Hokej.net Logo

NHL: Koszmarny karny McDavida i gol z linii środkowej pogrążyły Oilers (WIDEO)

2019-12-11 07:20 NHL
NHL: Koszmarny karny McDavida i gol z linii środkowej  pogrążyły Oilers (WIDEO)

Connor McDavid w fatalny sposób, gubiąc krążek zmarnował rzut karny, a jego zespół stracił gola po strzale niemal z linii środkowej. Edmonton Oilers przegrali tej nocy swój mecz, choć odrobili w nim trzybramkową stratę do rywali.


McDavid tej nocy asystował przy wszystkich 3 golach Oilers i z 55 punktami odebrał w klasyfikacji punktowej NHL prowadzenie koledze z zespołu Leonowi Draisaitlowi, ale po meczu z Carolina Hurricanes najwięcej mówiło się o jego rzucie karnym z 42. minuty podyktowanym za złapanie krążka w polu bramkowym przez obrońcę rywali Bretta Pesce'ego. Kapitan "Nafciarzy" podjeżdżając do bramki Jamesa Reimera zgubił krążek i nawet nie oddał strzału. A później jeszcze doszło do kolejnego kuriozum, gdy Dougie Hamilton dla Hurricanes strzelił gola niemal z linii środkowej. Tym trafieniem ustalił wynik na 6:3 dla "Huraganów". Goście wygrali 3. mecz z rzędu, mimo że wcześniej stracili prowadzenie 3:0 i pozwolili gospodarzom wyrównać. 2 gole dla zwycięzców strzelił Sebastian Aho, Hamilton i Nino Niederreiter zaliczyli po bramce i asyście, a do siatki trafiali także Ryan Dzingel i Jordan Martinook. Aho w 2 ostatnich meczach strzelił 5 goli, bo w sobotę popisał się hat trickiem przeciwko Minnesota Wild. Hamilton z 11 trafieniami jest z kolei, wspólnie z Johnem Carlsonem, liderem ligowej klasyfikacji strzelców wśród obrońców. Jego zespół ma 39 punktów i jest 4. w dywizji metropolitalnej, a pierwszy w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-offów na Wschodzie. Oilers z 40 punktami utrzymali prowadzenie w dywizji Pacyfiku, ale przegrali 3 z 4 ostatnich meczów.

Fatalny rzut karny Connora McDavida



Gol Dougie'ego Hamiltona z okolic linii środkowej



Tampa Bay Lightning wygrali w derbach Florydy z Florida Panthers 2:1. Alex Killorn najpierw asystował przy golu Stevenowi Stamkosowi, a następnie sam zdobył bramkę zwycięską. 30-letni Kanadyjczyk trafiał do siatki w 4 z 5 ostatnich meczów, a także w 2 z 3 ostatnich spotkań zdobywał bramki zwycięskie, podczas gdy wcześniej nie udało mu się to od kwietnia. Drużyna z Tampy zasypała bramkarza rywali Siergieja Bobrowskiego aż 48 uderzeniami. Mimo 46 skutecznych interwencji Rosjanin nie dał swojemu zespołowi nawet punktu. Za to jego rodak stojący w bramce "Błyskawicy" Andriej Wasilewski obronił 27 uderzeń i cieszył się z wygranej. 2 minut zabrakło mu do pierwszego "czystego konta" w tym sezonie. Pokonał go rodak Jewgienij Dadonow. Wcześniej to samo zrobił Brett Connolly, ale po analizie wideo sędziowie w "pokoju sytuacyjnym" w Toronto uznali, że zrobił to zbijając krążek powyżej poziomu poprzeczki. Panthers, mimo porażki, utrzymali 3. miejsce w dywizji atlantyckiej z 35 punktami. Ich stanowi rywale mają o 2 punkty mniej na koncie.

Montréal Canadiens pokonali na wyjeździe Pittsburgh Penguins 4:1. Cała czwórka strzelców goli dla "Habs" zaliczyła także po asyście. Kolejno trafiali: Tomáš Tatar, Joel Armia, Shea Weber i Brendan Gallagher. Szczególnej urody był rzadko spotykany w wykonaniu obrońcy gol Webera, który objechał bramkę Tristana Jarry'ego i z bekhendu umieścił w niej krążek. Kanadyjczyk strzelił już w NHL 213 goli - najwięcej ze wszystkich występujących w niej obecnie defensorów. Canadiens zakończyli trwającą 177 minut i 14 sekund passę Jarry'ego bez wpuszczenia gola. To najdłuższa taka seria w historii klubu z Pittsburgha oraz najdłuższa w tym sezonie NHL. Penguins po raz pierwszy od 11 meczów przegrali u siebie w regulaminowych 60 minutach. Z 38 punktami spadli na 5. miejsce w dywizji metropolitalnej. Ich wczorajsi rywale mają 34 "oczka" i są w dywizji atlantyckiej na 4. pozycji.

Efektowny gol Shea Webera po objechaniu bramki



Po raz pierwszy w tym sezonie w 3 meczach z rzędu punktu nie zdobyli mistrzowie NHL. St. Louis Blues w nocy polskiego czasu przegrali na wyjeździe z Buffalo Sabres 2:5. W znakomitej formie jest wciąż kapitan Sabres Jack Eichel, który strzelił 2 gole i wydłużył już do 14 meczów swoją serię ze zdobytym punktem. Po bramce i asyście dla zwycięzców zaliczyli: Zemgus Girgensons, Johan Larsson i Sam Reinhart, ale najlepszym graczem meczu wybrany został bramkarz ekipy z Buffalo Linus Ullmark, który zatrzymał 28 strzałów. Jego koledzy 2 ostatnie gole strzelili w końcówce, gdy z bramki Blues zjechał już Jordan Binnington. Eichel ma już 13 takich trafień i wyrównał w tej kategorii rekord swojego klubu. "Szable" po raz pierwszy od prawie 2 miesięcy odniosły 2 zwycięstwa z rzędu, a 36 punktów dało im awans na pozycję wicelidera dywizji atlantyckiej. Blues, mimo serii porażek, z dorobkiem 42 punktów ciągle prowadzą w konferencji zachodniej i dywizji centralnej.

Już 5. porażki z rzędu doznał za to zespół San Jose Sharks, który na wyjeździe przegrał z Nashville Predators 1:3. Wszystkie gole tego wieczoru padły w trzeciej tercji. Zwycięskiego strzelił dla "Drapieżników" podczas gry w przewadze Ryan Johansen. Bramkę i asystę dla zwycięzców zaliczył Calle Järnkrok, a trafił także najlepszy w tym sezonie strzelec drużyny Nick Bonino. Johansen po raz pierwszy w tych rozgrywkach trafił na wagę zwycięstwa. Goście próbowali jego gola anulować zgłaszając "challenge", ale sędziowie go nie uznali i nałożyli na zespół z San Jose karę za opóźnianie gry. W końcówce drugiej tercji doszło do awantury na tafli, w której najaktywniejsi byli "źli chłopcy" obu zespołów - Austin Watson (NSH) i Evander Kane. Broniący bramki Predators Juuse Saros zatrzymał 24 strzały, w tym rzut karny Barclaya Goodrowa w trzeciej tercji. Ekipa z Nashville ma 33 punkty i zajmuje 5. miejsce w dywizji centralnej. "Rekiny" przegrały wszystkie 4 mecze serii wyjazdowej i z dorobkiem 32 punktów są na 6. pozycji w dywizji Pacyfiku.

Bójka Austina Watsona z Evanderem Kane'em



Rzuty karne dały Anaheim Ducks wyjazdowe zwycięstwo 3:2 nad Minnesota Wild. "Kaczory" najpierw straciły prowadzenie 2:0, ale ostatnie słowa należały do nich. W decydującej serii karnych gole zdobyli Rickard Rakell i Max Comtois. Dla tego ostatniego był to pierwszy karny w NHL. Rakell trafił też z gry, podobnie jak Cam Fowler, a John Gibson obronił 22 strzały z gry i 1 rzut karny. Drużyna z Anaheim przerwała serię 5 wyjazdowych porażek, ale 30 punktów nadal daje jej przedostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku. Wild nie tylko przegrali, ale też stracili w nietypowych okolicznościach Erica Staala. Doświadczony środkowy w pierwszej tercji przy bandzie nieszczęśliwie wjechał w sędziego liniowego, uderzając głową w jego łokieć i musiał opuścić taflę. "Dzicy" mają 33 punkty i spadli na przedostatnie miejsce w dywizji centralnej.

Kontuzja Erica Staala po zderzeniu z sędzią liniowym



Swoją koszmarną serię porażek śrubuje zespół Detroit Red Wings. "Czerwone Skrzydła" przegrały już 12. mecz z rzędu. Tym razem na wyjeździe uległy Winnipeg Jets 1:5. Kluczowym fragmentem meczu były 2 minuty w końcowej fazie drugiej tercji, w trakcie których "Odrzutowce" strzeliły 3 gole i zmieniły wynik z 1:1 na 4:1. Najpiękniejsze było trafienie Patrika Laine po slalomie między graczami rywali. Andrew Copp i Blake Wheeler zaliczyli po golu i asyście, a do siatki trafili także: Adam Lowry i Mark Scheifele. Drużyna z Detroit oddała tylko 17 strzałów. Na bramkę Connora Hellebuycka uderzało zaledwie 8 zawodników. Po meczu Red Wings musieli zostać na noc w Winnipeg ze względu na usterkę techniczną samolotu. Ich 17 punktów to najmniejszy dorobek w całej NHL, a od najdłuższych w historii serii porażek, które zaliczyły drużyny Washington Capitals i San Jose Sharks dzieli ich jeszcze 5 przegranych spotkań. Jets mają 40 punktów i są na 3. miejscu w dywizji centralnej.

Piękny gol po indywidualnej akcji Patrika Laine



Już bez sensacyjnie zwolnionego wczoraj za "nieprofesjonalne zachowanie" trenera Jima Montgomery'ego Dallas Stars pokonali New Jersey Devils 2:0. Klub z Teksasu nie podał szczegółowych powodów decyzji o zwolnieniu szkoleniowca, informując jedynie, że jego zachowanie nie miało związku ani z nikim z klubu, ani z głośno dyskutowaną w NHL kwestią obrażania czy przemocy fizycznej trenerów wobec zawodników. Kilka godzin po zwolnieniu dotychczasowego trenera zespół w meczu z "Diabłami" poprowadził jego wcześniejszy asystent Rick Bowness. W debiucie w nowej roli odniósł zwycięstwo bez straty gola dzięki kompletowi 26 skutecznych interwencji Bena Bishopa. Gole strzelali: Radek Faksa i Joe Pavelski. Bishop pierwszy raz w tym sezonie zachował "czyste konto". W całej karierze w NHL ma 32 takie występy. Drużynie z Newark niewiele pomogło to, że zablokowała 28 strzałów, czyli najwięcej od października ubiegłego roku. Po 6. porażce z rzędu nadal ma 23 punkty i jest przedostatnia w całej lidze. Pod wodzą nowego głównego trenera Alaina Nasreddine'a poniosła na razie komplet 4 porażek. Z kolei Stars wygrali 3 ostatnie spotkania, a z 39 punktami są na 4. pozycji w dywizji centralnej.

Nie zatrzymują się Calgary Flames, którzy także niedawno zmienili trenera i ciągle wygrywają. Tej nocy na wyjeździe pokonali 5:2 Arizona Coyotes. Ich bohaterem był bramkarz Cam Talbot, który zatrzymał aż 46 strzałów wyraźnie przeważających długimi fragmentami meczu gospodarzy. Michael Frolík i Zac Rinaldo strzelili po golu i zaliczyli po asyście, Sean Monahan trafił do siatki w 4. spotkaniu z rzędu, a swoje bramki zdobyli także Johnny Gaudreau i Milan Lucic. Coyotes nie wykorzystali kolejnego potknięcia Edmonton Oilers i nie wrócili na prowadzenie w dywizji Pacyfiku. Oba zespoły mają po 40 punktów, ale "Nafciarze" wygrali o 3 mecze więcej w 60 minutach. Wkrótce obie ekipy w walce o pierwsze miejsce w dywizji może pogodzić jej aktualny mistrz z Calgary. "Płomienie" odniosły komplet 6 zwycięstw pod wodzą trenera Geoffa Warda i zajmują w dywizji 3. miejsce ze stratą 2 "oczek" do ekip z Edmonton i Glendale.

Toronto Maple Leafs bardzo udanie rozpoczęli swoją serię gier wyjazdowych. Po zwycięstwie w St. Louis z Blues tym razem pokonali na wyjeździe Vancouver Canucks 4:2. John Tavares strzelił 2 gole, w tym zwycięskiego, do bramki Canucks trafili też Zach Hyman i Auston Matthews, a Frederik Andersen obronił aż 38 strzałów. Tavares 3. raz w tym sezonie strzelił zwycięskiego gola, ale po raz pierwszy nie zrobił tego w dogrywce. "Klonowe Liście" po 2 zwycięstwach są już w połowie swojej podróży. Została im jeszcze wizyta w kanadyjskiej prowincji Alberta, gdzie zmierzą się z Calgary Flames i Edmonton Oilers. Z 34 punktami zajmują 5. miejsce w dywizji atlantyckiej, a ich dorobek nadal nie daje pozycji premiowanej na koniec sezonu grą w play-offach. Zespół z Vancouver też ma 34 punkty i też jest 5., tyle że w dywizji Pacyfiku.

Marc-André Fleury w znakomitym stylu wrócił do bramki Vegas Golden Knights. Doświadczony bramkarz opuścił 5 meczów w związku ze śmiercią swojego ojca, a w 2 ostatnich był zmiennikiem Malcolma Subbana. Tej nocy zagrał przeciwko Chicago Blackhawks i broniąc 28 z 29 strzałów pomógł drużynie wygrać 5:1. To jego 451. zwycięstwo w karierze w NHL. Tylko Henrik Lundqvist z obecnie grających w tej lidze bramkarzy ma na koncie więcej wygranych. Fleury nie grał od 23 listopada. Reilly Smith strzelił dla "Złotych Rycerzy" gola i zaliczył cudowną asystę przy trafieniu Williama Karlssona, pozwalając Szwedowi strzelać do pustej bramki rywali, z której "wyciągnął" Coreya Crawforda. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się też dwaj specjaliści od ostrej gry - Deryk Engelland (pierwszy gol w sezonie) i Ryan Reaves, a ponadto trafił Max Pacioretty. Do składu drużyny z Las Vegas po 20-meczowym zawieszeniu za złamanie przepisów dotyczących zakazanych substancji wrócił Walentin Zykow. Golden Knights mają 37 punktów i zajmują 4. miejsce w dywizji Pacyfiku. Blackhawks z 30 są ostatni w dywizji centralnej i przedostatni w konferencji zachodniej.

Gol Williama Karlssona po fantastycznej asyście Reilly'ego Smitha



Serię 4 porażek przerwał najgorszy w konferencji zachodniej zespół Los Angeles Kings. "Królowie" pokonali u siebie 3:1 New York Rangers. Jonathan Quick został wybrany pierwszą gwiazdą meczu dzięki 29 skutecznym interwencjom. Tyler Toffoli strzelił zwycięskiego gola i zaliczył asystę, trafił też Dustin Brown, a wynik ustalił strzałem do pustej bramki na 15 sekund przed końcem meczu Adrian Kempe. Toffoli pierwszy raz w tym sezonie trafił na wagę zwycięstwa, ale także on rozstrzygnął poprzedni mecz obu zespołów w lutym tego roku. Kings mają 26 punktów i pozostają "czerwoną latarnią" Zachodu. Rangers zakończyli na 3 meczach serię wyjazdowych zwycięstw. 33 punkty dają im 6. miejsce w dywizji metropolitalnej.

WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: Pascalu mnie cieszo małe rzeczy,mnie mecz sie podobał,nasi dali maxa,fajne widowisko,dużo Polskich kibiców,23:30 a na polsacie dalej o hokeju,czego chcieć wiecej...
  • Giovanni: Idę lulu
  • kunta: hanys WSZYSCY wiemy jaka jest siła polskiego hokeja, ale gdyby jutro w jakimś światowym mityngu LA Polak pobiegł 100 m w czasie 9,99 to byłby pod niebiosa wychwalany, chociaż pewnie oznaczałoby to ostatnie miejsce. W takiej samej sytuacji jest nasz reprezentacja hokejowa.
  • Arma: Ciężko żeby nie kosztowały wiele skoro taki intensywny mecz jak ze Szwecją, nasi grajkowie zagrali ze dwa w karierze a teraz grają taki dzień po dniu
  • Stoleczny1982: Kalaber by sie dogadal ze Slowakami zeby jakis punkcik nam darowali no ;-)
  • kunta: Robią coś, na co im tak naprawdę nie pozwala wyszkolenie i umiejętności.
  • emeryt: pukniemy Niemców,róbcie screeny kochani
  • kunta: Na co nam ten punkcik?????
  • kunta: @eme: w siatkówkę :)
  • kunta: Róbcie screeny:)
  • emeryt: kuncie uwierz
  • kunta: ...Ale gdyby tak było, a Germanie już nie zdobyli pkt (w co wątpię), to idę do Ciebie na rękach, gdziekolwiek mieszkasz emerytku.
  • emeryt: przyjme Cie kuncie bobem i solo:)
  • kunta: Lubię.
  • Arma: Jak tak patrzę na tą Elitę to mógłbym się przyzwyczaić do rywalizacji z Niemcami czy Łotwą, smutno będzie wrócić do emocjonowania się peryferią
  • emeryt: dobranoc Państwu.
  • hanysTHU: Co zrobić? Nie zmieniać składu na siłę!
  • hanysTHU: I tyle
  • hanysTHU: A widzisz jakieś zwycięstwa?
  • hanysTHU: Mogliby wdoopiç trzysta do zera ale nie po takiej grze...niektórzy to obsrani będą do końca roku.
  • narut: dobranoc Szanownemu Panu Emerytowi
  • Luque: Panowie dajcie sobie siana co poniektórzy...
  • Luque: I zrozumcie w końcu że musimy zagrać wybitny mecz lub wybitnie szczęśliwy jako drużyna żeby się utrzymać
  • hubal: i tu cie mam Giovanni
    śledzisz wioskę z której jesteś
  • mario.kornik1971: pesymiści i zakompleksieni krytycy, którzy w chałupie nie mają nic do gadania powychodzili z kanałów
  • hubal: mario my mamy święto hokeja
    a te cepy z kanałów tam wrócą
  • mario.kornik1971: Tak jest hubal
  • hanysTHU: Brak krytyki to przyklejony na siłę banan do gęby.
  • hanysTHU: I komu tu zależy na utrzymaniu?
  • Luque: Skrytykujesz na koniec
  • mario.kornik1971: zmień zainteresowania,bo cierpisz
  • hanysTHU: Ktoś tu pisze o kompleksach.Głaszcząc po główkach i mówiąc ,że jest dobrze a jest odwrotnie to co to jest? Wpieprzanie kogoś w kompleksy właśnie. Potem rzeczywistość walnie jednemu i drugiemu na łeb i co? Efekty widać...gdzie są gwiazdorzy?
  • hanysTHU: Albo żyjesz albo udajesz.
  • hanysTHU: I tyle.
  • mario.kornik1971: właśnie już Ci walnęło
  • hanysTHU: Czytaj słowo po słowie a potem pusz.
  • hanysTHU: Pisz
  • mario.kornik1971: Leszek Pisz
  • hanysTHU: Kopyto dobre mioł
  • Luque: Po główkach myślę nikt nie głaszcze, wszyscy widzą że brakuje Naszym szczególnie PP takiego jak w Nottingham... Ale mimo wszystko dalej trzeba grać a nie płakać że nogą się gdzieś powinęła, to jest sport
  • mario.kornik1971: z wolnego,przegigant
  • hanysTHU: Tylko ,że ta gra nic nie przynosi.
  • mario.kornik1971: popatrz na całokształt
  • hanysTHU: Wysypią się zaraz gieksiorze ale mój ulubieniec nie powinien być w kadrze
  • hanysTHU: Słabo z tyłu to niepewność z przodu.
  • Luque: Pora zobaczyć ten mecz na wideo i zobaczyć że za bardzo gubili krycie pod bramką i za miękko pod bandami w tych pierwszych 30 minutach meczu, przemyśleć to i grać dalej swoją grę
  • hanysTHU: Właśnie całokształt mnie przeraża. Nie jaram się przebłyskami.
  • hanysTHU: Nie chcę sypać nazwiskami ,bo czasu braknie
  • hanysTHU: I nie ma tłumaczenia. To są zawodowcy. A przynajmniej powinni nimi być...
  • hanysTHU: Jutro zaś bomba...
  • hanysTHU: I bądź tu człowieku grzeczny;)
  • Luque: Rozumiem, że liczysz na to że ich ogramy bez sztycha...
  • jastrzebie: Oprawa meczu w Ostravie to jest coś fantastycznego.
  • rawa: Co do Jasia to już pisołech, że chłop jest bez formy i co najwyżej może im w Czechach ciasto na knedle kulać. Ale nie tylko dzisiaj Jasiek zaj… mecz. Najważniejszy mecz na tej imprezie dla nas w walce o utrzymanie a cała drużyna się przez pół meczu w thlowskim stylu ślizga. Dziubek po meczu ze Szwecją się nagadał a jakoś tej walki nie było przez 60 minut.
  • jastrzebie: 30 minut do kitu ale w przewagach też bardzo słabo
  • mario.kornik1971: wygrana z Kazachstanem zamknie nam mordy
  • rawa: Co tam przewagi, oni mają problem z wymianą podań w tempie.
  • rawa: Mario oby tak było
  • hubal: z Kazachami 1-0 by łukaszenke wku3wić
  • rawa: Let's go Panthers
    Trzeba zamknąć serię z Miśkami dzisiaj
  • rawa: Geekie 1:0 dla Bostonu
  • dzidzio: na razie kocurki zabierają się za miśki tak biało czerwoni brali się za trójkolorowych
  • dzidzio: choć tutaj jest na czym opierać pewność siebie
  • rawa: Bardzo słaby początek Kocurów
  • rawa: Miśki grają o być albo nie być
  • dzidzio: no tak więc wiedzą że już nie ma innych opcji tylko ten mecz został
  • rawa: Jedno jest pewne, bedzie się działo
  • rawa: Boston zaczął w końcu strzelać
  • dzidzio: rawa jak tam wojaże ostrawskie?
  • rawa: Piątek rano lecę do Kato a potem na mecz ze Stanami. Będę też na meczu z Niemcami. Niestety w poniedziałek rano będę musiał wracać.
  • rawa: Byłeś już na jakimś meczu?
  • dzidzio: na meczu otwarcia
  • dzidzio: polecam fajny klimat i atmosfera 2 strefy kibiców luźna atmosfera bez spiny
  • rawa: I tak powinno być wszędzie
  • dzidzio: inną sprawą że trafił się taki emocjonujący mecz to dodatkowo nakręcało klimat i atmosferę
  • dzidzio: wtedy to by nie byłoby to świętem i odskocznią od regularnego sezonu
  • rawa: Napewno każdy mecz jest niesamowitym przeżyciem a w szczególnoście mecze Naszych.
  • rawa: W końcu Reinhart 1:1
  • rawa: Paul Maurice ich opierd.olił i zaczeli grać.
  • dzidzio: Widać że grali tak od nie chcenia
  • rawa: Piekna akcja Bostonu i 2:1
  • dzidzio: pięknie rozmontowana obrona
  • rawa: Kocury więcej strzałów mieli w osłabieniu niż Boston w tej przewadze
  • rawa: Ale Bobo teraz obronił
  • dzidzio: Krążęk meczowy to mógł być
  • rawa: Słupek
  • rawa: W trzeciej będzie się działo
  • dzidzio: kocury z pewnością nie mają zamiaru wracać do Bostonu
  • rawa: Lepiej to zamknąć teraz u siebie niż dawać tlen przeciwnikowi.
  • rawa: Znowu Bob d.upe Panterom ratuje
  • rawa: Ciężko dzisiaj Kocurom idzie. Misie dobrze grają.
  • rawa: Ekblad jeszcze karę zrobił.
  • rawa: Pasta mógł zamknąć mecz ale Bobo górą
  • rawa: Pusta brama Kocurów
  • rawa: Swayman ściana dla Kocurów
  • rawa: 2:02 do końca
  • rawa: 48 sekund
  • rawa: 20 sekund
  • rawa: Boston górą. 3:2 w serii.
    Wracamy do Miśkowni na szósty mecz.
  • m1chas: Kamil Sadłocha witamy w cracovi
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe