Hokej.net Logo

NHL: Zucker "rozstrzelał" lidera (WIDEO)

2019-03-08 07:09 NHL
NHL: Zucker "rozstrzelał" lidera (WIDEO)

Minnesota Wild znaleźli sposób na powstrzymanie najlepszej w NHL drużyny Tampa Bay Lightning. Nie tylko ją pokonali, ale nawet nie pozwolili jej strzelić gola. A po drugiej stronie tafli jak na zawołanie strzelał Jason Zucker.


Zespół Wild tej nocy w Tampie znalazł sposób na zatrzymanie najlepszej drużyny tego sezonu. Frustrował rywali świetnie blokując strzały, odbierając im krążek i nie dopuszczając zbyt często najlepszej ofensywy NHL pod bramkę Devana Dubnyka. A gdy już jakiś strzał w stronę bramkarza gości poleciał, to ten zawsze był na posterunku. Dubnyk obronił 25 strzałów i po raz 31. w NHL zachował "czyste konto", powstrzymując ofensywne gwiazdy Lightning. Jego koledzy zablokowali dalszych 18 uderzeń. A po drugiej stronie tafli o zwycięstwo zadbał Jason Zucker. 27-letni Amerykanin popisał się drugim hat trickiem w NHL i dał drużynie z St. Paul zwycięstwo 3:0.


Pierwszego gola Zucker strzelił w 11. minucie, a w 47. dorzucił drugiego, uznanego dopiero po długich konsultacjach. Zbił bowiem wówczas krążek z powietrza do bramki Andrieja Wasilewskiego. Sędzia główny Steve Kozari najpierw pokazał, że gola nie zalicza, bo jego zdaniem Zucker strzelał z poziomu powyżej poprzeczki, ale po chwili arbitrzy odbyli dyskusję i zdecydowali się bramkę uznać. Następnie o pomoc poproszeni zostali sędziowie wideo w "pokoju sytuacyjnym" w Toronto, którzy potwierdzili słuszność tej drugiej decyzji.


Długo zanosiło się, że mecz zakończy się wynikiem 2:0, ale w końcówce gospodarze wycofali bramkarza, co Zucker wykorzystał strzałem z własnej połowy tafli do pustej bramki, którym ustalił wynik. Swój wielki udział w tym zwycięstwie miał także rewelacyjny ostatnio Ryan Donato, który asystował przy dwóch pierwszych golach. 22-letni gracz trafił do drużyny "Dzikich" w wymianie 20 lutego z Boston Bruins, w składzie których się nie mieścił. W nowym klubie w 8 meczach zdobył już 9 punktów. Wild wygrali w Tampie po raz pierwszy od 14 listopada 2010 roku. I to akurat wtedy, gdy rywale są mocniejsi niż kiedykolwiek w tym okresie. Lightning bowiem z dorobkiem 106 punktów prowadzą w tabeli całej ligi, aż o 15 "oczek" wyprzedzając drugich Boston Bruins. Ciągle mierzą w rekordy wszech czasów pod względem liczby zwycięstw i zdobytych punktów w jednym sezonie zasadniczym. Już wczoraj mogli jako pierwsi zapewnić sobie awans do play-offów, ale potrzebowali do tego zdobycia punktu.


- Z jakiegoś powodu wydajemy się grać najlepiej przeciwko najlepszym rywalom - mówił po meczu Dubnyk. - Było to w tym meczu widać od początku do końca. Byliśmy niesamowicie skoncentrowani i zdeterminowani. Miło było być częścią drużyny w takim meczu. Ekipa Bruce'a Boudreau ma 74 punkty i pozostaje dopiero na piątym miejscu w dywizji centralnej, ale oznacza to także dającą na dziś awans do play-offów drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Zwycięstwo goście okupili kontuzją Luke'a Kunina, którego w drugiej tercji ostro zaatakował ciałem Cédric Paquette. Kunin, zjeżdżając do boksu był wyraźnie zamroczony i upadł na lód. Do gry nie wrócił.


Swoją stratę kadrową zaliczyli także Lightning. W trzeciej tercji Adam Erne doznał urazu ręki, blokując jeden ze strzałów chwilę przed golem na 2:0. Napastnik gospodarzy Tyler Johnson po meczu przyznawał, że rywale zasłużyli na zwycięstwo. - My fragmentami zupełnie odeszliśmy od tego, co chcieliśmy robić na lodzie, ale trzeba oddać Minnesocie, że zagrali świetny mecz - powiedział. - Byli lepsi od nas i grali dokładnie tak, jak powinni.


Tampa Bay Lightning - Minnesota Wild 0:3 (0:1, 0:0, 0:2)
0:1 Zucker - Donato - Suter 10:50

0:2 Zucker - Donato 46:04

0:3 Zucker - Staal - Fehr 58:14 (pusta bramka)

Strzały: 25-30.
Minuty kar: 8-4.
Widzów: 19 092.






Boston Bruins są w takiej formie, że zawsze jakoś znajdują sposób na odniesienie zwycięstwa. Podopieczni Bruce'a Cassidy'ego wygrali piąty kolejny mecz, a w 18. z rzędu zdobyli punkty, odwracając losy spotkania w ostatniej minucie. Przegrywali z Florida Panthers 2:3, ale gole Matta Grzelcyka i Patrice'a Bergerona w ostatnich 37 sekundach spotkania dały im zwycięstwo 4:3. Bergeron zdobył wczoraj dwie bramki, bo wcześniej trafił także w osłabieniu na 2:2. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się też David Krejčí, a Brad Marchand asystował trzykrotnie. Passa 18 kolejnych meczów ze zdobytym punktem jest najdłuższą Boston Bruins od 50 lat. A po raz ostatni wygrać w normalnym czasie mecz po odwróceniu wyniku w ostatniej minucie udało im się w 1986 roku. 91 punktów daje drużynie z Bostonu drugi najlepszy dorobek w NHL, ale także dopiero drugą pozycję w dywizji atlantyckiej, bo pech chce, że również w niej są Lightning. Tymczasem "Pantery" przegrały szósty mecz z rzędu i z 68 punktami są na szóstym miejscu w tej samej dywizji i w tabeli "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Na pocieszenie został im piękny gol po obrocie Jonathana Huberdeau.


Gol po obrocie dookoła własnej osi Jonathana Huberdeau



Pittsburgh Penguins wrócili na dające awans do play-offów bez względu na liczbę punktów trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej dzięki zwycięstwu 3:0 nad Columbus Blue Jackets, którzy także o tę pozycję walczą. Stojący w bramce "Pingwinów" Matt Murray obronił 25 strzałów i po raz czwarty w tym sezonie, a 10. w NHL zachował "czyste konto". Sidney Crosby trafił do siatki w szóstym meczu z rzędu, Phil Kessel przerwał passę 16 spotkań bez gola i zaliczył trafienie zwycięskie, a gola strzelił także Nick Bjugstad. Crosby swoją bramkową serię wydłużył w przedostatniej minucie, trafiając już do pustej bramki rywali. Przerwana passa bez bramki Kessela była najdłuższą w jego karierze w NHL. Obie drużyny zagrały bardzo ostro. Penguins wykonali 48, a Blue Jackets 46 ataków ciałem. Drużyna z Pittsburgha w tym elemencie zajmuje pierwsze miejsce w całej NHL (1 969 wejść). Kapitan zespołu z Columbus Nick Foligno łokciem uderzył w głowę Teodorsa Bļugersa, a także zmierzył się na pięści z Garretem Wilsonem, który upadając na lód rozciął sobie skórę na czole. Ekipa z Pittsburgha zdobyła dotąd 81 punktów. Blue Jackets mają o 4 "oczka" mniej i są na piątym miejscu w dywizji oraz na trzecim w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. 2 punkty dzielą ich od pozycji premiowanej play-offami.


Atak Nicka Foligno łokciem na głowę Teodorsa Bļugersa




Trzecia tercja przesądziła o zwycięstwie New York Islanders nad najsłabszymi w całej NHL Ottawa Senators. "Wyspiarze" wygrali ostatnią część meczu 2:0, a całe spotkanie 4:2. Zwycięskiego gola strzelił w 53. minucie Anthony Beauvillier, później wynik ustalił strzałem do pustej bramki Casey Cizikas, a wcześniej dwukrotnie do siatki trafił Valtteri Filppula. Islanders wygrali z "Senatorami" dwa mecze z rzędu. Wczoraj triumfowali w Ottawie, a we wtorek pokonali tego samego rywala 5:4 po rzutach karnych u siebie. Z powodu kontuzji doznanej w tamtym spotkaniu w składzie drużyny Barry'ego Trotza nie było tym razem bramkarza Robina Lehnera. Stojący między słupkami Thomas Greiss obronił 35 z 37 strzałów. 85 punktów pozwoliło drużynie Niemca wrócić na pierwsze miejsce w dywizji metropolitalnej. Drugich w tabeli Washington Capitals wyprzedza ona dzięki lepszej różnicy goli. Senators mają 52 punkty i nadal są ostatni w całej lidze. W pierwszej tercji po ataku Brady'ego Tkachuka (OTT) na Brocka Nelsona przy bandzie, wypadła na siedzących w pierwszym rzędzie kibiców cała pleksiglasowa płyta.



Detroit Red Wings w rzutach karnych przerwali najdłuższą w tym sezonie, ośmiomeczową serię porażek. Do zwycięstwa 3:2 nad New York Rangers poprowadził ich Andreas Athanasiou, który najpierw zaliczył asystę przy bramce Tylera Bertuzziego i strzelił gola z gry, a później jako jedyny wykorzystał rzut karny, strzelając między parkanami Henrika Lundqvista. Napastnik Red Wings wykorzystał oba karne w tym sezonie. We wszystkich poprzednich rozgrywkach w NHL miał skuteczność 3 na 10. Wczoraj, grając na środku pierwszego ataku pod nieobecność kontuzjowanego Dylana Larkina, spędził na lodzie 24 minuty i 13 sekund, czyli najwięcej w karierze w NHL. "Zaciął się" za to jego klubowy kolega Frans Nielsen, który nie trafił w pierwszej rundzie i ciągle nie może się doczekać 50. gola z karnego w NHL. Duńczyk z 49 trafieniami jest w tym elemencie najlepszy od wprowadzenia karnych jako sposobu rozstrzygania wyników do tej ligi, ale już po raz piąty z rzędu nie zdobył w taki sposób gola. Z kolei Lundqvist ma na koncie najwięcej zwycięstw w decydujących seriach karnych ze wszystkich bramkarzy (61), ale tym razem przegrał. Jego drużyna przegrała już po raz szósty z rzędu i jest przedostatnia w dywizji metropolitalnej z 66 punktami. "Czerwone Skrzydła" mają 58 punktów i również są przedostatnie, ale w dywizji atlantyckiej.


Także rzuty karne kończyły mecz w Chicago. Blackhawks pokonali tam Buffalo Sabres 5:4. Gospodarze byli w decydującej serii bezbłędni. Zwycięski był karny urodzonego w Buffalo Patricka Kane'a z drugiej rundy, ale swoje wykorzystali także: Jonathan Toews i Alex DeBrincat. Wcześniej z gry dla zwycięzców dwa gole strzelił Artiom Anisimow, a po jednym Duncan Keith i Brendan Perlini. Kane, oprócz decydującego karnego, zaliczył także dwie asysty. Amerykanin w swojej karierze w NHL rozegrał 17 meczów przeciwko drużynie z rodzinnego miasta, strzelił jej 11 goli i zaliczył 12 asyst. Drużyna z Chicago ciągle jest ostatnia w dywizji centralnej. W tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej jest szósta. Od miejsca dającego prawo gry w play-offach dzieli ją ciągle 9 "oczek". Szanse na awans oddalają się z kolei na Wschodzie od Sabres. "Szable" przegrały 9 z ostatnich 11 gier i z 69 "oczkami" zajmują piątą pozycję w dywizji atlantyckiej oraz w wyścigu po dwie "dzikie karty". 10 punktów tracą do miejsca dającego prawo gry w play-offach.


Liderami walki o "dzikie karty" na Zachodzie są Dallas Stars, którzy tej nocy pokonali Colorado Avalanche 4:0. Jak często bywa w takich przypadkach, bohaterem był "syn marnotrawny" Aleksandr Radułow. Rosjanin wrócił do składu po tym, jak trener odsunął go od gry we wtorkowym spotkaniu z New York Rangers i poprowadził zespół do zwycięstwa hat trickiem. Takiego zdarzenia trzeba było, by Radułow w swoim 367. występie w NHL po raz pierwszy trzykrotnie trafił do siatki. Gola i asystę zaliczył Jamie Benn, a Ben Bishop w drugim kolejnym spotkaniu zachował "czyste konto". Tym razem potrzebował do tego 31 skutecznych interwencji. To jego piąty mecz bez wpuszczenia gola w tym sezonie, a 29. w całej karierze w NHL. "Gwiazdy" wygrały czwarty mecz z rzędu. W dywizji centralnej ich 75 punktów nadal daje im czwartą pozycję. Avalanche są w niej przedostatni z dorobkiem 70 punktów. W tabeli "dzikiej karty" na Zachodzie są na czwartym miejscu i tracą 4 "oczka" do pozycji premiowanej awansem do play-offów.


W walce o play-offy w konferencji zachodniej nie poddaje się ekipa Edmonton Oilers. Wczoraj pokonała Vancouver Canucks 3:2 i odniosła czwarte z rzędu zwycięstwo. Mecz był o tyle ważny, że przed nim oba zespoły miały po tyle samo punktów. Teraz Oilers mają 67, a Canucks 65. Drużyna z Edmonton prowadziła już 3:0, ale pozwoliła rywalom zmniejszyć straty. Udało jej się jednak obronić zwycięstwo. Decydującego gola strzelił Ryan Nugent-Hopkins, a wcześniej bramki zdobyli także: Alex Chiasson i Zack Kassian. Connor McDavid asystował dwa razy, a Leon Draisaitl podając przy jednym z goli wydłużył swoją serię meczów ze zdobytym punktem do 12 spotkań. To najdłuższa trwająca punktowa passa w NHL. 35 strzałów rywali obronił bramkarz "Nafciarzy" Mikko Koskinen. Oilers zajmują piąte miejsce w dywizji Pacyfiku i także piąte w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Jako że dobrze punktują ostatnio także drużyny znajdujące się przed nimi, to nadal 7 "oczek" dzieli ich od miejsca dającego prawo gry w play-offach. Canucks są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku i na siódmej w walce o "dziką kartę".


Inny zespół grający o "dziką kartę" na Zachodzie, Arizona Coyotes, pokonał lidera konferencji zachodniej, Calgary Flames 2:0. Bramkarz "Kojotów" Darcy Kuemper obronił 30 strzałów i po raz 14. w NHL zachował "czyste konto". Kuemper wygrał 8 z ostatnich 9 meczów. Z przodu obrońca Jakob Chychrun najpierw asystował przy golu Claytona Kellera, który okazał się być zwycięskim, a później sam ustalił wynik. Keller po raz piąty w tym sezonie, ale pierwszy od 1 grudnia, zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Coyotes mają 71 punktów i są trzeci w tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. 3 "oczka" dzielą ich od miejsca drugiego, które daje awans do play-offów. Flames z 89 punktami pozostają na pierwszym miejscu w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej, ale przegrali już czwarty mecz z rzędu.


St. Louis Blues pokonali na wyjeździe najsłabszy zespół konferencji zachodniej, Los Angeles Kings 4:0. Jake Allen obronił 28 strzałów i po raz 19. w NHL nie dał się pokonać. Władimir Tarasienko strzelił zwycięskiego gola na początku drugiej tercji i zaliczył asystę przy bramce Ryana O'Reilly'ego, a na listę strzelców trafiły także nazwiska Tylera Bozaka i Iwana Barbaszewa. Swojego gola mógł też strzelić asystujący dwukrotnie Brayden Schenn, ale w drugiej tercji wspaniałym szpagatem powstrzymał go Jonathan Quick. Drużyna z St. Louis, która w pierwszej części sezonu była jedną z najsłabszych w NHL, wygrała 14 z 18 meczów od początku lutego i ma już 78 punktów, co daje jej trzecie miejsce w dywizji centralnej. Tylko 5 "oczek" dzieli ją od prowadzących w niej Nashville Predators. Kings pozostają z 56 punktami na dnie konferencji zachodniej.


Piękna interwencja ze szpagatem Jonathana Quicka



San Jose Sharks są już coraz bliżej prowadzenia w konferencji zachodniej. "Rekiny" odniosły trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując Montréal Canadiens 5:2. Mają teraz 88 punktów i już tylko jednego brakuje im do zrównania się z prowadzącymi zarówno w dywizji Pacyfiku, jak i na Zachodzie Flames, a do rozegrania mają o jeden mecz więcej niż "Płomienie". Wczoraj gola i asystę dla zwycięzców uzyskał Marcus Sörensen, ale w decydującej o zwycięstwie akcji nie doszedł do podania Joe Thorntona. "Jumbo Joe" zaliczył zwycięskiego gola w dość kuriozalnych okolicznościach. Próbował podawać do Szweda, ale jego zagranie przeciął gracz rywali Phillip Danault i skierował krążek do własnej bramki. Gole dla Sharks strzelali także: Tomáš Hertl, Timo Meier i Gustav Nyquist, a 37 strzałów obronił bramkarz Martin Jones. Drużyna z San Jose w XXI wieku jeszcze nie przegrała u siebie z Canadiens. Wczorajsze zwycięstwo było już jej 12. z rzędu przeciwko temu rywalowi u siebie. Zespół z Montrealu ma 79 punktów i jest czwarty w dywizji atlantycki oraz drugi w walce o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej.


Przypadkowy zwycięski gol Joe Thorntona


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • szop: to fajnie chlopak pasuje na polnocno amerykanski styl gry :)
  • HokejfanNT: Szczerba to super zawodnik z prawdziwą mentalnością zwycięscy..jak tylko troszkę okrzepnie w dorosłym hokeju to da nam przy Parkowej wiele radosci
  • szop: tez jestem tego zdania :)
  • HokejfanNT: Zapowiada się super sezon ...jedyne co mnie martwi to to że nie szukamy bramkarza..z całym szacunkiem dla Pawła ale nie jest on typowa 1
  • szop: a Horawski podobno zostaaje Paweł na 1 nie bardzo
  • szop: moze trener przywiezie lapacza :)
  • HokejfanNT: Z tego co wiem to nieszukamy bramkarza
  • narut: no to ciekawe jak Niemcy zagrają ze Szwecją... jak sobie oni dziś będa radzić... myslę, że nasza postawa zachęciła parę drużyn na tych mistrzostwach do walki z wielkimi faworytami.. dziś chyba w jakimś stopniu byliśmy natchnieniem dla Słowaków, ciekawe czy Niemcy podejmą dziś rękawicę?
  • 6908TB: Ale bomba
  • narut: dzieją się i dobre rzeczy na lodowiskach, i złe.. :)
  • mały hokeista: Szop skad takie info w przedszkolu mówili;)
  • mały hokeista: Szop muszę cię zmartwić, zmień informatorów ;)
  • Stoleczny1982: Nie ma sie co bac Niemcow, mozna im tez urwac punkt lub wiecej.
  • 6908TB: dokładnie
  • narut: nasze I tercja była lepsza aniżeli Niemców.. nie tylko ze względu na wynik ale i ze względu na sytuacje jakie mieliśmy..
  • Stoleczny1982: Niemcy jacys zaspani w tym meczu
  • Arkos_Snk: ale Szwedzi bajecznie pięknie się poruszają na tych łyżwach to jest coś więcej niż jazda
  • fanhookeja: Inna bajka!
  • Stoleczny1982: Tak jest z ta jazda jak sie szkoli mlodych od drugiego roku zycia, po prostu staje sie naturalne.
  • Marios91: Są gdzieś dostępne dane jak z oglądalnością meczów Polaków?
  • Paskal79: Nasi grali, dzień po dniu , Niemcy mieli wczoraj dzień wolnego,Panowie to nasi są super przygotowani fizycznie!!! Co by nie mówić gramy super jutro , szykuję się meczycho mega ciężkie ale szansa jest..
  • narut: na stronie iihf
  • narut: ostatnie miejsce jeśli idzie o frekwencję na hali poniżej 9 tyś...
  • Marios91: Miałem na mysli ogladalnosc na polsat sport
  • Paskal79: Chyba mu chodziło o telewizję....
  • Paskal79: Szwajcaria gra też super...
  • Paskal79: Czesi nie wytrzymują szarpaczka....:-)
  • Paskal79: Lać Czechów
  • Paskal79: Ale sędziowie sprawiedliwie po 2 na karze....
  • J_Ruutu: Niemcy cienko ze Szwedami.
  • Paskal79: Czechy 1:1 w przewadze
  • Paskal79: Kurde zdaje się że tempo kosmiczne,i że nasi nie powini dać radę,a jednak jesteśmy blisko pod tym względem, aż niee możliwe ,a jednak gramy naprawdę dobrze i szybko....
  • Paskal79: Tak porównując....
  • narut: ja do teraz nie mogę w to uwierzyć co wczoraj zobaczyłem.. kiedyś miałem taki sen, że po wyrównanej walce z Finlandią przegrywamy 4-2 czy jakoś tak, no i ten sen się spełnił... dziś Szwedzi dominują w meczu z Niemcami, obiektywnie nasza gra wyglądała lepiej..
  • Luque: Hmm Niemcy tak pewnie się czują i tak się otworzyli czy Szwedzi wrzucili 6 bieg?
  • narut: nasi na pewno zagrali lepiej w obronie od Niemców, oni porostu grają swoje i im wychodzi jak wychodzi...
  • J_Ruutu: Niemcy dziś generalnie wolni.
  • Luque: Jakim cudem wolni jak odpoczywali...
  • J_Ruutu: A wracając do wcześniejszych dyskusji - właśnie dzięki lidze open nasze orły tak grają.
  • Luque: No i w pierwszym ataku honorowy obywatel Danzig...
  • J_Ruutu: Zostali zmuszeni do gry w lidze na wyższych obrotachz nikt im nie dawał miejsca "bo są Polakami", paru zagrało też zagranicą - i mamy efekty.
  • Paskal79: Nasi grali naszej,a Niemcy bardziej się cofia,i Szwedzi mogą się bardziej rozpędzić,to pokazuję że nasi naprawdę grają bez kompleksów, choć płacą frycowe na tym poziomie,to dają rady
  • Paskal79: Chodzi że nasi grali wyżej
  • Luque: Paskal najbardziej póki co zadziwia mnie Nasza gra pod bandami, tego za bardzo w lidze nie widać, a tu takie coś
  • Paskal79: Na spokojnie najgorsze jest to że gramy jak na razie super turniej,to i tak możemy spaść ,bo.mecze z Francją i kazachmi będą mega wyrównane,a oni jednak są bardziej doświadczeni na tym poziomie i dalej faworytem,no ale wierzę że choć raz będzie Mazurek Dąbrowskiego
  • Arma: Inna waga turnieju to przeciwnik nie będzie leżeć 2 minuty bo ktoś go sfaulował, inna kultura grania. U nas preferuje się granie na słabych sędziów którzy gwiżdzą wszystko jak leci
  • Paskal79: No nic gramy dalej, jutro super meczycho Czerakwski mówił że jedzie,Tedy też będzie no to też jadę.....:-)
  • Paskal79: Dobra włączam Czechy -szwajcaria meczycho aż się patrzy....
  • HokejfanNT: Mnie najbardziej zadziwia przygotowanie fizyczne naszych...naprawde kondycyjnie wyglądamy super jak narazie
  • HokejfanNT: A jutro dużo zależy też od naszych kibiców..na ile sa w stanie zapełnić hale i ponies naszych dopingiem po zwyciestwo
  • emeryt: bez względu na końcowy wynik tych MŚ koniecznie zatrzymać Pana Kalabera na dłużej,długo czekaliśmy na trenera który potrafi poukładac te nasze polskie ligowe hokejowe klocki...
  • Paskal79: Miesiąc przygotowań robi swoję,a po za tym Kalaber z tego słynie że jego drużyna jest super przygotowana fizycznie....
  • Paskal79: Bójcie się Boga gdyby taki trener trafił do Tych lub Katowic z ich budżetami.....
  • Paskal79: A był ciut ciut od Uni....na ten sezon...
  • Paskal79: Dobra teraz najważniejsza reprezentacja
  • emeryt: Dzisiaj zwyciężyła drużyna nad zbieraniną z całego świata – skwitował Robert Kalaber, trener jastrzębian
  • emeryt: hehe pamiętamy:)
  • emeryt: mówisz Pascal ze ciut ciut...jak to ludzie poglądy zmieniajo
  • emeryt: a tak poważnie ,Kalaber to bardzo dobry trener klubowy i co udowadnia kolejny raz-reprezentacyjny
  • HokejfanNT: Czesi znowu karne..
  • HokejfanNT: No i Helveci za 2 ..Czesi jak narazie slabo moim zdaniem
  • PanFan1: Jeżeli Naszym uda się utrzymać formę z poprzednich dwóch meczy, to coś mi mówi że będziemy świadkami dużej niespodzianki w meczu z którąś z renomowanych ekip.
  • Andrzejek111: Podziwiam Twój optymizm. Renomowane ekipy? Słowacja, USA. Myślę że po zaskakująco dobrym występie w MS się nie utrzymamy.
  • Andrzejek111: Chociaż z drugiej strony... Francja, Kazachstan i Niemcy (po słabym występie ze Szwecją) wydają się być w naszym zasięgu.
  • KOS46: Jak dziś wygrają, to będę mega szczęśliwy, ale mam marzenie... jakbyśmy weszli do czwórki w grupie... to byłby odlot. Podobała mi się wypowiedź Dziubka, że w każdym meczu powalczą o punkty... to było widać. Tak trzymać!
  • PanFan1: Niemcy ? i Ty mnie optymizm "wytykasz" ? ;)
  • KOS46: Szwedzi byli lepsi, ale nie byliśmy tam statystami. Też mieliśmy swoje szanse...
  • narut: każdy mecz jest inny obawiam się, żeby nie było tak, że nasi "wystrzelali się" już z tego co najlepsze a dziś Francja zagra twardy i co gorsza dla nas skuteczny hokej, nasi od początku muszą byc bardzo bardzo skupieni
  • narut: bo Francuzi graja bardzo "fizykalny" hokej, są nie mniejszymi "fizykami" od nas..
  • narut: a o Niemcach, Słowakach czy tym bardziej USA nie ma co marzyć.. dziś ważne aby Łotwa wygrała za 3.. tak abyśmy jeszcze mieli szansę w ostatnim meczu z Kazachstanem..
  • Andrzejek111: O Niemcach za 76 rok pomarzyć można.
  • narut: fakt - za 76 może nawet trzeba...:) ale tylko sobie pomarzyć ale zbytnio się nie rozmarzać.. :)
  • narut: tak jak i z Francją za 92 rok, kiedy po przegranej z Italią Kanadyjczykami nafaszerowaną, (pamiętam jak dziś bo to był dla mnie cios 7-5) przyszło nam walczyć z Francuzami własnie o utrzymanie.. niestety przegraliśmy z nimi 3-1..oni wówczas, po swoich IO, już nam odjeżdżali.. w zasadzie po porażce z Italią wiedziałem, że szanse nasze z Francją będą słabe..
  • J_Ruutu: Szwedzi wczoraj ganiali Niemców jak chłopaków z niższej ligi i nawet się zbytnio nie zmęczyli. A Niemcy wcześniej ograli Słowaków. Tu jeszcze mogą paść ciekawe wyniki, oby i z naszym udziałem :)
  • PanFan1: Właśnie to miałem na myśli Ruutu - o ile naszym starczy pary, oby bo może być jakaś miła niespodzianka.
  • szajbu: Fanatycy hokeja i nie tylko pomagamy dziś polskim hokeistom w Ostrawie ma być głośno. Pisałem kiedyś o meczu z Łotyszami że kibiców z Łotwy będzie więcej i będą głośniejsi to mnie co niektórzy wyśmiali, jak było każdy widział i słyszał. Dziś w Ostrawie gramy u siebie i ma być MOC.
  • narut: miałeś rację, kto troszkę przyglądał się łotewskim kibicom ten wiedział, ze to są prawdziwi fanatycy swojej reprezentacji, ludzie bez reszty jej oddani, ten też wiedział, że oni będą w większości na arenie w Ostrawie.. mam nadzieję, że dzisiaj także otrzymamy jakieś wsparcie od ich kibiców ..
  • Paskal79: Panowie mam pytanie kupie coś w Ostrawie ( pamiątki) koszulkę za gotówkę czy tylko kartą? Bo nie wiem czye wymieniać.... Z góry dzięki
  • Andrzejek111: Kartą wychodzi taniej.
  • Paskal79: Jak zagramy w białych strojach to wygramy,taki mój przesąd:-)
  • Paskal79: Andrzejek bo w reportażu z hokej net mówili że tylko kartą zwłaszcza tam przy lodowisku w tym miasteczku,czyli mogę wziąć koronny kupię pamiątki?
  • michael: Dobra niezbyt droga knajpa w Ostravie?
  • Hokejowy1964: W fan Zonie zapłacisz tylko i wyłącznie kartą, za pamiątki też kartą
  • Hokejowy1964: szajbu dokałdnie tak dziś ma być . Wspieramy z całych sił naszych Gladiatorów . Dziś jest najważniejszy mecz Polaków i polskiego hokeja od kilkudziesięciu lat. Chłopaki na pewno zostawią swoje waleczne serducha na lodzie ! Dajmy im wielkie wsparcie z trybun niezależnie jak mecz będzie wyglądał. Z pewnością będą grać do ostatnich sekund . Dziś ma być WIELKA MOC NA TRYBUNACH !!!
  • Beta: oj gdyby tak się dzisiaj udało wygrać a P Snopek niech już "odszczeka" swoje słowa bo twierdził ze nie zdobędziemy ani jednego pkt
  • Hokejowy1964: W pobliżu Ostravar Areny na Elitę ceny w knajpach poszły trochę w górę - normalna sprawa. Wszędzie prawie gdzie wstąpisz na piwo czy coś zjeść kupisz taniej niż w fan zonie.
  • Hokejowy1964: Beta zostawmy Snopka ;) , dziś mamy ważniejsze sprawy na głowie ;) Jak wiemy wielu speców snuło czarne scenariusze a tu gramy piękny , mądry hokej !
  • emeryt: ale też garstka wierzyla że zremisujemy z Łotwo i postawimy sie Szwecji,zaraz odezwą sie Ci co wierzyli...wyniki zaskoczyły każdego wręcz zszokowaly ...ja nie wierzylem w taki przebieg meczów ale wierze w Kalabera i w Jego koncepcje kogo zabrać a kogo nie na te MŚ
  • emeryt: jakby nie patrzeć to so piekne chwile Polskiego hokeja i już teraz chlopakom należo sie ogromne brawa i szacunek i to bez wzgl jak zakończy sie dzisiejszy mecz z Francjo,pozdrawiam kochani
  • emeryt: a teraz prosimy o meldunek z CH4,zachowajmy balans kochani
  • Hokejowy1964: daj spokój....za tydzień we wtorek wróć do tematu . Teraz jest jeden zespół POLSKA !
  • emeryt: wiesz,to taki żarcik był....
  • Hokejowy1964: no ja myślę bo cały hokejnet jest na Elicie
  • emeryt: jaki wynik dziaiaj 64?
  • emeryt: bardzo bym chciał 4:2 Polska
  • narut: sam Patryk przyznaje, że mieli 2 ciężkie mecze.. oby do dzisiaj faktycznie się zregenerowali... twardy mecz nas czeka o ile podarunków im nie zrobimy jak np. ze Szwecją...te podarunki wciąż nam zagrażają..
  • Paskal79: No to 3:1 polska lub 2;2:-)
  • Paskal79: No ja się za chwilę zbieram kierunek Ostrawa :-)
  • emeryt: szerokosci Pascal,uważaj na siebie
  • Stoleczny1982: Paskal - milej podrozy, zazdroszcze :-)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe