Hokej.net Logo

Play-off NHL: Niesamowity pierwszy atak poprowadził "Rycerzy" (WIDEO)

2019-04-15 07:01 NHL
Play-off NHL: Niesamowity pierwszy atak poprowadził "Rycerzy" (WIDEO)

Prawdziwy popis gry w trzecim meczu pierwszej rundy play-offów NHL z San Jose Sharks dał pierwszy atak Vegas Golden Knights. Flagowa formacja ofensywna drużyny z Las Vegas strzeliła wszystkie sześć goli i dała drużynie prowadzenie w całej serii.


Rywalizacja Golden Knights z Sharks jest jak na razie tą w tegorocznych play-offach, w której pada najwięcej goli. Tej nocy w meczu numer 3 w Las Vegas nie było inaczej. Gospodarze rozpoczęli strzelanie błyskawicznie, bo już w 16. sekundzie Mark Stone efektownym uderzeniem z backhandu pokonał Martina Jonesa i otworzył wynik. Stone trafiał do siatki w każdym z trzech dotychczasowych meczów, ale była to tylko zapowiedź tego, co później zrobił z "Rekinami" pierwszy atak "Rycerzy", złożony ze Stone'a, Maxa Pacioretty'ego i Paula Stastny'ego.


W 13. minucie zaledwie pięciu sekund gry w przewadze po podwójnym wykluczeniu Evandera Kane'a potrzebował Pacioretty, by podwyższyć na 2:0. Goście jeszcze w pierwszej tercji zmniejszyli straty golem Kevina Labanca, uznanym, mimo "challenge'u" trenera Golden Knights Gerarda Gallanta, który domagał się odgwizdania przeszkadzania bramkarzowi. A w drugiej odsłonie do pracy przystąpił Stastny. Już w jej 21. sekundzie pokonał Jonesa i podwyższył na 3:1, a później w przewadze, idealnie dostawiając kij do zagrania Stone'a, strzelił swojego drugiego gola i było już 4:1.


Golden Knights tego wieczoru strzelili sześć goli i wygrali 6:3, a wszystkie ich trafienia były dziełem pierwszej formacji. W trzeciej tercji jeszcze dwa dołożył Stone. W każdej odsłonie gospodarze trafiali w pierwszej minucie. W tej ostatniej Stone podwyższył na 5:1 w 36. sekundzie. Później straty do dwóch goli w odstępie zaledwie 54 sekund zmniejszyli Logan Couture i Timo Meier, ale ostatnie słowo należało do Stone'a, który skompletował swój pierwszy hat trick w NHL w 54. minucie.


Gracz pozyskany przez Golden Knights tuż przed zamknięciem okna transferowego z Ottawa Senators zakończył mecz z hat trickiem i dwiema asystami, Stastny do swoich dwóch bramek dorzucił trzy asysty, a Pacioretty raz trafił i raz podawał przy golu. Dało to tej formacji niezwykły w jednym meczu dorobek 6 goli i 6 asyst. Wczoraj było to najbardziej widoczne, ale Sharks już od początku serii nie potrafią sobie poradzić z atakiem złożonym z tej trójki. W trzech spotkaniach zdobyła ona już 22 punkty. Stone i Stastny mają po 8 punktów i są w rankingu najskuteczniejszych graczy play-offów na pierwszych dwóch miejscach, a Pacioretty z 6 "oczkami" zajmuje pozycję za nimi.


- Widzimy, co się dzieje, kiedy gramy na naszym najlepszym poziomie - powiedział Stone po meczu. - To był mój pierwszy hat trick w NHL, więc bardzo fajnie było go zdobyć, ale w tej chwili najważniejsze jest to, że wygraliśmy 6:3. Golden Knights we wtorek spróbują podwyższyć swoje prowadzenie w serii. Właśnie wtedy odbędzie się w ich hali mecz numer 4. W historii NHL 62,2 % zespołów rozpoczynających rywalizację na wyjeździe i prowadzących w niej 2-1 ostatecznie wygrało. W pierwszej rundzie działo się tak w 56,6 % przypadków. Nawet jeśli Stone tych statystyk nie zna, to i tak przestrzega przed euforią po drugim zwycięstwie. - Fajnie, że prowadzimy 2-1. Mamy chwilę, żeby się tym nacieszyć, ale później musimy być gotowi na wtorkowy mecz - mówi.


Bramkarz "Złotych Rycerzy" Marc-André Fleury obronił 25 strzałów i odniósł 77. zwycięstwo w play-offach w karierze. Jest pod tym względem najlepszy wśród obecnie występujących w NHL bramkarzy, a w klasyfikacji wszech czasów zajmuje ósme miejsce. Po drugiej stronie tafli Martin Jones, mimo porażki, i tak interweniował skutecznie 34 razy, a do tego zaliczył asystę.


San Jose Sharks po raz kolejny zaczęli spotkanie fatalnie. Tak samo było w piątek w meczu numer 2 przed własną publicznością, gdy w pierwszej tercji przegrywali już 0:3. Udało im się co prawda później wyrównać, ale ostatecznie i tak przegrali. Wczoraj przez większość meczu nie wyglądali na zespół mogący dogonić Golden Knights. - Myślę, że zbyt wielu zawodników nie zagrało na odpowiednim poziomie. Ogólnie jako zespół nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Znów źle zaczęliśmy, a nie jest łatwo zacząć dobrze, gdy w pierwszej tercji dostaje się 6 minut kar - skomentował trener "Rekinów" Peter DeBoer. Zapytany, skąd się bierze to, że jego zespół w każdej tercji dwóch ostatnich spotkań tracił gole w pierwszych 120 sekundach odpowiedział: - Nie wiem. Człowiek zwykle na początku tercji wystawia swoich najlepszych zawodników i oni rywalizują z najlepszymi zawodnikami przeciwnika. Niestety te pojedynki przegrywamy.


Vegas Golden Knights - San Jose Sharks 6:3 (2:1, 2:0, 2:2)
1:0 Stone - Schmidt - Engelland 00:16
2:0 Pacioretty - Theodore - Stastny 12:16 (w przewadze)
2:1 Labanc - Thornton - Sörensen 15:26
3:1 Stastny - Pacioretty - Stone 20:21
4:1 Stastny - Stone - Theodore 36:04 (w przewadze)

5:1 Stone - Marchessault - Stastny 40:36

5:2 Couture - E. Karlsson - Jones 44:57 (w przewadze)

5:3 Meier - Nyquist 45:51

6:3 Stone - Stastny - Theodore 53:57

Strzały: 40-28.
Minuty kar: 15-21.
Widzów: 18 461.
Stan rywalizacji: 2-1. Czwarty mecz w nocy z wtorku na środę w Las Vegas.





Na wyciągnięcie ręki ma półfinał konferencji wschodniej drużyna New York Islanders. "Wyspiarze" po dwóch zwycięstwach u siebie, tym razem pokonali Pittsburgh Penguins na ich terenie 4:1 i w całej serii prowadzą już 3-0. Awans mogą sobie zapewnić nawet we wtorek w meczu numer 4. Jordan Eberle strzelał gole w każdym z dotychczasowych meczów. Wczoraj trafił jako pierwszy w swoim zespole. Później jeszcze bramki dla gości dorzucili: Brock Nelson, Leo Komarov i Anders Lee. Eberle w 13 występach w play-offach przed tym sezonem ani razu nie wpisał się na listę strzelców. On i Nelson trafili do siatki w odstępie 62 sekund. To najszybsze dwa gole drużyny z Nowego Jorku w play-offach od 2002 roku, gdy Kip Miller i Mariusz Czerkawski zdobyli dwa w ciągu 38 sekund w meczu numer 6 półfinału konferencji wschodniej z Toronto Maple Leafs. Tamten gol był ostatnim Czerkawskiego w play-offach NHL. Wczoraj kolejny słaby mecz rozegrał Sidney Crosby. Tym razem wreszcie lepiej szło mu we wznowieniach (12-7), ale zaliczył najgorszy ze wszystkich graczy wynik -3 w statystyce +/-. Mecz nawet jak na rozgrywki postsezonowe obfitował w fizyczne starcia. Penguins wykonali aż 58 ataków ciałem. Ich rywale mieli ich 47. Drużyna z Pittsburgha nigdy w XXI wieku nie wykonała w meczu NHL tak wielu bodiczków. Na nic się to jednak zdało. Tylko cztery razy w historii drużynie przegrywającej w serii play-offów Pucharu Stanleya 0-3 udało się wygrać serię. W pierwszej rundzie jako jedyni zrobili to pięć lat temu Los Angeles Kings w rywalizacji z San Jose Sharks.

Pittsburgh Penguins - New York Islanders 1:4 (1:2, 0:0, 0:2)
1:0 Wilson - Pettersson - Schultz 12:54
1:1 Eberle - Pulock - Barzal 13:22
1:2 Nelson - Kühnhackl 14:24
1:3 Komarov - Beauvillier - Filppula 50:27
1:4 Lee - Filppula - Pelech 58:32 (pusta bramka)
Strzały: 26-36.
Minuty kar: 6-8.
Widzów: 18 610.
Stan rywalizacji: 0-3. Czwarty mecz w nocy z wtorku na środę w Pittsburghu.

Także jedno zwycięstwo dzieli od awansu Columbus Blue Jackets. Podopieczni Johna Tortorelli wczoraj przed własną publicznością pokonali Tampa Bay Lightning 3:1 i sensacyjnie w serii prowadzą już 3-0. Oliver Bjorkstrand strzelił swojego pierwszego zwycięskiego gola w play-offach, trafił też Matt Duchene, a Cam Atkinson zdobył bramkę strzałem do pustej bramki na minutę przed końcem i asystował. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak bramkarza gospodarzy Siergieja Bobrowskiego, który obronił 30 strzałów. Lightning grali bez najskuteczniejszego w sezonie zasadniczym gracza NHL Nikity Kuczerowa, zawieszonego za atak na Markusa Nutivaarę w meczu numer 2 oraz kontuzjowanego najlepszego obrońcy Victora Hedmana. Nutivaara także nie wystąpił z powodu kontuzji. Zespół "Błyskawicy" w sezonie zasadniczym wyrównał rekord wszech czasów NHL wygrywając 62 mecze, a w pierwszej tercji pierwszego meczu play-offów prowadził z Blue Jackets 3:0. Później wszystko się jednak odwróciło. Teraz ekipa Jona Coopera znów może przejść do historii, ale tej niechlubnej, jako pierwszy zwycięzca sezonu zasadniczego, który w play-offach nie wygrał nawet meczu. Za to "Kurtki" już tylko jedna wygrana dzieli od pierwszego zwycięstwa w serii play-off w historii występów w NHL. Nigdy dotąd drużynie z Columbus nie udało się nawet odnieść w jednej rywalizacji trzech zwycięstw.

Columbus Blue Jackets - Tampa Bay Lightning 3:1 (0:0, 2:0, 1:1)
1:0 Duchene - Atkinson - Werenski 21:44
2:0 Bjorkstrand - Jones - Texier 28:25 (w przewadze)
2:1 Palát - Černák - Johnson 44:40
3:1 Atkinson - Panarin - Harrington 59:00 (pusta bramka)
Strzały: 30-31.
Minuty kar: 4-8.
Widzów: 19 224.
Stan rywalizacji: 3-0. Czwarty mecz w nocy z wtorku na środę w Columbus.

Straty w swojej serii zmniejszył za to zespół Winnipeg Jets, który po dwóch porażkach u siebie tym razem pokonał St. Louis Blues na wyjeździe 6:3 i przegrywa już tylko 1-2. Dwukrotnie do siatki w zwycięskim zespole trafił Kyle Connor, po bramce i asyście zaliczyli: Dustin Byfuglien i Patrik Laine, a na liście strzelców pojawili się też: Kevin Hayes i Brandon Tanev. Szczególnej urody był gol strzelony z ujemnego kąta przez Byfugliena. Potężny obrońca gości, znajdując się za linią bramkową, z premedytacją wystrzelił krążek tak, by odbić go od tyłu głowy bramkarza miejscowych Jordana Binningtona i trafić do bramki. Byfuglien w play-offach strzelił już 19 goli w 62 meczach. Daje mu to średnią 0,31 bramki na mecz - najwyższą od kiedy pojawił się w NHL ze wszystkich obrońców, którzy trafiali do siatki częściej niż raz. Binnington poniósł swoją pierwszą porażkę w play-offach Pucharu Stanleya. Patrząc na historyczne statystyki, po wczorajszym zwycięstwie prawdopodobieństwo awansu Jets do kolejnej rundy jest znacząco wyższe. Serie w play-offach wygrywało tylko 21,3 % drużyn, które w takiej sytuacji jak oni przegrywały 0-2, ale już 37,8 % przegrywających 1-2 przed czwartym meczem wyjazdowym. A ten odbędzie się w nocy z wtorku na środę polskiego czasu.

St. Louis Blues - Winnipeg Jets 3:6 (1:0, 0:3, 2:3)
1:0 Perron - Pietrangelo - Binnington 19:12 (w przewadze)
1:1 Hayes - Perreault - Morrissey 24:57
1:2 Laine - Trouba - Little 27:47
1:3 Connor - Wheeler - Laine 28:58 (w przewadze)
2:3 Tarasienko - Dunn 41:51 (w przewadze)
2:4 Tanev - Copp - Byfuglien 44:25
2:5 Byfuglien - Copp 48:06
3:5 Steen - Pietrangelo - Edmundson 53:42
3:6 Connor - Scheifele 54:44
Strzały: 29-29.
Minuty kar: 14-14.
Widzów: 18 486.
Stan rywalizacji: 2-1. Czwarty mecz w nocy z wtorku na środę w St. Louis.

Piękny gol Dustina Byfugliena po odbiciu krążka od głowy Jordana Binningtona




Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • JustARide: @The way the French and GB plays is probably the most efficient way for a 4th basket team to play. They have big and athletic players that win battles around the boards. For smaller teams like the Polish and Kazakh team it's very hard to do much against them.
  • szop: nasi za bardzo chca zamiast swoje grac bylo do przewidzenia ze otwarty hokej Nas zgubi gramy gramy klibicujemy
  • kłapek: Słabo to dzisiaj niestety wygląda brakuje tej iskry co w poprzednich meczach i dalej twierdzę że z Davidem w bramce byśmy wygrali mecz z Łotwą
  • szop: Naszym powinni powiedziec ze to USA bardziej byliby skoncentrowani
  • JustARide: Now they don't have any other options than to play open hockey
  • Paskal79: Szop w ogóle nie widać że chcą, słabo fizycznie to jest to ,ale można wrócić z kryzysu...
  • hanysTHU: Na dwie piątki? Co to clj?
  • szop: zwlaszcza Johnny dzis sie nie popisal
  • JustARide: The French will try to lock down the neutral zone and
  • kłapek: Ta pierwsza bramka podobna do tej którą strzelił dziubek w finale Johnemu
  • Frasier: Trzeba było grać z Francją pierwszy mecz,teraz to ich już nikt nie zlekceważy
  • botanick: Zmiana piątek
  • botanick: Fraszko Pasiut Wronka druga piątka
  • hubal: dobrze , że ten Łotrzyk pisze po angielsku a nie rusku :)
  • fruwaj: fatalna próba wybicia Kostka i stracona bramka...
  • JustARide: I'm not going to speak Russian with fellow europans. And I belive that English is easier to autotranslate
  • Mariusz78PL: No i po jaki **** łapiemy tak łatwe kary 🤦‍♂️
  • PanFan1: Taki neutralny kibic Naszych hubalu, trochę z nim pogadałem wcześniej, zwrócił uwagę na parę naszych mankamentów i niestety nie mylił się.
  • JustARide: Da Costa
  • kłapek: To Górny nie Kostek
  • Młodziutki: Trzeba było Fucika dać na bramkę
  • szop: czemu nie Zabol ech
  • hubal: i po szpilu
  • Frasier: Niestety,ale Johny i Pasiut bez formy od dłuższego czasu. Tylko nie ma kim ich zastąpić...
  • dzidzio: Stefan klasa a u nas jeden antybohater i mizeria
  • JustARide: I remember him from the B Division U20 championships. He was the leader of the French team, our Captain Daugaviņš was the leader of the Latvian team. Latvia and France played for the B Division gold and a spot in the Elite U20 division. Latvia came back from being down 0-3 and won.
  • Młodziutki: Urwać niemcą jeden punkt i wygrać z Kazachstanem
  • fruwaj: kolejna kara... nic dziś z tego nie będzie
  • uniaosw: Najważniejszy mecz i taka lipa szkoda
  • kłapek: Jak to mówili eksperci Johny jest najbardziej stabilny
  • PanFan1: It's much easier JAR
  • Mariusz78PL: I znowu kara 🤦‍♂️
  • rawa: I co Fucik czy Dawid bramki zaczął by strzelać? Ch.uja gramy z przodu.
  • Młodziutki: Takie głupie kary robimy
  • JustARide: @MrFan, I'm not neutral, I'm cheering for the Poles. I want hockey to be more popular in all of the biggest European countries.
  • normas: brawo za taką kare :)
  • uniaosw: Od początku nie gramy w hokeja a Murray już dawno powinien nie bronić, regres od 2 lat aż nadto widoczny do pokazały ostatnie play offy
  • thpwk: Wanacki zapomniał, że to nie Gieksa i mogą to gwizdnąć ;)
  • 1946KSUnia: Napędzamy się, widać było wstrząs po tej 3 bramce, a Wanacki... jak junior bez głowy
  • PanFan1: All the details You've highlighted earlier JAR are unfortunately coming up sadly
  • Andrzejek111: Idę spać.
  • szop: Panowie spokojnie jeszcze mamy mecz z Kazachstanem
  • fruwaj: @rawa - strzelać by nie strzelali ale takich szmat może by nie puszczali
  • thpwk: Niestety, na ten moment bezradni jesteśmy. Nie widać też tego pazura z poprzednich dwóch spotkań
  • PanFan1: Da Costa we know this player well he spend a lot of his career in our THL
  • hubal: 111 najfajniejszy miesiąc w roku a Ty z kurami spać idziesz ?
  • Młodziutki: Co ten Jasiek taki najedzony
  • kłapek: Dokladnie
  • hubal: właśnie chciałem Fucika na bramce
  • unista55: Pajacować Murray to może w PHL
  • Stoleczny1982: Murray juz sie nagral, chyba pizze zamawia z lawki
  • rawa: Szop do meczu z Kazachami nasi beda potrzebowali respiratory.
  • Andrzejek111: Poszłem już
  • PanFan1: O żesz qooooorwa
  • dzidzio: Stefan klasa
  • normas: Koniec, szkoda
  • szop: no to po meczu
  • Młodziutki: Po meczu
  • Frasier: Game over
  • unista55: Dwóch Francuzów stoi przed Drucikiem, nikogo przy nich
  • unista55: Fucikiem*
  • dzidzio: Jak i cała Francja gra 2 graczami przed bramkarzem
  • dzidzio: Podstawa
  • hubal: ale Gebelsom się postawią wbrew wytycznych z Berlina i Gdańska
  • Cola: David Zabolotny!!!
  • fruwaj: Dronia broni tyłem i wszystko w temacie. od dawna mówiłem że tego gościa nie powinno być w kadrze
  • rawa: Fruwaj Jasiek jest pod formą o czym już pisałem ale nasi tempa nie wytrzymują. Ofensywnie też gramy piach.
  • PanFan1: Da Costa pono już jedną nogą u nas w NT ;)
  • JustARide: Just look at how much bigger the French forwards infront of the net are compared to Polish defenders. What can they do? It's like heavyweights against flyweights
  • PanFan1: Szop stawiamy na naszych ? ;)
  • 1946KSUnia: Dają nam pomocną dłoń. Potrzeba bramki, impulsu!!!
  • fruwaj: skoro w kadrze są zawodnicy za zasługi a nie za prezentowaną formę to co się dziwić
  • dzidzio: My szukamy przyczyn w pojedynczych graczach a tu zawodzi cała drużyna począwszy od determinacji a w zasadzie jej braku.
  • dzidzio: Nie wyszli na ten mecz po prostu zero walki forcheckingu
  • JustARide: @dzidzio, it's the lack of speed, size and experience at the top level that is the issue
  • Młodziutki: Wronka ehhh
  • kłapek: Szkoda i tyle bo nadzieję rozbudzili postawa w ostatnich meczach
  • Młodziutki: To nie thl
  • rawa: Ciekaw jestem co Dziubek powie po meczu
  • PanFan1: Czuję że taki był pomysł sztabu, panowie gramy "defens" okazje przyjdą etc.
  • Frasier: Byliśmy przez chwilę w chmurach,wracamy na ziemię. Mentalnie słabo niestety. W meczach, gdzie nie mieliśmy nic do stracenia bylo super,ale w grze stawkę już słabo. Czyżby dlatego, że mecze o stawkę gramy tylko miedzy marcem a kwietniem...?
  • JustARide: Most of the French team play in top European and Northamerican leagues. Most of the Polish team plays in the Polish league.
  • unista55: Ale Komorski uciekał :)
  • hubal: że kary nie płaci ze swoich :)
  • PanFan1: To jedno ALE które mam do Kalabera, czasem zwyczajnie brakuje mu polotu, odwagi żeby zagrać z najprostszą taktyką: NA NICH i tyle
  • JustARide: The defenders needed to move in closer. There is no reason to hower around the blue line if the French team is collapsing at the net.
  • Arma: Zabolotny niech broni do końca, to jest 7 lat różnicy, metryki się nie oszuka a nuż Zabol coś z tego wyciągnie
  • Stoleczny1982: Trzeba bylo sie polozyc w ostatnich dwoch meczach i sie skupic na Francji i Kazachstanem
  • Młodziutki: Nie będziemy mieć zawodników w dobrych ligach którzy grają regularnie to nic zadziałamy
  • szop: spokojnie jeszcze gramy
  • JustARide: I think the Poles need a club in Warsaw even more than players in good leagues
  • redgar: Kurcze, nie wytrzymują presji. Jak dzisiaj przegraja a na to wychodzi to już matematyczne szanse
  • JustARide: Hopefully this tournament helps to popularize hockey in Poland
  • PanFan1: Those are my alerts too JAR, there's nothing to lose now more fun needed currently
  • Mariusz78PL: Myśmy ten mecz przegrali już przed rozpoczęciem spotkania.
    Zero wiary, zero determinacji....
  • dzidzio: Dziś mamy ewidentnie słabszy mecz szczególnie nie istniejemy w ataku. Gramy na zasadach jakie ustala Francja.
  • Stoleczny1982: About half of French squad play in Ligue Magnus, which is not a top European league.
  • redgar: Szkoda. Dwa pierwsze był optymizm, dzisiaj mecz za 6 pkt i nic....
  • PanFan1: Arma też zrobiłbym z Zabola jedynkę na resztę turnieju, Renifer temu chłopakowi zyebał lata kariery, pora mu zaufać i trochę pomóc
  • JustARide: No, but they also have a lot of players in Extra League, DEL, KHL even NHL.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe