– Z zadłużenia, zostało nam już trzydzieści procent. Mam nadzieję , że w nowy sezon wejdziemy już z „czystą kartą”. Sytuacja się stabilizuje, co jest wynikiem wielomiesięcznych wcześniejszych działań. Nadal jednak potrzebujemy dużego wsparcia i intensywnie nad tym pracujemy – mówi o aktualnej sytuacji finansowej Podhala Nowy Targ, jego prezes Marcin Jurzec.