszyć straty do jednej bramki. Na gola Wronki odpowiedział Frenks Razgals, a trafienie Anthona Erikssona zripostował Kamil Górny.
– W końcówce zarobiliśmy dwa niepotrzebne wykluczenia, w tym jedno moje. Popełniłem błąd, ale każdemu może się zdarzyć. Wierzyłem, że chłopaki to wybronią. Czuliśmy się bardzo dobrze i wspieraliśmy się. Fajnie, że udało nam się wygrać na trudnym terenie i wygrać trzy punkty – zaznaczył.
Defensor GieKSy zwrócił uwagę, że jego zespół kolejny raz pokazał hokejowy charakter.
– Widać było, że mieliśmy serce do walki. W osłabieniach graliśmy ofiarnie, rzucaliśmy się pod krążki i nikt się nie oszczędzał – podkreślił Maciej Kruczek.
Dodał też, że jego zespół wciąż ma dużo elementów do poprawy.
– Te najmniejsze rzeczy są bardzo ważne, ale idziemy w dobrą stronę. Wierzę, że będziemy grać jeszcze lepiej. Nie ma łatwych przeciwników, więc z każdą drużyną trzeba będzie tak jak z JKH GKS-em – zakończył.
Podopieczni Jacka Płachty we wtorek zmierzą się na wyjeździe z Comarch Cracovią (godz. 18:30). Będzie to starcie ekip, które w tym sezonie jeszcze nie przegrały.
Komentarze