Asysta Dziubińskiego, wielki powrót Niomana (WIDEO)
Krystian Dziubiński punktował w dzisiejszym meczu białoruskiej ekstraklasy. Nioman Grodno odwrócił losy spotkania i pokonał lidera ligowej tabeli.
Brązowi medaliści poprzedniego sezonu Parimatch-Ekstralihy przed własną publicznością wygrali z prowadzącym w klasyfikacji zespołem HK Homel 4:3, mimo że już w 9. minucie przegrywali 0:3 i wymienili bramkarza. Dziubiński zaliczył asystę przy golu z 26. minuty autorstwa Arcioma Lewszy, którym gospodarze rozpoczęli swój pościg. Obaj najskuteczniejsi napastnicy Niomana wyprowadzili kontrę wykończoną przez Lewszę celnym strzałem. Dwa kolejne gole strzelił w trzeciej tercji rosyjski obrońca Eduard Nasybullin, a przy remisie 3:3 po 60 minutach, a także dogrywce, decydowały rzuty karne.
Asysta Krystiana Dziubińskiego
Dziubiński został wyznaczony do strzelania w czwartej rundzie, ale swojego karnego nie wykorzystał. Wcześniej wszyscy jego strzelający partnerzy trafili, tyle że rywale też uderzali skutecznie 3 razy. Ostatecznie szalę zwycięstwa na stronę Niomana w szóstej rundzie przechylił Ihar Warywonczyk, który łącznie celnie strzelał z karnych dwukrotnie.
Dziubiński i Oskar Jaśkiewicz zagrali dziś w drugiej "piątce" drużyny z Grodna. Ten pierwszy tworzył formację ataku z Lewszą i Wiktorem Płastininem, a drugi w parze obronnej grał z Ilją Suszko.
Napastnik reprezentacji Polski oddał 4 celne strzały na bramkę i zanotował bilans 14-9 we wznowieniach, a także jako jeden z dwóch zawodników swojego zespołu miał wynik +2 w statystyce +/-. Pozostaje współliderem ligowej klasyfikacji strzelców z 5 golami zdobytymi w 9 meczach. Tyle samo trafień, ale w 7 spotkaniach ma były napastnik GKS-u Tychy Aleksiej Jefimienko. Dziubiński zaliczył także 4 asysty. Wcześniej zdobył 2 gole i 3-krotnie asystował w 6 meczach Pucharu Białorusi.
Oskar Jaśkiewicz dziś nie punktował i nie strzelał na bramkę. W drugiej tercji otrzymał karę mniejszą za zahaczanie, ale jego drużyna obroniła się w osłabieniu. Po 9 meczach ligowych ma na koncie 1 gola i 1 asystę. W krajowym pucharze zagrał 6 razy, notując bramkę i 2 asysty.
Nioman w drugim meczu z rzędu zagrał koszmarną pierwszą tercję, bo we wtorek z Dynamą Mołodeczno po 20 minutach przegrywał nawet 0:4. Wtedy nie zdołał odrobić strat i przegrał 2:5. Dziś jednak powstrzymał pierwszy atak drużyny z Homla Alaksandr Skorienou - Gierman Niestierow - Ihar Rawienka, który w tym sezonie jest postrachem ligi i w komplecie zajmuje 3 pierwsze miejsca w klasyfikacji punktowej. Tym razem jednak żaden z tych graczy nie punktował.
Ekipa z Grodna ma 12 punktów, ale mimo cennego i prestiżowego zwycięstwa, pozostaje na 6. miejscu w 8-zespołowej Ekstralidze A. Szansę na awans będzie miała w weekend, bo w sobotę i niedzielę podejmie znajdujący się w tabeli tuż przed nią Mietałłurh Żłobin.
Nioman Grodno - HK Homel 4:3 (0:3, 1:0, 2:0, 0:0, 1:0)
0:1 Kucyr - Subchi - Chuziejeu 05:31
0:2 Mieżiejnikou 06:01
0:3 Kaczielouski - Popow - Kuncewicz 08:50 (w przewadze)
1:3 Lewsza - Dziubiński - Paliwko25:15
2:3 Nasybullin 47:29
3:3 Nasybullin - Abmiotka 56:50 (w przewadze)
4:3 Warywonczyk (decydujący rzut karny)
Strzały: 31-32.
Minuty kar: 12-12.
Widzów: 764.
Komentarze