Hokej.net Logo

„Rozmowa Tygodnia”. Brandon Magee: W play-offach nie ma miejsca na żadne błędy

Napastnik Brandon Magee zdobył historycznego pierwszego gola dla GKS Katowice w Hokejowej Lidze Mistrzów (Foto: Klaudia Baron)
Napastnik Brandon Magee zdobył historycznego pierwszego gola dla GKS Katowice w Hokejowej Lidze Mistrzów (Foto: Klaudia Baron)

Kolejnym gościem naszej „Rozmowy Tygodnia” jest Brandon Magee. 29-letni Kanadyjczyk opowiedział nam między innymi o swoich polsko-ukraińskich korzeniach oraz o obecnej dyspozycji swojej drużyny. Podzielił się z nami też wspomnieniami o Wojtku Wolskim, jak i z okresu gry w zespole Kunlun Red Star.

HOKEJ.NET: – Jak ocenisz Waszą obecną dyspozycję? Czy jesteście zadowoleni ze swojej formy tuż przed startem fazy play-off?

Brandon Magee, skrzydłowy GKS-u Katowice: – Zostało nam kilka gier do rozpoczęcia play-offów i uważam, że jesteśmy w momencie zwyżkowej formy. Wydaje mi się, że gramy taki hokej, jaki powinniśmy grać. Spełniamy założenia trenerów i pracujemy nad tym, by do tych kluczowych starć być przygotowanym jak najlepiej.

A co sądzisz o swojej formie indywidualnej? Jesteś zadowolony z tego ile dajesz drużynie?

– W poprzednim sezonie miałem trochę problemów na lodzie. W tym roku miałem wielkie nadzieje, że uda mi się jeszcze ulepszyć moją grę. Grzegorz Pasiut i Bartosz Fraszko, którzy grają razem ze mną w formacji znacznie ułatwili mi zadanie w tym sezonie. Gramy bardzo fajny hokej w naszej formacji i uzupełniamy się wzajemnie.

Właśnie chciałem też zapytać, jak układa się współpraca z kolegami z formacji?

– To dla nas duża frajda grać razem w jednej piątce. Każdy z nas ma trochę inny styl gry: Grzesiek widzi na lodzie wszystko, a do tego jest bardzo silny w grze z krążkiem przy kiju, Bartek dysponuje niesamowitą szybkością. Kiedy tych dwoje otrzymuje krążek, są w stanie bardzo szybko wygenerować sporo wolnych przestrzeni, moim zadaniem jest dostarczać im te krążki i mam wrażenie, że w tym sezonie udaje nam się to.

Kiedy rozmawiałem z Bartkiem, stwierdził, że gdybyście mieli karty w FIFIE, mielibyście zielone połączenie. Czy zgodzisz się z tym stwierdzeniem?

– Tak, zdecydowanie. Gramy już ze sobą sporo czasu, oprócz tego często żartujemy na lodowisku i poza nim i myślę, że nasze relacje są bardzo dobre. Obaj świetnie mówią po angielsku, więc nie mamy problemu z barierą językową, a ja i tak staram się pracować nad językiem polskim i może w przyszłości uda mi się zacząć żartować z nimi już po polsku.

Wydaje się, że Twoim ulubionym rywalem jest TAURON Podhale Nowy Targ. Przeciwko temu klubowi strzeliłeś w tym sezonie siedem bramek i zanotowałeś cztery asysty. Masz na górali szczególny patent?

– Myślę, że nie. W takich spotkaniach jak to, musimy konsekwentnie grać swój styl hokeja. Nie ma znaczenia czy jest to zespół z Krakowa, czy jest to zespół z dołu tabeli. Każdy z nas chce zagrać dobre spotkanie, a gdy grasz dobre spotkanie, to można spodziewać się punktów dla ciebie i twojej drużyny. Mecz z Podhalem, wygrany przez nas 8:0, był świetnym przykładem, że gdy gramy dobry mecz, to jesteśmy w stanie zdobyć wiele bramek.

Jakie stawiacie teraz przed sobą cele?

– Zwycięstwo. Uważam, że w każdym sezonie mam ten sam cel: dać drużynie tyle, ile mogę i pomóc zespołowi zdobyć mistrzostwo. Wiem też, że jesteśmy w stanie wykonać ten cel. Musimy dać z siebie najwięcej, jak się da. Play-offy to zupełnie inna gra i musimy być pewni, że dajemy z siebie więcej niż możemy. Tutaj nie ma już miejsca na błędy.

W tabeli jeszcze nie jest wszystko jasne, więc nie wiadomo z kim będziecie grać. Masz jakiegoś wymarzonego rywala z którym chciałbyś się zmierzyć w play-offach?

– Nie, tak jak wspomniałem nie ma znaczenia z kim grasz. Jeśli chcesz zdobyć najwyższe laury, to musisz wygrać z każdym. Musimy się wznieść na wyżyny swoich umiejętności, by również wygrywać z drużynami, które zajmują obecnie wyższe miejsca w tabeli. Mieliśmy kilka gorszych okresów w tym sezonie i straciliśmy trochę punktów. Było to spowodowane również kontuzjami i innymi czynnikami. Ważne, że udało nam się pokonać te progi zwalniające i mam nadzieję, że pokażemy naszą dobrą dyspozycję w najważniejszej fazie sezonu.

Chciałbym odejść teraz trochę od tematu polskiej ligi i zapytać o Twoją wcześniejszą karierę, podczas której odwiedziłeś wiele klubów. Grałeś również w Chinach, a konkretnie w Kunlun Red Stars. Chciałbym żebyś opowiedział nam nieco o tym doświadczeniu, bo występowałeś tam również z Wojtkiem Wolskim...

– Ta drużyna to było dla mnie jednorazowe doświadczenie, ale zarazem wielkie przeżycie. Było tam dużo zawodników z Ameryki i Kanady. Wojtek też tam był i jak wielu innych miał już swoje doświadczenia w NHL. Poziom ligi był bardzo wysoki i gra dla tego klubu była czymś bardzo fascynującym.

Z Wojtkiem byliśmy w koleżeńskich stosunkach, ale nie byliśmy jakoś super blisko. Wojtek to fenomenalny hokeista i miałem szczęście, że mogłem z nim grać. Cała ta przygoda to był szalony czas, a samo życie w Chinach było bardzo ciekawe. Piękna kultura, mieszkanie w takim ogromnym mieście jak Pekin, to było dla mnie fantastyczne doświadczenie, które zmieniło mi punkt widzenia na wiele spraw. Na pewno nie zapomnę tych chwil do końca życia.

Grałeś w wielu krajach i ligach. Chciałem zapytać, jak się czujesz się w Polsce. Jak ocenisz poziom, którego doświadczasz na polskich lodowiskach?

– Liga staje się lepsza z roku na rok. Można zaobserwować wielu obcokrajowców, którzy wnoszą dużo dobrego. Polacy też grają bardzo dobry hokej i dają dużo jakości swoim drużynom. Myślę, że wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że w Polsce może być taka hokejowa kultura. 

Życie i mieszkanie w Polsce to naprawdę sama przyjemność. Ludzie są tutaj bardzo mili, większość z nich mówi po angielsku, więc nie mam problemu, by się porozumiewać. Dla mnie ta możliwość komunikacji - zwłaszcza, że mówiłem tylko po angielsku - była bardzo pozytywnym zaskoczeniem. W Katowicach wszyscy są bardzo przyjaźni, jest wiele miejsc, w których można spędzać wolny czas. Dzięki temu granie w hokeja stawało się bardzo przyjemne. Byłoby super być tu w przyszłości, ale nigdy nie wiadomo, co się wydarzy.

Podczas kariery występowałeś również w lidze EIHL. Polacy będą grać z Brytyjczykami na przełomie kwietnia i maja w Mistrzostwach Świata Dywizji IA. Jakie są największe różnice między polską a brytyjską ligą?

– Wiele osób mówi o różnicach między europejskim stylem gry, a północnoamerykańskim. W Wielkiej Brytanii liczba zawodników z północnej Ameryki, którzy tam występują, powoduje, że Brytyjczycy prezentują styl bardziej północnoamerykański, w którym chodzi o grę ofensywną, agresywną z wysokim pressingiem. W Polsce zdecydowanie masz więcej czasu na podjęcie decyzji, dzięki czemu możesz stworzyć szansę. Jest dużo różnic między tymi ligami, ale są też pewne podobieństwa. W obu ligach gra jest bardzo szybka, a zawodnicy bardzo dobrze jeżdżą na łyżwach. 

Teraz trochę mniej hokejowe pytanie. Chciałem zapytać, które polskie lodowiska podobają Ci się najbardziej?

– Szczerze mówiąc bardzo lubię grać w Sanoku. Mają tam bardzo dobre oświetlenie i dobre bandy. To jedno z moich ulubionych miejsc do grania. Lubię też występować w Oświęcimiu, bo mają tam niesamowitą publikę. Występ w Pucharze Polski na oświęcimskim lodowisku to było jedno z bardziej szalonych przeżyć w moim życiu. Obydwie ekipy kibicowskie były świetne i nigdy tego nie zapomnę.

Jak już jesteśmy przy kibicach, to chciałem zapytać o polskich fanów. Wielu obcokrajowców mówi o ich żywiołowości.

– Zdecydowanie mogę przyznać, że polscy kibice są bardzo zaangażowani w każde spotkanie. W końcu mamy ich z powrotem w Katowicach, a słyszeć ich przez całe spotkanie to na pewno duży kop motywacyjny.

Na koniec chciałem jeszcze zapytać o Twoje polsko-ukraińskie korzenie, o których wspomniałeś wcześniej. Możemy poznać więcej szczegółów?

– Rodzice moich dziadków pochodzili ze Stanów, ale ich rodzice trafili tam z Polski i Ukrainy. To jest jednak kilka pokoleń różnicy. Mogę jednak przyznać, że babcia przyrządzała mi typowe pierogi. Pierogi tutaj też są smaczne, ale nie mogą się równać z pierogami mojej babci (śmiech). 

Rozmawiał: Kamil Przegendza

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Arma: Ciężko żeby nie kosztowały wiele skoro taki intensywny mecz jak ze Szwecją, nasi grajkowie zagrali ze dwa w karierze a teraz grają taki dzień po dniu
  • Stoleczny1982: Kalaber by sie dogadal ze Slowakami zeby jakis punkcik nam darowali no ;-)
  • kunta: Robią coś, na co im tak naprawdę nie pozwala wyszkolenie i umiejętności.
  • emeryt: pukniemy Niemców,róbcie screeny kochani
  • kunta: Na co nam ten punkcik?????
  • kunta: @eme: w siatkówkę :)
  • kunta: Róbcie screeny:)
  • emeryt: kuncie uwierz
  • kunta: ...Ale gdyby tak było, a Germanie już nie zdobyli pkt (w co wątpię), to idę do Ciebie na rękach, gdziekolwiek mieszkasz emerytku.
  • emeryt: przyjme Cie kuncie bobem i solo:)
  • kunta: Lubię.
  • Arma: Jak tak patrzę na tą Elitę to mógłbym się przyzwyczaić do rywalizacji z Niemcami czy Łotwą, smutno będzie wrócić do emocjonowania się peryferią
  • emeryt: dobranoc Państwu.
  • hanysTHU: Co zrobić? Nie zmieniać składu na siłę!
  • hanysTHU: I tyle
  • hanysTHU: A widzisz jakieś zwycięstwa?
  • hanysTHU: Mogliby wdoopiç trzysta do zera ale nie po takiej grze...niektórzy to obsrani będą do końca roku.
  • narut: dobranoc Szanownemu Panu Emerytowi
  • Luque: Panowie dajcie sobie siana co poniektórzy...
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
  • rawa: Ekblad jeszcze karę zrobił.
  • rawa: Pasta mógł zamknąć mecz ale Bobo górą
  • rawa: Pusta brama Kocurów
  • rawa: Swayman ściana dla Kocurów
  • rawa: 2:02 do końca
  • rawa: 48 sekund
  • rawa: 20 sekund
  • rawa: Boston górą. 3:2 w serii.
    Wracamy do Miśkowni na szósty mecz.
  • m1chas: Kamil Sadłocha witamy w cracovi
  • Andrzejek111: Oficjalne strony klubowe nie potwierdzają.
  • Simonn23: Odkąd było info że Sadłocha idzie do "niedocenianego projektu", to było pewne że Cracovia
  • narut: wczoraj poszło naszym jak poszło, dla nas kibiców też niezły ciężar, niemniej trzeba o tym meczu szybko zapomnieć i walczyć dalej, nawet o jak najkorzystniejsze wrażenie po tych mistrzostwach, to też będzie coś, jakiś kapitał na przyszłość (!)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe