Hokej.net Logo
MAJ
3

Valtonen: Praca z kadrą? Będę ją miło wspominał

Valtonen: Praca z kadrą? Będę ją miło wspominał

O rozstaniu z reprezentacją Polski, zawodnikach, którzy zrobili największy postęp oraz o planach na przyszłość porozmawialiśmy z Tomkiem Valtonenem, byłym już selekcjonerem biało-czerwonych.

HOKEJ.NET: – Po dwóch latach zakończyła się Pana przygoda z reprezentacją Polski. Oficjalny komunikat głosi, że nie udało się Panu porozumieć z szefostwem Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Co o tym przesądziło?


Tomek Valtonen, były już selekcjoner reprezentacji Polski: – Rozmowy były bardzo dobre, ale od samego początku zaznaczałem, że prowadzę rozmowy z zagranicznym klubem i nie będę mógł na stałe zamieszkać w Polsce, a nawet spędzać tutaj więcej czasu niż dotychczas. Przez ostatnie dwa lata pracowałem bez przerwy. Była liga, potem zgrupowanie reprezentacji i na dobrą sprawę zapomniałem, że odpoczynek też jest ważny.


Związek chyba nie mógł zaoferować zbyt dużo, zwłaszcza jeśli chodzi o finanse. Bo w myśl decyzji ministerstwa sportu kwota maksymalna, przeznaczona na pensję selekcjonera wynosi 9 tysięcy złotych brutto.


– Gdyby chodziło mi wyłącznie o kasę, to pewnie nie pracowałbym ani w Podhalu, ani w reprezentacji Polski. Z naszych rozmów nie wyjawiała się wspólna wizja. W dużym uproszczeniu chodziło mi o to, by wiedzieć co robimy, jak robimy, z kim robimy i jakie są nasze cele.


A fakt, że rozpadł się sztab z którym pracował Pan w poprzednim sezonie też miał wpływ na ostateczną decyzję? W trakcie sezonu wyjechał Risto Dufva, a GKS Katowice nie przedłużył umowy z Tommim Satosaarim, którzy mieli być Pana oczami w Polsce.


– Na pewno też miało to wpływ. Owszem możemy teraz rozpocząć rozważania typu „co by było gdyby”, ale decyzji już nie zmienimy.


Prezes Minkina wspominał, że byłoby łatwiej dla dwóch stron, gdyby pracował Pan w Polsce. Nie miał Pan propozycji od naszych klubów?


– Nie, nie było takich ofert. Na obecną chwilę wiem tyle, że będę pracował poza granicami Polski. Mam kilka propozycji, zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni.


Poza tym doskonale wiecie, że nie mogę zaangażować się w pracę z kadrą, dopóki moja przyszłość klubowa nie będzie jasna.


Do jakiego klubu chciałby Pan trafić? Media informują, że jednym z nich jest choćby Barys Nur-Sułtan z KHL.


– Chciałbym trafić do stabilnego klubu, z którym mogę coś zbudować i coś wygrać.


Mam na karku dopiero czterdzieści lat i jeszcze nie nadaję się do tego, by siedzieć na miejscu i oglądać mecze z trybun.


Nowy klub to też sporo pracy „na już”.


– Jasne. Gdy przychodzisz do nowej drużyny, to musisz wszystko dokładnie poznać. Zawodników, swoich współpracowników i szefostwo klubu. Bez tego ani rusz.


Moja rodzina znów zostanie w Finlandii i chcemy wykorzystać przerwy międzynarodowe na to, by się spotkać. Trochę ze sobą poprzebywać. Ostatnio bardzo mi tego brakowało.


Odchodzi Pan w poczuciu, że Pana misja nie została w pełni zrealizowana? Bo nie udało się wywalczyć awansu na zaplecze elity i zagrać w finałowym etapie kwalifikacji olimpijskich, do którego wywalczyliście przepustkę.


– Oczywiście, ale los okazał się kapryśny. Naprawdę fajnie dogadywałem się z chłopakami i żałuję, że to się skończyło. Wielokrotnie powtarzałem, że polscy gracze są niezwykle pracowici i chcą się uczyć. Tego będzie mi brakowało najbardziej.


Szkoda, że tegoroczne mistrzostwa świata się nie odbyły. Mieliśmy fajną drużynę, ale cóż…


A Tallin i tamtejszy czempionat nie odbija się Panu czkawką?


– Byliśmy najlepszą drużyną na tym turnieju i graliśmy najlepszy hokej. Zabrakło nam skuteczności. Mieliśmy wiele szans, nawet w dogrywce, ale przegraliśmy mecz z Rumunią 2:3.


Minęło już trochę czasu od tego spotkania, więc zapytamy: czy można było wtedy zrobić coś lepiej?


– Nie mogę zarzucić zespołowi nic jeśli chodzi o pracę na lodzie i zaangażowanie. Wydaje mi się jednak, że my – jako sztab szkoleniowy – mogliśmy dokonać kilku innych wyborów. Ale na tym w tym momencie poprzestańmy.


Nie da się ukryć, że Rumunii wygrali mecz z nami, jak i całe mistrzostwa, bo świetnie grały ich formacje specjalne, czyli te odpowiedzialne za rozgrywanie przewag i bronienie osłabień.


– Zgadza się. Dodam tylko, że ten zespół miał dwóch wyrównanych bramkarzy.


Podczas Pana pracy wielokrotnie słyszeliśmy o strukturze gry. Powtarzaliście to słowo jak mantrę.


– Nie lubię słowa system gry. Struktura jest znacznie lepszym określeniem, które wiele wyjaśnia. Każdy zawodnik wie, co musi robić w konkretnej sytuacji i na określonym „terenie”.


OK, prosimy zatem o więcej szczegółów.


– Zacznijmy od tego, że strefa obrony to „work zone”, neutralna – „speed zone”, a ofensywna – „fun zone”. W defensywie trzeba mocno pracować, maksymalnie utrudniać życie rywalom.


Tercję neutralną trzeba jak najszybciej opuścić, a w ofensywnej pokazać swoją kreatywność, ale też spryt.


Na wideo oglądałem sporo meczów Polskiej Hokej Ligi z sezonu 2019/2020 i kilka zespołów grało właśnie w ten sposób. Ale tak właśnie wygląda nowoczesny i globalny hokej.


Jakie drużyny miał Pan na myśli?


– Choćby Unia Oświęcim i GKS Katowice z początku tego sezonu. Do kadry powoływałem zawodników, którzy rozumieją na czym to wszystko polega.


Ja wierzę w tę metodę i ona się sprawdza. Hokej pędzi do przodu, ewoluuje. Już teraz nie jeździ się po lodzie i bezsensownie goni krążek. Trzeba myśleć. Każda drużyna z czołowych lig ma swoje jasne zasady. Dzięki nim Finlandia, mając słabszych zawodników od Kanady, pokonała ją na mistrzostwach świata.


Zresztą jak trenowałem Podhale Nowy Targ, to w półfinale byliśmy bardzo blisko wyeliminowania GKS-u Tychy. Mieliśmy słabszą drużynę, składającą się z zaledwie trzech piątek, a rywale dysponowali pięcioma pełnymi formacjami. Jeśli zawodnicy są zaangażowani i grają swoją strukturę, to możesz wygrać z silniejszym rywalem. Gdybyśmy grali inaczej, to ten półfinał skończyłby się już po czterech meczach.


Kolejny przykład: pamiętny mecz z Kazachstanem, który wygraliśmy razem. Trzymaliśmy się razem i wygraliśmy. Świetnie bronił też John Murray, był zaje*****. Nie da się jednak ukryć, że każdy kazachscy zawodnicy mieli wyższe umiejętności od naszych graczy. Mimo to pokonaliśmy ich zaangażowaniem i serduchem.


I tu dochodzimy do kolejnych Pana słów. Na początku twierdził Pan, że reprezentacja Polski ma być jak wataha wilków.


– To kolejne fajne porównanie. Hokej jest grą zespołową, każdy ma swoje zadania, ale trzeba je wykonywać z sercem. A Polacy mają ogromne hokejowe serducha.


Pokusimy się o stwierdzenie, że zaszczepił Pan do naszej gry trochę fińskiego hokeja i tychże wzorców.


– Na pewno było mi łatwiej to zrobić, bo moi byli podopieczni z Nowego Targu, wiedzieli, czego od nich wymagam. Zresztą, gdy w Katowicach trenerem był Risto Dufva, to też dobrze to wyglądało. To było płynne przechodzenie z klubu do kadry. Zawodnicy nie mieli z tym żadnego problemu.


Zresztą praca w Polsce spowodowała, że poznałem wielu wspaniałych ludzi. W Nowym Targu mam wielu przyjaciół i zamierzam ich odwiedzać.


Widzimy, że Pana telefon cały czas wibruje. Od kogo te wiadomości?


– Głównie od moich byłych podopiecznych. Jest to bardzo miłe, chyba będą mnie dobrze wspominać (śmiech).


Skoro jesteśmy już przy zawodnikach kadry. To którzy z nich wykonali największy postęp?


– Na pewno Dominik Paś i Oskar Jaśkiewicz. Systematyczne postępy robili też Filip Komorski, Krystian Dziubiński, czy Marcin Kolusz, który zaczął świetnie grać na obronie. Fajnie wyglądali też Szymon Marzec, Maciej Urbanowicz i Martin Przygodzki. Wydaje mi się, że każdy z tych chłopaków rozwinął się jako zawodnik i to mnie cieszy.


Spójrzcie na Patryka Wajdę. Podczas pracy w Nowym Targu nawet nie myślałem, że powołam go do reprezentacji. Tymczasem podczas turnieju w Kazachstanie był jednym z naszych najlepszych defensorów. To był prawdziwy żołnierz do zadań specjalnych. Świetnie bronił osłabienia, potrafił skutecznie przeszkadzać rywalom. Dobrze funkcjonował też w drużynie, potrafił zrobić dobrą robotę w szatni. Świetny człowiek.


Wiemy, że był Pan jedną z osób, która wystawiła pozytywną rekomendację Marcinowi Koluszowi. Czy będzie dalej Pan starał się przecierać szlaki polskim zawodnikom?


– Oczywiście! Urodziłem się w Polsce, mieszkałem tu trochę czasu i utwierdziłem się w przekonaniu, że polscy zawodnicy lubią pracować i chcą się doskonalić. To niesamowicie ważne. Pracę z kadrą będę miło wspominał.


Co Wam mogę powiedzieć? Może jeszcze jeden z polskich graczy trafi wkrótce Finlandii, ale nie do Liigi tylko do Mestis. A może ktoś będzie też zawodnikiem mojego przyszłego klubu? Zobaczymy, co czas pokaże.


Rozmawiali: Sebastian Królicki i Radosław Kozłowski.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
  • Andrzejek111: Mi się dzisiaj śniły podgrzybki. Co to może znaczyć?
  • emeryt: zupa grzybowa...Zupa 2025
  • emeryt: musi być coś na rzeczy
  • J_Ruutu: Albo jakiś stary grzyb :)
  • J_Ruutu: Lub podgrzyb.
  • KOS46: Nie żebym był upierdliwy, ale droga Redakcjo! tabelę medalową i bilans klubów można by już zaktualizować. Coś się jednak zmieniło w kwietniu.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe