Paweł Bizub: Mam nadzieję, że wyrównamy stan rywalizacji. Stać nas na to!

Architektem dwóch ostatnich zwycięstw PZU Podhala Nowy Targ w ćwierćfinale TAURON Hokej Ligi z GKS-em Tychy był Paweł Bizub. Nowotarski bramkarz wywalczył sobie miejsce w bramce i sprawił, że „Szarotki” wciąż mają szansę na awans do półfinału.

HOKEJ.NET: – Drugi raz staliście nad przepaścią, ale dzięki góralskiemu charakterowi nie pozwoliliście się z niej zepchnąć. Lubicie dramaturgię?

Paweł Bizub, bramkarz PZU Podhala: – Przy wyniku 3:0 w meczach wiedzieliśmy, że musimy zagrać „all in”, aby zachować życie i przedłużyć serię. Jak na razie świetnie nam to wychodzi. Na pewno nie byłoby tych dwóch zwycięstw, gdyby nie wsparcie naszych kibiców, gra przy takim dopingu to sama przyjemność.

Wywalczyłeś stałe miejsce w bramce Podhala rzutem na taśmę. Rywalizacja z Alexem Horawskim była intrygująca dla Was obu. Zmotywowała Cię jeszcze bardziej decyzja trenera, że grasz w ćwierćfinale?

– Na pewno rywalizacja o miejsce w składzie sprawia, że każdy z nas daje to, co najlepsze dla drużyny. Myślę jednak że nikt z naszej drużyny nie potrzebuje dodatkowej motywacji, w końcu to dla nas pierwszy od trzech sezonów play-off.

To była druga dogrywka w tej rywalizacji. Wyciągnęliście wnioski po porażce w pierwszym meczu, w którym Bartłomiej Jeziorski miał dużo miejsca na oddanie strzału?

– Na pewno do dogrywki 3 na 3 trzeba podejść ostrożniej. Wiedzieliśmy o tym po pierwszym spotkaniu, że Tychy są w takiej sytuacji groźne, jednak my mieliśmy swoje okazje i jedną z nich udało nam się wykorzystać.

W ostatnich tygodniach ustabilizowałeś formę. Czujesz się już doświadczonym zawodnikiem i, że to Twój czas?

– Jak najbardziej. Myślę, że ostatnie dwa-trzy sezony sporo mnie nauczyły i teraz widać tego efekty. Wiem na co mnie stać i staram się to pokazywać w każdym meczu. Zawsze daje z siebie nie sto, ale dwieście procent, aby pomóc reszcie drużyny.

Teraz wracacie na własne lodowisko. Hala będzie pękać w szwach. Dalej nie macie marginesu błędu, ale przy dopingu kibiców możecie obrócić losy rywalizacji?

– Do ostatnich meczów podchodzimy jakby to miały być nasze ostatnie mecze w sezonie, więc we własnej hali tym bardziej damy z siebie wszystko. Mam nadzieję, że wyrównamy stan rywalizacji. Stać nas na to!

Rozmawiał: Sebastian Królicki