Hokej.net Logo

Play-off NHL: "Lawina" wyrównała w San Jose (WIDEO)

2019-04-29 07:05 NHL
Play-off NHL: "Lawina" wyrównała w San Jose (WIDEO)

Colorado Avalanche, wygrywając w San Jose, doprowadzili do remisu w serii play-off NHL z miejscowymi "Rekinami". Duży krok do finału konferencji wschodniej zrobił zaś wczoraj zespół Carolina Hurricanes.



Avalanche, po porażce w pierwszym spotkaniu w Kalifornii, tej nocy polskiego czasu pokonali Sharks 4:3 i w całej rywalizacji zrobiło się 1-1. Najlepszym graczem meczu wybrany został obrońca gości Tyson Barrie, który miał znaczący udział przy trzech golach, które pozwoliły jego drużynie wyjść na prowadzenie, po tym jak najpierw bramkę dla gospodarzy zdobył Evander Kane.


W 29. minucie kapitan Avalanche Gabriel Landeskog zmienił tor lotu krążka po strzale Barrie'ego z dystansu i zaskoczył stojącego w bramce rywali Martina Jonesa. A jeszcze w tej samej drugiej tercji Barrie sam trafił na 2:1 dla gości, zdobywając swojego pierwszego gola w play-offach NHL. Druga tercja okazała się być kluczową, bo już później "Rekiny" swoich rywali nie dogoniły. W trzeciej odsłonie na 3:1 podwyższył ich były gracz Matt Nieto. Napastnik "Avs" miał sporo szczęścia, bo w zamieszaniu podbramkowym zaatakował krążek już za plecami Jonesa, a gdy Brenden Dillon wybił go z linii bramkowej, to trafił wprost w kij Nieto. A przy tym golu po raz drugi asystował Barrie.


Dla Sharks później jeszcze dwukrotnie trafił Brent Burns, ale na jego nieszczęście te dwie bramki zostały przedzielone celnym strzałem Nathana MacKinnona do opuszczonej już przez Jonesa bramki gospodarzy. Burns w tej sytuacji ostro zaatakował ciałem wyprowadzającego kontrę Matta Calverta. Gracz Avalanche przyjął na siebie siłę uderzenia, ale zdołał podać do MacKinnona, który drugi raz w tegorocznej rywalizacji o Puchar Stanleya przesądził o zwycięstwie swojego zespołu. Przy golu asystował także bramkarz gości Philipp Grubauer. Niemiec dodatkowo obronił 33 strzały.


Drużyna z Denver wygrała w San Jose tylko 3 z ostatnich 24 meczów. Ale teraz musi się przede wszystkim skupić na wygrywaniu u siebie, bo przejęła przewagę własnej tafli. Gracze trenera Jareda Bednara już wiedzą, jak ważne jest błyskawiczne odrobienie porażki z pierwszego spotkania, bo w poprzedniej rundzie z Calgary Flames także przegrali na inaugurację serii, a później odnieśli zwycięstwo w meczu numer 2, by następnie wygrać wszystkie kolejne spotkania i wywalczyć awans do półfinału konferencji. - Wiemy, jak ważne jest uzyskanie tego remisu po dwóch meczach - powiedział po wczorajszym spotkaniu Landeskog. - Nie mówię, że przy 2-0 dla nich byłoby po sprawie, ale na pewno bylibyśmy w trudnej sytuacji. A tu nagle seria wraca do Denver i to my mamy przewagę własnej tafli.


Co ciekawe, "Rekiny" także są teraz w identycznej sytuacji, jak w pierwszej rundzie. Wówczas w rywalizacji z Vegas Golden Knights ekipa Petera DeBoera wygrała u siebie mecz numer 1, a następnie przegrała drugie spotkanie. Trener wolałby raczej uniknąć na wyjeździe scenariusza z tamtej serii, nawet mimo że miał później happy end. Jego zespół przegrał bowiem dwa mecze w Las Vegas i w serii zrobiło się 1-3, nim Sharks odwrócili losy tamtej rywalizacji. - To rzeczywiście wygląda trochę jak poprzednia runda dla obu drużyn - powiedział wczoraj DeBoer. - Mamy dwie wyrównane drużyny i im udało się podzielić zwycięstwa w tych dwóch pierwszych meczach. Teraz my musimy polecieć do nich i wygrać chociaż raz.


Trzeci mecz odbędzie się w Denver w nocy z wtorku na środę polskiego czasu.


San Jose Sharks - Colorado Avalanche 3:4 (1:0, 0:2, 2:2)

1:0 Kane - Burns - Hertl 07:57

1:1 Landeskog - Barrie - MacKinnon 28:21

1:2 Barrie - Landeskog - Rantanen 36:31

1:3 Nieto - Calvert - Barrie 50:10

2:3 Burns - E. Karlsson - Sörensen 55:26

2:4 MacKinnon - Calvert - Grubauer 58:58 (pusta bramka)

3:4 Burns - Hertl - Kane 59:49 (w przewadze)

Strzały: 34-32.
Minuty kar: 4-6.
Widzów: 17 562.
Stan rywalizacji: 1-1. Trzeci mecz w nocy z wtorku na środę w Denver.





Duży krok w kierunku finału konferencji wschodniej zrobił z kolei zespół Carolina Hurricanes, który w trzeciej tercji odwrócił losy meczu numer 2 serii z New York Islanders i wygrał 2:1. "Huragany" przegrywały 0:1, ale dwa gole strzelone na początku trzeciej odsłony w odstępie zaledwie 48 sekund przez rewelację tych play-offów Warrena Foegele'a i Nino Niederreitera dały im wygraną. Foegele, który w tym roku debiutuje w play-offach, strzelił w nich już 5 goli. Wcześniej w sezonie zasadniczym w 77 spotkaniach miał na koncie 10 trafień. A Niederreiter, zmieniając w powietrzu tor lotu krążka po strzale Teuvo Teräväinena, trafił po raz pierwszy w tegorocznej rywalizacji o Puchar Stanleya. Wszystko to po tym, jak kontuzji doznał znakomicie broniący ostatnio bramki Hurricanes Petr Mrázek. Czech po jednej z interwencji opuścił taflę z urazem w drugiej tercji. Zastępujący go Curtis McElhinney zatrzymał wszystkie 17 strzałów rywali. W końcówce drugiej tercji sędziowie nie zaliczyli "Wyspiarzom" gola Devona Toewsa, którego nie powstydziłyby się gwiazdy piłki nożnej. Obrońca gospodarzy tylną częścią łyżwy kopnął krążek odbijając go od parkanów McElhinneya, po czym "guma" wpadła do bramki. Tylko 7 zespołów w historii NHL zdołało na etapie drugiej rundy play-offów wyjść obronną ręką z sytuacji, w jakiej obecnie są Islanders. W 75,9 % przypadków drużyny prowadzące po dwóch meczach wyjazdowych 2-0, jak teraz Hurricanes, awansują dalej.

New York Islanders - Carolina Hurricanes 1:2 (1:0, 0:0, 0:2)
1:0 Barzal - Lee - Eberle 13:17 (w przewadze)
1:1 Foegele - Wallmark - Mäenalanen 40:17
1:2 Niederreiter - Teräväinen - Slavin 41:05
Strzały: 18-27.
Minuty kar: 6-4.
Widzów: 15 795.
Stan rywalizacji: 0-2. Trzeci mecz w nocy ze środy na czwartek w Raleigh.

Efektowny anulowany gol strzelony "piętką" przez Devona Toewsa





Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • kunta: hanys WSZYSCY wiemy jaka jest siła polskiego hokeja, ale gdyby jutro w jakimś światowym mityngu LA Polak pobiegł 100 m w czasie 9,99 to byłby pod niebiosa wychwalany, chociaż pewnie oznaczałoby to ostatnie miejsce. W takiej samej sytuacji jest nasz reprezentacja hokejowa.
  • Arma: Ciężko żeby nie kosztowały wiele skoro taki intensywny mecz jak ze Szwecją, nasi grajkowie zagrali ze dwa w karierze a teraz grają taki dzień po dniu
  • Stoleczny1982: Kalaber by sie dogadal ze Slowakami zeby jakis punkcik nam darowali no ;-)
  • kunta: Robią coś, na co im tak naprawdę nie pozwala wyszkolenie i umiejętności.
  • emeryt: pukniemy Niemców,róbcie screeny kochani
  • kunta: Na co nam ten punkcik?????
  • kunta: @eme: w siatkówkę :)
  • kunta: Róbcie screeny:)
  • emeryt: kuncie uwierz
  • kunta: ...Ale gdyby tak było, a Germanie już nie zdobyli pkt (w co wątpię), to idę do Ciebie na rękach, gdziekolwiek mieszkasz emerytku.
  • emeryt: przyjme Cie kuncie bobem i solo:)
  • kunta: Lubię.
  • Arma: Jak tak patrzę na tą Elitę to mógłbym się przyzwyczaić do rywalizacji z Niemcami czy Łotwą, smutno będzie wrócić do emocjonowania się peryferią
  • emeryt: dobranoc Państwu.
  • hanysTHU: Co zrobić? Nie zmieniać składu na siłę!
  • hanysTHU: I tyle
  • hanysTHU: A widzisz jakieś zwycięstwa?
  • hanysTHU: Mogliby wdoopiç trzysta do zera ale nie po takiej grze...niektórzy to obsrani będą do końca roku.
  • narut: dobranoc Szanownemu Panu Emerytowi
  • Luque: Panowie dajcie sobie siana co poniektórzy...
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
  • rawa: Ekblad jeszcze karę zrobił.
  • rawa: Pasta mógł zamknąć mecz ale Bobo górą
  • rawa: Pusta brama Kocurów
  • rawa: Swayman ściana dla Kocurów
  • rawa: 2:02 do końca
  • rawa: 48 sekund
  • rawa: 20 sekund
  • rawa: Boston górą. 3:2 w serii.
    Wracamy do Miśkowni na szósty mecz.
  • m1chas: Kamil Sadłocha witamy w cracovi
  • Andrzejek111: Oficjalne strony klubowe nie potwierdzają.
  • Simonn23: Odkąd było info że Sadłocha idzie do "niedocenianego projektu", to było pewne że Cracovia
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe