Hokej.net Logo

„Rozmowa Tygodnia”. Frenks Razgals: W Katowicach udowodniliśmy, że możemy obronić tytuł

Frenks Razgals (Foto: Magda Kowolik)
Frenks Razgals (Foto: Magda Kowolik)

Frenksa Razgalsa zastaliśmy na świątecznym urlopie. Łotewski napastnik JKH GKS-u Jastrzębie opowiedział nam o okolicznościach, w których trafił do drużyny mistrzów Polski, problemach z wynikami w tym sezonie i planach na krótki odpoczynek z rodziną.

HOKEJ.NET: – Jaką rolę odegrał w twoich hokejowych początkach ojciec? Bo jak wiemy, też był profesjonalnym zawodnikiem.

Frenks Razgals: – Ogromną. Moje pierwsze kroki na łyżwach stawiałem w Danii, bo tam wówczas występował mój tata. Do dziś sporo mi pomaga. Ma dużą wiedzę i zauważa wiele rzeczy na lodzie.

Ogląda twoje mecze?

– Pewnie. Tata jest trenerem, pracuje z młodymi hokeistami, patrzy z innej perspektywy. Często wymieniamy się spostrzeżeniami. 

To trudne mieć tatę-trenera i sporo miejsca w rozmowach poświęcać właśnie hokejowi?

– Jasne, to trudne, ale hokej to całe nasze życie. Tata ogląda mecze, kiedy tylko ma okazję. Generalnie ogląda dużo hokejowych transmisji. Zawsze ma ciekawe opinie i przemyślenia.

Co było w twojej karierze najważniejszym wydarzeniem? Jesteś wciąż młodym graczem, ale wiele już na tafli przeżyłeś.

– Mam nadzieję, że najlepsze dopiero nadejdzie, ale jeśli pytasz mnie o te najbardziej wyjątkowe doświadczenie, to muszę wybrać grę w reprezentacji. Miałem okazję brać udział w mistrzostwach świata i choć moja rola w drużynie nie była kluczowa, to była to świetna okazja, by rywalizować z najlepszymi hokeistami na świecie. Podczas meczu z Rosją grałem przeciwko licznym przedstawicielom NHL, pamiętam m. in. Artiemija Panarina (wtedy Chicago Blackhawks, obecnie New York Rangers - przyp. red.).

Skoro wspomniałeś o przyszłości, stawiasz sobie jakieś cele krótko- i długoterminowe?

– Nie będę się wygłupiał i mówił, że moim celem jest gra w NHL. Codziennie staram się być lepszym graczem, robić postępy. Chcę grać na wysokim poziomie. Czeska Ekstraliga czy KHL to takie rozgrywki, do których chciałbym aspirować.

Kiedy JKH GKS skontaktowało się z tobą, wiedziałeś coś o polskim hokeju?

– Trochę wiedziałem, trochę przeczytałem. Miałem informacje, że hokej w Polsce się rozwija i jest na zdecydowanie wyższym poziomie niż jeszcze pięć lat temu. Sezon pandemiczny był dla mnie bardzo trudny, nie byłem w najlepszej dyspozycji i nie spełniłem oczekiwań, jakie stawia się przed obcokrajowcami. Rozstałem się z klubem czeskiej Ekstraligi (HC Vitkovice - przyp. red.) i czekałem na oferty ze Słowacji. Byłem bliski podpisania umowy, ale plany się posypały i wróciłem na Łotwę, by podtrzymać formę i być w rytmie meczowym. W trakcie sezonu otrzymałem propozycję umowy z zagranicznego klubu, ale to też nie wypaliło.

Dlaczego? I skąd była ta oferta?

– Ze Słowacji. Mój klub (Zemgale - przyp. red.) nie pozwolił mi odejść, nie zgodził się na przenosiny. Zostałem do końca sezonu. Potem pojechałem z kadrą B na turniej do Polski i po kilku meczach w Katowicach odebrałem telefon od dyrektora sportowego JKH GKS-u, Leszka Laszkiewicza.

Wiedziałeś wtedy, że w Jastrzębiu jest tak silna reprezentacja łotewskiego hokeja?

– Wiedziałem, że Ēriks Ševčenko i Māris Jass grają w JKH. Rozmawiałem z nimi o klubie po otrzymaniu propozycji. Tak się składa, że kiedy rozważałem tę ofertę, w Jastrzębiu nie było jeszcze żadnego z nowych łotewskich graczy.

Czyli to ty byłeś pierwszym z nowych.

– Dokładnie.

Słowo o tym sezonie. Oczekiwania w stosunku do Jastrzębia są w tym roku bardzo wysokie, a drużyna ich nie spełnia. Dwóch graczy pożegnało się z klubem w trakcie rozgrywek. Jak patrzysz na atmosferę wokół waszej gry?

– Nigdy wcześniej nie występowałem w drużynie mistrzowskiej. Doskonale rozumiem nastawienie zawodników i kibiców, bo JKH w poprzednim sezonie był mistrzem, wygrał Puchar i Superpuchar. Od takiego zespołu oczekuje się dominacji w każdym meczu. Początek sezonu był trudny, mieliśmy Ligę Mistrzów i wiele kontuzji. Byliśmy nową grupą i musieliśmy szybko stworzyć kolektyw. Było trochę nieprzyjemnych momentów, ale staraliśmy się pozostać pozytywnie nastawieni i chyba się udało. Każdego dnia udoskonalamy naszą grę. Wiemy, że możemy grać na bardzo wysokim poziomie. Każdy popełnia błędy, a w naszej grze jest ich czasem więcej niż byśmy chcieli. Niedawno w Katowicach udowodniliśmy, że jeśli gramy tak jak powinniśmy, możemy obronić tytuł.

Czy któryś z graczy JKH robi na tobie szczególne wrażenie?

– Trudne pytanie. Nie lubię mówić o innych. Mogę wymienić Vitālijsa Pavlovsa, z którym gram w ataku. Duże doświadczenie, niesamowity etos pracy, wielka pasja do gry.

Jakie masz plany na święta?

– Godzinę temu wylądowałem na Łotwie. Zostajemy tutaj przez trzy dni i w poniedziałek wracamy, by kontynuować prace. Wielkie rzeczy przed nami.

A jak zwykle spędzacie święta? Macie jakieś wyjątkowe tradycje?

– Raczej nie. To tradycyjne święta z uroczystą kolacją, choinką, prezentami, corocznymi filmami w telewizji. Ważne, że będę mógł spędzić trochę czasu z najbliższymi. Sport to sport, ale na końcu liczy się rodzina. Ona jest najważniejsza.

Rozmawiał: Dominik Kania

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
  • rawa: Ekblad jeszcze karę zrobił.
  • rawa: Pasta mógł zamknąć mecz ale Bobo górą
  • rawa: Pusta brama Kocurów
  • rawa: Swayman ściana dla Kocurów
  • rawa: 2:02 do końca
  • rawa: 48 sekund
  • rawa: 20 sekund
  • rawa: Boston górą. 3:2 w serii.
    Wracamy do Miśkowni na szósty mecz.
  • m1chas: Kamil Sadłocha witamy w cracovi
  • Andrzejek111: Oficjalne strony klubowe nie potwierdzają.
  • Simonn23: Odkąd było info że Sadłocha idzie do "niedocenianego projektu", to było pewne że Cracovia
  • narut: wczoraj poszło naszym jak poszło, dla nas kibiców też niezły ciężar, niemniej trzeba o tym meczu szybko zapomnieć i walczyć dalej, nawet o jak najkorzystniejsze wrażenie po tych mistrzostwach, to też będzie coś, jakiś kapitał na przyszłość (!)
  • Młodziutki: Jakimi Polaki będzie grała Unia ?
  • Młodziutki: Prusak ? Łukawski ?
  • Młodziutki: Dziadek Kowalówka ?
  • Młodziutki: Czas leci a nic nie wiadomo
  • Jamer: Młodziutki: Kilka dni cierpliwości i będziesz zadowolony… :)
  • Paskal79: Jamer co tam ? ,z Polakami będzie ciężko i to bardzo....przynajmniej nowymi ,masz jakieś newsy?
  • Jamer: Paskal79: Niestety nie wszystko idzie po Naszej myśli… będą straty w zawodnikach… z Polakami ciężkie rozmowy ( KASA ) ale dwóch nowych powinno być… myśle że zaraz po MŚ… nowi zagraniczni kwestia dni… najbliżej SWE…
  • Jamer: Ból Zarządu jest taki że każdy chce grać ważna role w zespole… najlepiej w pierwszej piątce :)
  • Jamer: Za łatwo odpuszczamy swoich Polaków…
  • Jamer: Dla dobrego dnia: Maanam - Szare miraże :)
  • Paskal79: Jamer wiem wiem i to dużo, pisać tak za bardzo nie mogę....ale potwierzde że,Polakami będzie ciężko!, i najbliżej są 🇸🇪,jak n teraz to z podstawowych zawodników to odejdzie 4-5 w sensie ciężkie rozmowy są a odejdzie na pewno dwóch...
  • Paskal79: Wiem że jeden dwóch Polaków wystraszyło się rywalizacji i że będą grać w 4 piątce i poszli do innego klubu lub pójdą....
  • Jamer: Paskal79: Ja też staram się pisać ogólnikowo i nie wprost chociaż chciałbym… :) Ostatnio napisałem za dużo i dostałem żółta kartkę… Potwierdzam że skład ( na papierze ) będzie mocniejszy…
  • Arma: Jednak się nie ucieszył z pozostania Zupy, no mosz
  • Oświęcimianin_23: Jamer, D.W. czy K.S. do Pasów?:)
  • Oświęcimianin_23: A może A.P.?
  • bartolexx: Wiadomo co z Diukovem i Jakobsonsem
  • Marios91: Może Michał Kusak by do nas przyszedł, młody perspektywiczny, w dodatku wychowanek, a w dodatku potrzebujemy młodzieżowca
  • Marios91: wybaczcie za powtórzenie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe