Hokej.net Logo

Orlik lepszy w rollercoasterze

Orlik lepszy w rollercoasterze

Po niezwykle emocjonującym spotkaniu hokeiści PGE Orlika Opole zdołali wygrać po karnych z MH Automatyką Gdańsk. Hat trickiem i decydującym trafieniem w rzutach karnych popisał się Władisław Jełakow.

Gdańszczanie po wygranej w Oświęcimiu liczyli na kolejny komplet punktów w starciu z PGE Orlikiem Opole, który w ostatniej kolejce przegrał w Bytomiu. Pierwsza tercja toczyła się pod dyktando gospodarzy. Już w pierwszej minucie krążek "ostemplował" poprzeczkę bramki strzeżonej przez Tolonena po strzale Ałeksiuka. Goście nastawili się na grę z kontry, ale wynik udało im się otworzyć grając w przewadze. Władisław Jełakow zwieńczył znakomite rozegranie przewagi przez drugi atak gości i "z pierwszego" wpakował krążek do siatki. W dalszej części tercji znów przewagę mieli miejscowi, ale szczęście dopisywało Tolonenowi i po pierwszej tercji to Orlik niespodziewanie prowadził w Gdańsku. Warto wspomnieć, że bilans celnych strzałów w tej tercji wynosił 18 - 6!

Drugą tercję od nawałnicy na bramkę Tolonena rozpoczęli gdańszczanie. Ich starania w 26. minucie sprawiły, że mieliśmy remis. Jakub Stasiewicz zdołał zaskoczyć Tolonena strzałem z bliska, po prawie dwuminutowym oblężeniu bramki fińskiego golkipera. Niecałą minutę później to jednak znowu Orlik był na prowadzeniu. Szybką kontrę na bramkę zamienił Gołowin, którego perfekcyjnie obsłużył Jełakow. Po tej bramce trener Marek Ziętara zdecydował się na zmianę bramkarza. Tomasz Witkowski zastąpił Cariegorodcewa. Druga formacja przyjezdnych jeszcze dwa razy dała o sobie znać. W 29. minucie, podczas gry w przewadze, strzał Gołowina dobił Jełakow, a w 31. minucie ten sam zawodnik skompletował hat tricka, kiedy to miał przed sobą pustą bramkę po dograniu Wolkoua. Wydawało się, że mecz będzie już należał do opolan, ale jeszcze w tej tercji nadzieję w serca gdańskich kibiców, strzelając drugą bramkę, wlał Josef Vitek.

MH Automatyka w trzeciej tercji szybko odrobiła straty, a uczyniła to w niecałą minutę. Najpierw po dograniu wzdłuż bramki od Malego, Petr Polodna pokonał Tolonena, który nie zdołał się przemieścić, a następnie krążek "wypluty" przez golkipera Orlika, po strzale Rożkowa dobił Tieslukiewicz i było 4:4. Trener Szopiński poprosił wtedy o czas, aby uspokoić swoich podopiecznych. Wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy to kwestia kilku minut, gdyż gościom zaczynało brakować sił. Jednak to oni zdołali wyjść na prowadzenie. Sebastian Szydło dopadł do krążka odbitego przez Witkowskiego i pewnie umieścił go w odsłoniętej bramce. Miejscowi odpowiedzieli jednak w 56. minucie za sprawą Konstantina Tieslukiewicza, który strzałem z backhandu znalazł miejsce pod pachą Tolonena.

Po trzeciej tercji mieliśmy remis, więc czekała nas dogrywka. W niej rzut karny, po faulu na Marcu zmarnował Josef Vitek, z kolei Władisław Jełakow przestrzelił mając przed sobą pustą bramkę. W rzutach karnych lepsi okazali się przyjezdni, którzy trafili dwa razy, przy ani jednym trafieniu MH Automatyki.

Gdańszczanie już we wtorek udadzą się na mecz do Bytomia z Węglokoks Kraj Polonią, a PGE Orlik podejmie u siebie beniaminka - KH Energę Toruń.

Po meczu powiedzieli:


Jacek Szopiński (PGE Orlik, trener): Był to wyrównany mecz. W pierwszej tercji miejscowi nas co prawda zdominowali, chyba myślami byliśmy jeszcze w autobusie. Mimo to udało nam się wygrać tą tercję 1:0. W drugiej tercji udało nam się strzelić najpierw z kontry, a potem dwie ładne bramki i wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą. Gdańsk strzelił wtedy na 2:4 i uwierzyli, że mogą jeszcze coś ugrać. Uczulałem moich zawodników w przerwie na to, że gospodarze pójdą na całość i zaryzykują. Stało się tak i szybko było 4:4. Wziąłem czas i udało nam się strzelić na 5:4, potem znowu bramka w zamieszaniu. Gospodarze mieli jeszcze kilka szans, żeby wygrać to za 3 punkty, ale dotrwaliśmy do końca. W dogrywce też mieli więcej okazji, a karne to loteria i dzisiaj my byliśmy lepsi. Szkoda tego straconego punkciku, bo przy 4:1 mieliśmy mecz na tacy. Cieszę się jednak ze zwycięstwa i dwóch punktów.


Witalij Grajewski (MH Automatyka, II trener): Gratulacje dla gości za wygraną. Było tak, jak to opisał trener Szopiński. Wiedzieliśmy, że Orlik zagra z kontry i staraliśmy się przestrzec naszych zawodników przed tym. Pierwszą tercję zupełnie dominowaliśmy, ale zabrakło skuteczności. Druga tercja zaś w naszym wykonaniu to istny dramat, tak nie można grać zwłaszcza na własnym lodowisku. Goście dobrze później bronili, ale udało się wyrównać. Lepszy jest punkcik niż nic. Walczymy dalej i we wtorek jedziemy do Bytomia po wygraną.


MH Automatyka Gdańsk - PGE Orlik Opole 5:6 k. (0:1, 2:3, 3:1, d.0:0, k. 0:2)
0:1 Władisław Jełakow - Bartłomiej Bychawski, Aleksandr Gołowin (10:34, 5/4)
1:1 Jakub Stasiewicz - Jegor Rożkow, Josef Vitek (25:39)
1:2 Aleksandr Gołowin - Władisław Jełakow, Maciej Gawlik (26:03)
1:3 Władisław Jełakow - Aleksandr Gołowin, Steifan Stiepanow (28:58, 4/3)
1:4 Władisław Jełakow - Maksim Wolkou, Aleksandr Gołowin (30:54)
2:4 Josef Vitek - Jegor Rożkow, Jakub Stasiewicz (35:52)
3:4 Petr Polodna - Robin Malý, Maciej Rompkowski (43:11)
4:4 Konstantin Tieslukiewicz - Josef Vitek, Jegor Rożkow (44:00)
4:5 Sebastian Szydło - Alexis Svitac, Maksim Wolkau (50:57)
5:5 Konstantin Tieslukiewicz - Josef Vitek (55:01)
5:6 Władisław Jełakow DRZK

Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (główny) - Grzegorz Cudek, Szymon Urbańczyk (liniowi)
Strzały: 49 - 23.
Minuty karne: 18 - 16.
Widzów: 1100.

MH Automatyka: Cariegorodcew (od 26:03 Witkowski) - Ałeksiuk, Malý; Steber, Polodna, Danieluk - Tieslukiewicz, Dolny; Vitek, Rożkow, Stasiewicz - Kantor, Pastryk; Strużyk, Pesta, Marzec - Lehmann, Nowak; Rompkowski, Wróbel, Szczerbakow.
Trener: Marek Ziętara.

PGE Orlik: Tolonen (Nobis n.g) - Sznotala, Kostek; Przygodzki, Trandin, Skrodziuk - Stiepanow, Bychawski; Wolkou, Jełakow, Gołowin - Wojdyła, Gawlik; Gorzycki, Szydło, Svitac oraz Obrał, Rzekanowski.
Trener: Jacek Szopiński.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Giovanni: Przecież nie ma remisów w hokeju
  • Arma: To się nie stanie, im dalej w turniej tym będzie coraz gorzej, Łotwa była na świeżości, Szwecja by się pobawić i spełnić marzenia ale od teraz będzie coraz wyraźniej widać braki.
  • Stoleczny1982: Myslalem ze pan kapitan bedzie wiecej wkurzyony
  • Giovanni: Kojarzycie film Cudowne Dziecko tam tez był wątek hokejowy i to było stare lodowisko ŁKS-u
  • hanysTHU: Dalej się zachwycacie dziadostwem
  • hanysTHU: Kalaaberowi rubsze bryle czas dać...
  • Stoleczny1982: Arma - Bardzo mozliwe, tym bardziej ze reszta ekip sie rozkreca.
  • hanysTHU: Kto to widział takiego beergoalie dawać wstyd
  • Giovanni: Hanys masz racje nasz hokej to kamieni kupa zaorać to wszystko
  • Stoleczny1982: Hanys - A co mamy robic? Nie znasz realia w Polskim hokeju?
  • emeryt: hanys czekałeś na te porażki prawda...?
  • Giovanni: Ludzie ja z zapytaniem:Czu do PHL awansuje ktoś z zaplecza ?
  • emeryt: poużywaj sobie po Kalabetze
  • Paskal79: Eme przecież dziś był bardzo słaby mecz, nogi nie niosły wogole dużo ich kosztowały dwa wczesniejsze mecze....
  • Giovanni: Dla nich jest lód za śliski hehehe
  • emeryt: Pascalu mnie cieszo małe rzeczy,mnie mecz sie podobał,nasi dali maxa,fajne widowisko,dużo Polskich kibiców,23:30 a na polsacie dalej o hokeju,czego chcieć wiecej...
  • Giovanni: Idę lulu
  • kunta: hanys WSZYSCY wiemy jaka jest siła polskiego hokeja, ale gdyby jutro w jakimś światowym mityngu LA Polak pobiegł 100 m w czasie 9,99 to byłby pod niebiosa wychwalany, chociaż pewnie oznaczałoby to ostatnie miejsce. W takiej samej sytuacji jest nasz reprezentacja hokejowa.
  • Arma: Ciężko żeby nie kosztowały wiele skoro taki intensywny mecz jak ze Szwecją, nasi grajkowie zagrali ze dwa w karierze a teraz grają taki dzień po dniu
  • Stoleczny1982: Kalaber by sie dogadal ze Slowakami zeby jakis punkcik nam darowali no ;-)
  • kunta: Robią coś, na co im tak naprawdę nie pozwala wyszkolenie i umiejętności.
  • emeryt: pukniemy Niemców,róbcie screeny kochani
  • kunta: Na co nam ten punkcik?????
  • kunta: @eme: w siatkówkę :)
  • kunta: Róbcie screeny:)
  • emeryt: kuncie uwierz
  • kunta: ...Ale gdyby tak było, a Germanie już nie zdobyli pkt (w co wątpię), to idę do Ciebie na rękach, gdziekolwiek mieszkasz emerytku.
  • emeryt: przyjme Cie kuncie bobem i solo:)
  • kunta: Lubię.
  • Arma: Jak tak patrzę na tą Elitę to mógłbym się przyzwyczaić do rywalizacji z Niemcami czy Łotwą, smutno będzie wrócić do emocjonowania się peryferią
  • emeryt: dobranoc Państwu.
  • hanysTHU: Co zrobić? Nie zmieniać składu na siłę!
  • hanysTHU: I tyle
  • hanysTHU: A widzisz jakieś zwycięstwa?
  • hanysTHU: Mogliby wdoopiç trzysta do zera ale nie po takiej grze...niektórzy to obsrani będą do końca roku.
  • narut: dobranoc Szanownemu Panu Emerytowi
  • Luque: Panowie dajcie sobie siana co poniektórzy...
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe