Kibice krzyczeli: "Polscy Żydzi!". Skandal w hicie czeskiej ligi (WIDEO)
"Polscy Żydzi!" - skandowali kibice Sparty Praga pod adresem rywali podczas wczorajszego hitu czeskiej Tipsport extraligi. Kibicowski skandal zupełnie przyćmił za naszą południową granicą szalony, pełen emocji mecz miejscowych potęg.
Hitowy mecz najlepszej w poprzednim sezonie zasadniczym Sparty z występującym bez kontuzjowanego Arona Chmielewskiego mistrzem kraju Oceláři Trzyniec przebiegał w bardzo nerwowej atmosferze. Od pierwszej tercji na lodzie dochodziło do licznych przepychanek. W drugiej odsłonie do awantury przy boksie trzynieckiej drużyny włączył się nawet jej trener Václav Varaďa, który próbował rozdzielić zawodników, ale w efekcie wdał się w gorącą wymianę zdań z graczem rywali Filipem Chlapíkiem.
Goście wygrali mecz 7:4, ale po spotkaniu znacznie więcej niż o hokeju mówi się o zachowaniu fanów gospodarzy, którzy podczas wspomnianego zespołowego starcia z drugiej tercji pod adresem drużyny przyjezdnych z położonego blisko granicy z Polską Trzyńca skandowali "Polscy Żydzi!". To okrzyk znany przede wszystkim z piłkarskich trybun. W ten sposób zwykle kibice w Czechach obrażają fanów Banika Ostrawa.
Awantura podczas meczu Sparta Praga - Oceláři Trzyniec
Trudno jest to komentować. Ludzie płacą za bilety i mogą wyzywać jak chcą. Ale już chyba się z chłopakami do tego przyzwyczailiśmy, więc nawet tego nie zauważyliśmy
Bardzo się cieszymy, że znów możemy grać z zapełnionymi trybunami. Z naszymi kibicami od dawna nie było żadnych problemów. Dobrze wspierają klub i popychają go do przodu. Od tego jednego ekscesu niektórych z nich musimy się zdystansować. Wierzymy, że podobna rzecz już nigdy więcej się nie zdarzy. Na kibicowanie niezgodne z duchem fair play nie ma miejsca w hokeju
Osobiście niczego takiego nie słyszałem, ale jeśli się zdarzyło, to my jako klub na pewno się z tym nie zgadzamy Nie ma na to miejsca na naszym stadionie i będziemy musieli to rozwiązać
Smutny moment, który w oczach wielu przyćmił bajeczne hokejowe widowisko
W piątek kibice Sparty dotknęli dna elementarnego humanizmu. Po ostrej bójce między zawodnikami "kocioł" gospodarzy zaczął pod adresem trzynieckich hokeistów skandować okrzyk: "Polscy Żydzi!". (...) To było w emocjach, zdarzyło się tylko raz i później już się nie powtórzyło. Ale czy to jest wymówka? Oczywiście nie
Mogę zrozumieć emocje, tłum. Ale wrzucanie do wyzwisk przeciwników antysemickich haseł? Tego już nie rozumiem. Dlaczego? Jak ktoś w ogóle może na to wpaść?
Są dziesiątki innych sposobów wyrażania swojej złości na przeciwnika. Nie przyjmuję argumentu, że wielu kibiców poniósł tłum. Że właściwie nie wiedzieli, co znaczą te słowa, a kiedy ktoś obok nich to krzyczał, to oni też musieli. Nie przyjmuję argumentu niektórych kibiców Sparty, że oni muszą w innych halach wysłuchiwać, jakimi są "praskimi ku**ami". Tak, na takie skandowanie też nie ma miejsca na stadionach. Ale zrównywanie tego z antysemickimi okrzykami wydaje mi się irracjonalne
Teraz ruch jest po stronie komisji dyscyplinarnej Extraligi. Musi pokazać, że nie będzie więcej tolerowała takiego zachowania. Chociaż nie jestem pewien czy to niektórym rozświetli cokolwiek w głowie
Dla tych, którzy przyszli i wyrazili się w ten głupi sposób, mam wiadomość: Naprawdę was (na trybunach) nie brakowało. Wstydźcie się
Komentarze