Hokej.net Logo

NHL: "Królowie" wygrali mecz na szczycie dywizji [WIDEO]

2022-12-28 07:33 NHL
Phillip Danault (Los Angeles Kings).
Phillip Danault (Los Angeles Kings).

Zespół Los Angeles Kings goni Vegas Golden Knights w tabeli dywizji Pacyfiku. "Królowie" nad ranem polskiego czasu w trzeciej tercji odskoczyli "Złotym Rycerzom" i wygrali bezpośredni mecz na szczycie.

Zajmująca 2. miejsce w dywizji drużyna z Los Angeles zwyciężyła przed własną publicznością z liderem z Las Vegas 4:2.

Decydującego o zwycięstwie gola strzelił w 49. minucie na 3:2 Alex Iafallo, a później jeszcze Viktor Arvidsson ustalił wynik strzałem do pustej bramki. Arvidsson oprócz gola zaliczył 2 asysty, podobnie jak Phillip Danault. Iafallo zanotował jedną asystę. A jako pierwszy na listę strzelców w zespole gospodarzy wpisał się ich najlepszy w tym sezonie snajper Gabriel Vilardi.

Bramkarz Pheonix Copley obronił 23 z 25 strzałów rywali i wygrał już 5. z rzędu mecz. Wezwany w trakcie sezonu z AHL gracz okazał się być niezłym antidotum na bramkarskie problemy "Królów" z początku sezonu. Pewności w bramce nie dawali zespołowi ani Jonathan Quick, ani Cal Petersen, którego klub zesłał do AHL. Kings w pewnym momencie mieli drugą najwyższą liczbę straconych goli w lidze, choć zajmowali - tak jak teraz - 2. miejsce w dywizji. Copley broni na razie ze skutecznością 91 %.

Wczoraj pokonali go: Brayden McNabb, który zdobył pierwszego gola w sezonie i były gracz Kings Michael Amadio. Ten drugi reprezentował barwy ekipy z Kalifornii w 168 meczach sezonów zasadniczych NHL, ale w ubiegłym roku został oddany w wymianie do Ottawa Senators, a do Las Vegas trafił kilka miesięcy później.

Dzięki odniesionemu zwycięstwu "Królowie" odrobili część strat do "Złotych Rycerzy" w tabeli dywizji Pacyfiku. Teraz zajmują pozycję wicelidera z dorobkiem 46 punktów. Ich wczorajsi rywale zgromadzili o 3 "oczka" więcej i przewodzą nie tylko dywizji, ale też całej konferencji zachodniej. Do tego rozegrali o jeden mecz mniej niż Kings.

Skrót meczu:


Niespodziewanej porażki doznał prowadzący w ligowej tabeli zespół Boston Bruins, który po rzutach karnych uległ na wyjeździe Ottawa Senators 2:3. Alex DeBrincat jako jedyny wykorzystał karnego, a wcześniej trafił też z gry, podobnie jak Tim Stützle. Asystujący przy golach obu swoich kolegów Drake Batherson punktował już w 11. meczu z rzędu. Bohaterem wieczoru był jednak bramkarz "Senatorów" Cam Talbot, który najpierw obronił 49 strzałów z gry, a później jeszcze 2 karne. Ekipa Bruins w trzeciej tercji, goniąc wynik, oddała aż 27 celnych strzałów. Pavel Zacha uratował dla niej punkt golem zdobytym w 57. minucie, który dał mu 200. punkt w sezonach zasadniczych NHL. Za to najskuteczniejszy gracz lidera David Pastrňák zakończył serię 11 meczów z punktem. Jego drużyna przegrała po 4 zwycięstwach z rzędu, ale z 57 punktami nadal ma najlepszy dorobek w lidze. Senators przerwali zaś serię 3 porażek. W dywizji atlantyckiej opuścili ostatnie miejsce i są teraz przed Montréal Canadiens. Obie ekipy zgromadziły tyle samo punktów, ale ta z Ottawy jest wyżej, ponieważ wygrała więcej meczów w regulaminowym czasie.

Przerwa świąteczna nie zatrzymała drużyny Carolina Hurricanes. Podopieczni Roda Brind'Amoura wyrównali klubowy rekord, wydłużając do 9 najdłuższą obecnie w NHL serię zwycięstw. Stało się to dzięki zwycięstwu 3:0 nad zamykającymi ligową tabelę Chicago Blackhawks. Martin Nečas strzelił gola zwycięskiego, kolejne dołożyli Jesper Fast i Jordan Martinook, a Antti Raanta zachował 16. "czyste konto" w NHL, broniąc 24 strzały. W celnych uderzeniach drużyna z Raleigh miała przewagę 49-24. To zespół, który pozwala rywalom na najmniej strzałów w NHL (średnio 26,5 na mecz). "Canes" punktowali w 15 ostatnich meczach, co także jest rekordem klubu. 13 spotkań w tej serii wygrali. 52 punkty dają im prowadzenie w dywizji metropolitalnej. W lidze więcej ma tylko prowadząca ekipa Bruins. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Chicago Blackhawks. Na nic zdał im się nawet rekord kariery bramkarza Petra Mrázka, który pierwszy raz w meczu NHL obronił 46 strzałów. "Czarne Jastrzębie" przegrały 9 z ostatnich 10 meczów i zamykają ligową tabelę z dorobkiem 20 punktów.

5. zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Washington Capitals, który tym samym awansował na 3. miejsce w dywizji metropolitalnej. "Stołeczni" na wyjeździe pokonali New York Rangers 4:0, odnosząc 6. kolejne zwycięstwo wyjazdowe. Dłuższej serii wygranych na wyjeździe w historii klubu nie mieli. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został bramkarz drużyny z Waszyngtonu Darcy Kuemper, który obronił 32 strzały i zachował 3. "czyste konto" w tym sezonie. Bramkarz mistrzowskiej ekipy Colorado Avalanche z poprzednich rozgrywek jest współliderem ligowej klasyfikacji gier bez wpuszczenia gola. Erik Gustafsson i Conor Sheary zanotowali po bramce i asyście, Marcus Johansson zdobył gola zwycięskiego, a trafił jeszcze Lars Eller. Sztab szkoleniowy Rangers próbował unieważnić gola Gustafssona, twierdząc, że Sheary w niedozwolony sposób przeszkadzał w interwencji Igorowi Szestiorkinowi, ale "challenge" był przegrany. Capitals ostatnio spisują się znakomicie. Z ostatnich 11 meczów wygrali 10, czyli tyle, ile z pierwszych 26 w tym sezonie. Po wczorajszym zwycięstwie wyprzedzili w dywizji m.in. właśnie Rangers. Ci ostatni są teraz na 5. pozycji. Obie ekipy przedzielają jeszcze Pittsburgh Penguins, którzy zdobyli tyle punktów, ile ekipa z Nowego Jorku, ale rozegrali mniej meczów.

"Pingwiny" przegrały ostatniej nocy na wyjeździe z New York Islanders 1:5. Kapitan Anders Lee i Mathew Barzal strzelili dla "Wyspiarzy" po 2 gole, Josh Bailey raz trafił i raz asystował, a Ilja Sorokin obronił 20 z 21 strzałów rywali. Drużynie z Nowego Jorku nie przeszkodziło w odniesieniu zwycięstwa nawet to, że nie wykorzystała żadnej z 3 gier w przewadze. Nie udało jej się zdobyć w takiej sytuacji gola w 8. kolejnym meczu. W tym czasie zmarnowała już 25 takich okazji. W dywizji metropolitalnej podopieczni Lane'a Lamberta zajmują 6. miejsce.

Na prowadzeniu w dywizji centralnej umocnił się zespół Dallas Stars, który na wyjeździe pokonał Nashville Predators 3:2. Roope Hintz strzelił dla "Gwiazd" 2 gole, w tym zwycięskiego na 53 sekundy przed końcem spotkania, a kapitan Jamie Benn zdobył bramkę i zaliczył asystę. Bramkarz gości Jake Oettinger obronił 31 strzałów rywali. Stars prowadzą teraz w swojej dywizji z dorobkiem 48 punktów. O 5 "oczek" wyprzedzają wicelidera, Winnipeg Jets, który jednak ma do rozegrania o jedno spotkanie więcej. W tej samej dywizji Predators są dopiero na 6. miejscu, które na koniec sezonu nie daje awansu do play-off. Wczoraj w ich składzie zabrakło najskuteczniejszego gracza Matta Duchene'a, któremu tego dnia urodziło się dziecko.

Przewaga Stars na czele dywizji została powiększona również dlatego, że Jets przegrali już 3. mecz z rzędu. We własnej hali ulegli Minnesota Wild 1:4. Mats Zuccarello Aasen strzelił dla "Dzikich" gola zwycięskiego i raz asystował, także po bramce i asyście uzyskali: obrońca Jared Spurgeon i napastnik Frédérick Gaudreau, a Samuel Walker ustalił wynik, zdobywając swojego pierwszego gola w NHL strzałem do pustej bramki w końcówce. Bramkarz Wild Filip GUstavsson obronił 31 z 32 strzałów, a właściwie żadnym strzałem pokonany nie został, bo przy jedynym golu rywali miał pecha. Pierre-Luc Dubois swoim uderzeniem trafił w słupek, tyle że krążek wychodząc w pole odbił się od szwedzkiego bramkarza i wpadł do bramki. Ekipa Wild jest 3. w dywizji centralnej i traci już tylko punkt do swoich wczorajszych rywali, mając do rozegrania o jeden mecz więcej. Jets pierwszy raz w tym sezonie ponieśli 3 porażki z rzędu.

Szczęśliwy gol Pierre-Luca Duboisa po odbiciu się krążka od słupka i bramkarza:

Toronto Maple Leafs po dogrywce pokonali na wyjeździe St. Louis Blues 5:4. Bohaterem decydującej akcji w dodatkowej części meczu był William Nylander, który we własnej tercji obronnej zabrał krążek Władimirowi Tarasience, sam ruszył na bramkę rywali i zdobył gola. Bramkę i 2 asysty dla "Klonowych Liści" zaliczył inny Szwed Calle Järnkrok, a strzelali też: Justin Holl, Alexander Kerfoot w osłabieniu i kapitan John Tavares. Goście mogli wygrać w dogrywce nieco wcześniej, ale T.J. Brodie nie wykorzystał rzutu karnego. Drużyna z Toronto wygrała 3. mecz z rzędu i zajmuje 2. miejsce w dywizji atlantyckiej, tylko za prowadzącymi w lidze Bruins. Blues z kolei przegrali 3 ostatnie spotkania i są na 5. pozycji w dywizji centralnej.

Zwycięski gol Williama Nylandera po odebraniu krążka Władimirowi Tarasience:

Zakończyła się seria 4 zwycięstw mistrzów NHL, Colorado Avalanche. "Lawina" przegrała na wyjeździe 3:6 z Arizona Coyotes. Lawson Crouse strzelił dla "Kojotów" gola i zaliczył 2 asysty, Clayton Keller i Nick Schmaltz zanotowali po bramce i asyście, obrońca Jakob Chychrun asystował przy 3 golach swoich kolegów, inny defensor Janis Jerôme Moser zdobył bramkę zwycięską, trafił też kolejny gracz formacji defensywnej Shayne Gostisbehere, a listę strzelców uzupełnił rozgrywający pierwszy mecz w sezonie Michael Carcone. Ten ostatni został wezwany z AHL kilka godzin przed meczem. Coyotes wygrali z "Avs" 3 mecze z rzędu. Takiej serii z tym rywalem nie mieli od 10 lat. Ekipa Avalanche zagrała bez kontuzjowanych 9 podstawowych graczy, w tym największej ofensywnej gwiazdy Nathana MacKinnona, który w ciągu tygodnia może wrócić do składu. W drugiej tercji po "challenge'u" gospodarzy został anulowany gol Mikko Rantanena, mogący dać gościom wyrównanie na 3:3. Obrońcy Pucharu Stanleya zajmują 4. miejsce w dywizji centralnej, w której ich wczorajsi rywale są na 6. pozycji.

Edmonton Oilers wygrali w Calgary 2:1 ostatnią w sezonie zasadniczym "bitwę o Albertę" z miejscowymi Flames. Derby prowincji rozstrzygnął 31. w tym sezonie gol punktującego już w 16. kolejnym meczu Connora McDavida. To najdłuższa aktualnie passa punktowa w NHL. McDavid ma w tym sezonie 31 bramek i 36 asyst, co daje mu 67 punktów. W każdej z tych klasyfikacji jest liderem ligi. Pod względem liczby asyst dzieli pierwsze miejsce z Nikitą Kuczerowem z Tampa Bay Lightning. Jego drużyna wczoraj przegrywała, ale do remisu doprowadził swoim golem obrońca Tyson Barrie. Wygranej nie byłoby jednak bez 46 skutecznych interwencji bramkarza Stuarta Skinnera, bo gospodarze mieli w liczbie celnych strzałów przygniatającą przewagę 47-22. Łącznie "Płomienie" próbowały strzelać aż 91 razy. 25 uderzeń ekipa z Edmonton zablokowała, a 19 było niecelnych. Tylu strzałów w jednym meczu Oilers nie zablokowali od dwóch sezonów. Wczorajsze zwycięstwo dało im wygraną 2-1 w 3-meczowej rywalizacji z lokalnym rywalem w obecnych rozgrywkach. Pozwoliło także wyprzedzić Flames w tabeli dywizji Pacyfiku. Teraz Oilers są na 4. miejscu, o punkt przed "Płomieniami", które zajmują 5. pozycję. Zespół z Calgary poniósł 3 porażki z rzędu u siebie.

Vancouver Canucks pokonali w swojej hali San Jose Sharks 6:2. Kapitan Bo Horvat strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty, Ilja Michiejew zdobył bramkę i trzykrotnie asystował, Brock Boeser do swojego gola dołożył 2 punktowe podania, a trafiali jeszcze Elias Pettersson i obrońca Quinn Hughes, który znalazł się na liście strzelców po raz pierwszy w tym sezonie. Dla Sharks dwukrotnie trafił Timo Meier, który osiągnął granicę 300 punktów w sezonach zasadniczych NHL. Jego pierwszy gol był dość szczęśliwy, ponieważ podczas gry w przewadze, po potężnym strzale Erika Karlssona z dystansu, krążek odbił się od jego łyżwy i wpadł do bramki. Canucks wygrali już 3. mecz z rzędu, ale w dywizji Pacyfiku nadal są na 6. miejscu. Sharks zajmują w niej przedostatnią, 7. pozycję.

Gol Timo Meiera strzelony łyżwą, rykoszetem po strzale Erika Karlssona:

WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE DYWIZJI

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Stoleczny1982: Arma - Bardzo mozliwe, tym bardziej ze reszta ekip sie rozkreca.
  • hanysTHU: Kto to widział takiego beergoalie dawać wstyd
  • Giovanni: Hanys masz racje nasz hokej to kamieni kupa zaorać to wszystko
  • Stoleczny1982: Hanys - A co mamy robic? Nie znasz realia w Polskim hokeju?
  • emeryt: hanys czekałeś na te porażki prawda...?
  • Giovanni: Ludzie ja z zapytaniem:Czu do PHL awansuje ktoś z zaplecza ?
  • emeryt: poużywaj sobie po Kalabetze
  • Paskal79: Eme przecież dziś był bardzo słaby mecz, nogi nie niosły wogole dużo ich kosztowały dwa wczesniejsze mecze....
  • Giovanni: Dla nich jest lód za śliski hehehe
  • emeryt: Pascalu mnie cieszo małe rzeczy,mnie mecz sie podobał,nasi dali maxa,fajne widowisko,dużo Polskich kibiców,23:30 a na polsacie dalej o hokeju,czego chcieć wiecej...
  • Giovanni: Idę lulu
  • kunta: hanys WSZYSCY wiemy jaka jest siła polskiego hokeja, ale gdyby jutro w jakimś światowym mityngu LA Polak pobiegł 100 m w czasie 9,99 to byłby pod niebiosa wychwalany, chociaż pewnie oznaczałoby to ostatnie miejsce. W takiej samej sytuacji jest nasz reprezentacja hokejowa.
  • Arma: Ciężko żeby nie kosztowały wiele skoro taki intensywny mecz jak ze Szwecją, nasi grajkowie zagrali ze dwa w karierze a teraz grają taki dzień po dniu
  • Stoleczny1982: Kalaber by sie dogadal ze Slowakami zeby jakis punkcik nam darowali no ;-)
  • kunta: Robią coś, na co im tak naprawdę nie pozwala wyszkolenie i umiejętności.
  • emeryt: pukniemy Niemców,róbcie screeny kochani
  • kunta: Na co nam ten punkcik?????
  • kunta: @eme: w siatkówkę :)
  • kunta: Róbcie screeny:)
  • emeryt: kuncie uwierz
  • kunta: ...Ale gdyby tak było, a Germanie już nie zdobyli pkt (w co wątpię), to idę do Ciebie na rękach, gdziekolwiek mieszkasz emerytku.
  • emeryt: przyjme Cie kuncie bobem i solo:)
  • kunta: Lubię.
  • Arma: Jak tak patrzę na tą Elitę to mógłbym się przyzwyczaić do rywalizacji z Niemcami czy Łotwą, smutno będzie wrócić do emocjonowania się peryferią
  • emeryt: dobranoc Państwu.
  • hanysTHU: Co zrobić? Nie zmieniać składu na siłę!
  • hanysTHU: I tyle
  • hanysTHU: A widzisz jakieś zwycięstwa?
  • hanysTHU: Mogliby wdoopiç trzysta do zera ale nie po takiej grze...niektórzy to obsrani będą do końca roku.
  • narut: dobranoc Szanownemu Panu Emerytowi
  • Luque: Panowie dajcie sobie siana co poniektórzy...
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe