Trzeci przypadek koronawirusa w NHL
U trzeciego hokeisty NHL potwierdzono koronawirusa. Tym razem chodzi o zawodnika Colorado Avalanche.
Klub z Denver poinformował w swoim oświadczeniu o zakażeniu jednego ze swoich zawodników, ale podobnie jak wcześniej w przypadku dwóch graczy Ottawa Senators jego nazwisko nie zostało publicznie ujawnione.
Według informacji przekazanych przez władze "Lawiny" zarażony hokeista od momentu pojawienia się u niego symptomów choroby pozostawał w kwarantannie, a do dziś objawy już ustąpiły i czuje się dobrze. Klub poinformował wszystkich, którzy mieli z graczem bliski kontakt w ostatnim czasie o pozytywnych wynikach jego testu.
- Zdrowie i bezpieczeństwo naszych zawodników, sztabu, kibiców i całej społeczności pozostaje naszym najwyższym priorytetem. Organizacja Colorado Avalanche będzie nadal współpracowała z naszym sztabem medycznym i specjalistami od zdrowia publicznego, robiąc wszystko co możliwe, by pomóc członkom naszej społeczności pozostać w tym czasie zdrowymi i bezpiecznymi - napisał klub w swoim oświadczeniu.
Podobnie jak w przypadku Ottawa Senators,podejrzenie w sprawie okoliczności zakażenia hokeisty padło od razu na serię meczów rozgrywanych w Kalifornii, która była w pierwszych dniach marca głównym ogniskiem choroby COVID-19 w Stanach Zjednoczonych. W tamtym czasie władze medyczne hrabstwa Santa Clara zalecały między innymi rozgrywanie meczów San Jose Sharks przy pustych trybunach.
Avalanche grali w San Jose 8 marca, czyli dzień po Senators. 9 marca w hali Staples Center w Los Angeles zmierzyli się z miejscowymi Kings. W tym samym obiekcie swoje mecze rozgrywa w NBA klub Lakers, u którego dwóch graczy już wcześniej wykryto koronawirusa SARS-CoV-2. "Jeziorowcy" dzień przed meczem Kings - Avalanche w Staples Center rozgrywali derby "Miasta Aniołów" z Clippers.
Komentarze