Play-off NHL: Colorado Avalanche w połowie drogi (WIDEO)
Colorado Avalanche to ostatni niepokonany zespół w tych play-offach NHL. Po odniesionym ostatniej nocy zwycięstwie "Lawina" prowadzi w serii drugiej rundy z Vegas Golden Knights już 2-0.
Zespół z Denver w obecności 10 491 widzów w swojej Ball Arenie wygrał drugi mecz ze "Złotymi Rycerzami" 3:2, a zwycięskiego gola strzelił w przewadze w 3. minucie dogrywki jego najlepszy snajper w sezonie zasadniczym Mikko Rantanen. Fin ponad 2 lata czekał na gola w dogrywce meczu NHL, zarówno w sezonach zasadniczych, jak i play-offach. Jego zespół we wczorajszym spotkaniu w regulaminowych 60 minutach dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale rywale w obu przypadkach odpowiadali. Najpierw w 4. minucie na 1:0 trafił Brandon Saad, któremu strzał nie wyszedł, ale krążek potoczył się po lodzie i zupełnie zaskoczył oczekującego uderzenia wyżej Marc-André Fleury'ego. Wyrównał w 10. minucie w przewadze Alec Martinez. Tyson Jost w 18. minucie trafił na 2:1, a ponownie do remisu doprowadził w drugiej tercji Reilly Smith. Stojący w bramce gospodarzy Philipp Grubauer obronił 39 strzałów.
Ekipa Avalanche wykorzystała 2 ze swoich 6 gier w przewadze. W tej kategorii jest ze skutecznością 43,5 % najlepsza w obecnych play-offach. Golden Knights zamienili na gola 1 z 3 przewag, co i tak było dobrym wynikiem, bo ich skuteczność 15 % jest najgorsza ze wszystkich zespołów, które jeszcze pozostały w rywalizacji o Puchar Stanleya. Zespół z Las Vegas przerwał serię 3 meczów bez zdobycia bramki w liczebniejszym składzie. Ekipa Avalanche wygrała na razie wszystkie 6 spotkań w tych play-offach. W pierwszej rundzie pokonała 4-0 St. Louis Blues. Teraz rywalizacja dwóch najlepszych w tym sezonie drużyn dywizji zachodniej przenosi się do Paradise, Las Vegas, gdzie w piątek odbędzie się mecz numer 3. Drużyny prowadzące 2-0 po dwóch pierwszych spotkaniach rozegranych u siebie historycznie wygrywają w NHL 89 % serii, a 88,4 % w drugiej rundzie play-off.
Colorado Avalanche - Vegas Golden Knights 3:2 (2:1, 0:1, 0:0, 1:0)
Saad (4.), Jost (18.), Rantanen (63.) - Martinez (10.), Smith (31.)
Stan serii: 2-0. Trzeci mecz w piątek w Las Vegas.
Od zwycięstwa rozpoczęła z kolei drugą rundę play-off drużyna Montréal Canadiens, która na wyjeździe pokonała Winnipeg Jets 5:3. Brendan Gallagher strzelił w przewadze gola zwycięskiego, Eric Staal zdobył bramkę i zaliczył asystę, a dla zwycięzców trafili także: Jesperi Kotkaniemi, Nick Suzuki i Jake Evans. Dla tego ostatniego mecz zakończył się fatalnie, bo w sytuacji, w której ustalił wynik strzałem do pustej bramki, ostro zaatakował go Mark Scheifele. Gracz Canadiens został z lodu zwieziony na noszach, a napastnik Jets za swoje wejście otrzymał 5 minut za natarcie oraz karę meczu za niesportowe zachowanie. Zespół z Montrealu, który do fazy play-off awansował z 4. miejsca w dywizji północnej, wygrał 4. mecz z rzędu, bo w serii pierwszej rundy z Toronto Maple Leafs odwrócił losy rywalizacji, wychodząc z wyniku 1-3 na 4-3. Siódmy mecz rozgrywał zaledwie 2 dni przed inauguracją serii z Jets. Z kolei "Odrzutowce" przegrały pierwszy raz w tych play-offach. W poprzedniej rundzie wygrały 4-0 z Edmonton Oilers, a w międzyczasie miały 8 dni przerwy. W historii play-off NHL 57,5 % drużyn rozpoczynających serie od zwycięstwa na wyjeździe wygrywa całą rywalizację. Na poziomie drugiej rundy do tej pory działo się tak w 58,9 % przypadków. Drugi mecz odbędzie się w Winnipeg w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu.
Winnipeg Jets - Montréal Canadiens 3:5 (1:3, 0:0, 2:2)
Lowry (12.), Forbort (50.), Connor (59.) - Kotkaniemi (4.), Staal (6.), Suzuki (18.), Gallagher (52.), Evans (60.)
Jake Evans zwieziony z lodu po ataku Marka Scheifele'ego
Komentarze