W połowie trzeciej tercji niedzielnego meczu pomiędzy PZU Podhalem Nowy Targ a GKS Tychy przy wyniku 2:2 sędziowie dopatrzyli się faulu na zawodniku „Szarotek” Patryku Wronce. Szybko jednak zweryfikowali swoją decyzję i karę anulowali na prośbę… zawodnika Podhala.
Re-Plast Unia Oświęcim w swoim drugim meczu w Turnieju o Puchar RT Torax przegrała z LHK Jestřábi Prościejów 4:5, ale zaprezentowała się z lepszej strony niż w środowym meczu z gospodarzami całych zmagań.
Hokeista w ostatniej minucie meczu przyznał, że nie był faulowany i odwołał karę nałożoną na rywala. Trener po spotkaniu skrytykował jednak gest fair play swojego zawodnika. - Nie możesz być owcą między wilkami - mówi szkoleniowiec.
Zawodnik w kluczowym momencie meczu przyznał, że nie był faulowany przez rywala i przekonał sędziego do odwołania nałożonej już kary. Najtrudniej zrozumienie tego przyszło trenerowi hokeisty, który wściekł się na arbitra.
Hokeista wykazał się postawą fair i powiedział sędziemu, że rywal go nie faulował, więc nie powinien zostać ukarany. Arbiter jednak... nie dał się przekonać i mimo to karę nałożył.
W piątkowym meczu z KH Energą Toruń napastnik JKH GKS Jastrzębie, Roman Rác, dokonał godnego odnotowania gestu fair play. Przyznał on arbitrom prowadzącym spotkanie, że Kostas Gusevas wcale go nie faulował, dzięki czemu anulowali oni niesłusznie przyznaną karę litewskiemu obrońcy.
To był prawdziwy pokaz fair play i sportowej postawy na lodzie. 16-letni bramkarz szkolnej drużyny zrobił, co mógł, by pomóc rywalowi, który pierwszy raz w życiu stanął między słupkami.
W ostatnim czasie media często informują o postawach fair play. Zawodnicy obwieszczają arbitrom, że błędnie zinterpretowali sytuacje na lodzie i rywale ich... nie faulowali. Moda na takie zachowanie jest coraz większa i dotarła już do Polskiej Hokej Ligi.
Nawet w bardzo ważnym meczu i w kluczowym momencie sezonu można przestrzegać zasad fair play. Udowodnił to zawodnik, który sprawił, że jego drużyna przy remisie w trzeciej tercji nie dostała czterominutowej gry w przewadze.
Uczciwe zachowanie może być "zaraźliwe". Pokazują to dwa niezależne od siebie przykłady z sobotnich meczów hokejowych.
Oto wzór uczciwej postawy na lodzie. Doświadczony zawodnik powiedział sędziemu, że ten pomylił się nakładając karę na gracza przeciwnego zespołu. Na nagrodę fair play jeszcze trochę poczeka, ale na lodzie nagrodę dał sobie szybko sam.
Aron Chmielewski w końcowych sekundach trzeciej tercji uratował swojej drużynie punkt w dzisiejszym meczu czeskiej WSM Ligi. Wcześniej polski napastnik został nagrodzony owacją od kibiców przeciwnika za gest fair play, który pozwolił naprawić korzystny dla jego zespołu błąd sędziów.