Hokej.net Logo

NHL: Gwiazdy Avalanche się spóźniły (WIDEO)

2018-12-12 07:04 NHL
NHL: Gwiazdy Avalanche się spóźniły (WIDEO)

Drużynie Edmonton Oilers nie udało się powstrzymać pierwszego ataku Colorado Avalanche. Ale odwlekła jego popisy na tyle długo, by dawały one "Lawinie" już tylko gole honorowe.


Oilers tej nocy polskiego czasu na wyjeździe zagrali przeciwko Colorado Avalanche i najlepszemu w tym sezonie atakowi w NHL, złożonemu z Gabriela Landeskoga, Nathana MacKinnona oraz Mikko Rantanena. Defensywny styl gości bardzo długo dawał efekt, bo choć miejscowi w polu mieli dużą przewagę, to nie mogli zdobyć gola, a każdy ich strzał zatrzymywał fiński bramkarz Mikko Koskinen. Z kolei w 14. minucie Kyle Brodziak dobijając strzał Jujhara Khairy dał prowadzenie "Nafciarzom".


W drugiej tercji nastąpiła prawdziwa strzelecka eksplozja, ale pewnie ku zaskoczeniu nawet trenera Oilers Kena Hitchcocka, miała ona miejsce w wykonaniu jego podopiecznych. W 30. minucie Ryan Nugent-Hopkins w przewadze podwyższył na 2:0, a następnie w ciągu nieco ponad 3 minut padły 4 gole. Najpierw Nugent-Hopkins po błędzie gospodarzy w ich własnej tercji dostał podanie od Milana Lucica i podwyższył na 3:0, wysyłając na ławkę pierwszego bramkarza Avalanche Siemiona Warłamowa. Jego zmiennika Philippa Grubauera Connor McDavid przywitał na lodzie niespełna 100 sekund później celnym strzałem między parkanami i zrobiło się już 4:0.


Dopiero wtedy obudził się pierwszy atak "Lawiny". McDavid i Rantanen to jedyni w tym sezonie NHL gracze, którzy punktowali w 26 spotkaniach. Fin odpowiedział na gola Kanadyjczyka, zmniejszając straty do wyniku 1:4, ale jeśli kibice w Denver liczyli na wielki pościg, to szybko na ziemię sprowadził ich Leon Draisaitl, który podwyższył na 5:1. Oilers pod wodzą Kena Hitchcocka mają grać przede wszystkim defensywny hokej, więc mało kto spodziewał się, że po dwóch tercjach wyjazdowego meczu z Avalanche będą mieli na koncie 5 goli.


W trzeciej tercji gościom udało się zmniejszyć straty, ale na zwycięstwo szans już nie mieli. Colin Wilson w przewadze trafił na 2:5 przy asystach Rantanena i Landeskoga, później jeszcze ten ostatni trafił dwukrotnie, a jego partnerzy z pierwszej formacji mu podawali, a dla Oilers trafił Darnell Nurse i goście wygrali 6:4.


Na papierze dorobek punktowy pierwszej formacji miejscowych wygląda bardzo efektownie, bo łącznie zdobyła aż 10 punktów. Landeskog uzyskał 2 gole i 2 asysty, Rantanen bramkę i 3 asysty, a MacKinnon podawał przy dwóch golach. Fin ma już 52 punkty i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi, a MacKinnon ze stratą 5 "oczek" jest w niej drugi. Ale ich wczorajsze statystyki mogą być mylące, bo dopóki toczyła się prawdziwa rywalizacja o zwycięstwo, byli w cieniu, a zaczęli błyszczeć, gdy już szanse na dogonienie rywali były małe. Kolejny niezbyt dobry mecz rozegrał także w bramce Warłamow, który wpuścił 3 z 18 strzałów i po raz drugi z rzędu został zmieniony w trakcie spotkania. Do tego zaliczył połowę z 4 niewymuszonych strat krążka swojego zespołu, co bramkarzom bardzo rzadko się zdarza.


Niezbyt dobrze w ekipie gospodarzy funkcjonowała także gra w przewadze. Avalanche do wczoraj mieli w tym elemencie najlepszą skuteczność w całej NHL, a tymczasem wykorzystali tylko 1 z 5 takich gier i to również w chwili, gdy mecz wydawał się już rozstrzygnięty, bo przy stanie 1:5. Oilers, którzy w poprzednich meczach zmarnowali 17 przewag z rzędu, tym razem zaliczyli świetną skuteczność 2 na 3. Nikt już w Denver nie pamięta o serii 6 zwycięstw z listopada. Podopieczni Jareda Bednara przegrali 3 z ostatnich 4 meczów, w każdym z tych przegranych spotkań tracąc przynajmniej 6 goli. Wczoraj niewielkie znaczenie miało to, że gospodarze próbowali oddać aż 74 strzały. 43 z nich doleciały do bramki, 16 rywale zablokowali, a 15 było niecelnych.


- Nie chcę szukać wymówek, ale chyba i fizycznie, i psychicznie jesteśmy trochę zmęczeni - powiedział Bednar po wczorajszym meczu. O odpoczynek będzie jednak trudno, bo przed przerwą świąteczną jego podopieczni będą jednym z najbardziej zapracowanych zespołów ligi i rozegrają w ciągu 9 dni aż 6 spotkań. - W trakcie tej zwycięskiej serii graliśmy trzymając się swojego celu przez pełne 60 minut. A teraz czasem się włączamy do gry, a czasem wyłączamy. Nie można grać w ten sposób w tej lidze, bo przeciwnicy są na to za dobrzy. Avalanche mają 39 punktów i spadli na trzecie miejsce w dywizji centralnej.


Wczoraj w trzeciej tercji doszło do nietypowej sytuacji. Gdy obrońca przyjezdnych Matt Benning udał się do boksu kar po bójce z Mattem Calvertem, zastał tam pękniętą boczną osłonę pleksiglasową. Jako że nie przeszkadzało to w grze, to sprzątanie drobnych kawałków plexi trwało w trakcie spotkania, a Benning karę odsiadywał... za ławką swojego zespołu. Nic jednak nie przeszkodziło drużynie z Edmonton, która wygrała już czwarty mecz z rzędu. Trener Hitchcock, znany z zamiłowania to konsekwencji w defensywie, nie narzekał także na dużą liczbę goli w meczu. Zresztą mógł być zadowolony z tego, że jego zespół wyrównał swój rekord sezonu notując tylko jedną niewymuszoną stratę.


- Potrafiliśmy wykorzystać swoje okazje, a bramkarz był naszym najlepszym zawodnikiem - skomentował trenerski weteran. - Generalnie jeśli wygrywasz na wyjeździe z takim rywalem, którego uważam za jedną z najlepszych drużyn w lidze, to jest to spore osiągnięcie w twojej kolekcji. Radość ze zwycięstwa przyćmiła jednak nieco kontuzja tego pewniejszego z dwóch obrońców pierwszej formacji Oscara Klefboma, który blokując strzał uszkodził sobie rękę i wraca do Edmonton na dalsze badania, zamiast lecieć z drużyną na kolejny mecz do Winnipeg. Hitchcock powiedział po meczu, że przerwa Szweda powinna potrwać kilka tygodni. Drużyna z Edmonton ma 36 punktów i zajmuje czwarte miejsce w dywizji Pacyfiku.


Colorado Avalanche - Edmonton Oilers 4:6 (0:1, 1:4, 3:1)
0:1 Brodziak - Khaira - Nurse 13:51
0:2 Nugent-Hopkins - McDavid - Benning 29:26 (w przewadze)
0:3 Nugent-Hopkins - Lucic 33:37
0:4 McDavid - Draisaitl - Larsson 35:14
1:4 Rantanen - Barrie 36:01
1:5 Draisaitl 36:42
2:5 Wilson - Rantanen - Landeskog 41:41 (w przewadze)
2:6 Nurse - Nugent-Hopkins - Draisaitl 43:05 (w przewadze)

3:6Landeskog - Rantanen - MacKinnon 56:11

4:6 Landeskog - Rantanen - MacKinnon 58:53

Strzały: 43-26.
Minuty kar: 13-17.
Widzów: 15 809.





Boston Bruins przegrali pierwszą tercję z Arizona Coyotes 0:2, ale ostatecznie zwyciężyli 4:3. Brad Marchand strzelił w drugiej odsłonie 2 gole, w tym zwycięskiego, a także zaliczył asystę i wygrał 4 z 5 wznowień, David Pastrňák raz trafił do siatki i dwukrotnie asystował, a listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnił Danton Heinen. David Krejčí asystował 3 razy. Marchand po raz czwarty w tym sezonie przesądził o zwycięstwie drużyny z Bostonu. Zrobił to strzałem z backhandu. Od 2011 roku, gdy NHL zaczęła prowadzić statystyki liczby goli z podziałem na sposób ich zdobycia, ma już 54 gole z backhandu i jest liderem ligowej klasyfikacji. Drugiego Sidneya Crosby'ego wyprzedza o 11 bramek. Bruins wygrali 3 ostatnie mecze, a drużynę "Kojotów" pokonali po raz 14. z rzędu. 38 punktów daje im 4. miejsce w dywizji atlantyckiej. Ich wczorajsi rywale z dorobkiem 28 "oczek" są przedostatni w dywizji Pacyfiku. W pierwszej tercji David Backes został bardzo niebezpiecznie trafiony w twarz łyżwą przez Olivera Ekman-Larssona i udał się do szatni.


David Backes trafiony w twarz łyżwą przez Olivera Ekman-Larssona




Także 4:3, tyle że po dogrywce, Buffalo Sabres pokonali Los Angeles Kings. "Szable" przegrywały po dwóch tercjach już 1:3, ale Jack Eichel i Johan Larsson trafili w trzeciej części spotkania i doprowadzili do remisu, nim Jeff Skinner rozstrzygnął mecz w jego dodatkowej odsłonie podczas gry w przewadze po karze otrzymanej przez Oscara Fantenberga na 4 sekundy przed końcem trzeciej tercji. Eichel oprócz gola zaliczył także asystę, a dla zwycięzców trafił również Zemgus Girgensons. Co ciekawe, Skinner o zwycięstwie przesądził swoim strzałem nr 2 000 w NHL. W tym sezonie dał Sabres wygraną w dogrywce po raz drugi, podczas gdy wcześniej przez 8 lat w barwach Carolina Hurricanes łącznie robił to 3 razy. Drużyna z Buffalo przerwała serię 5 porażek, a 40 punktów daje jej nadal trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Kings mają 24 punkty i zajmują ostatnią pozycję w dywizji Pacyfiku.


Toronto Maple Leafs pokonali Carolina Hurricanes 4:1. Tyler Ennis, Morgan Rielly, Patrick Marleau i rozgrywający mecz numer 700 w NHL John Tavares strzelili po golu, a swoje pierwsze punkty w sezonie zdobył asystujący dwukrotnie William Nylander, który w ubiegłą sobotę podpisał nowy kontrakt z klubem z Toronto, w ostatniej chwili, by w ogóle móc grać w NHL w tych rozgrywkach. Rielly'emu zaliczono 10. gola w sezonie, po tym jak po jego podaniu wzdłuż linii bramkowej krążek do własnej bramki skierował obrońca rywali Dougie Hamilton. Defensor drużyny z Toronto z 33 punktami prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników NHL na swojej pozycji. "Klonowe Liście" są kolejnym zespołem, który pokonał Hurricanes oddając mniej strzałów od nich. "Huragany" strzelały częściej od rywali w 25 z 29 meczów w tym sezonie. Mają w takich spotkaniach bilans 10-11-4. Poza Ronem Hainseyem wszyscy zawodnicy Maple Leafs mieli pozytywny wynik w statystyce +/-. Drużyna z Toronto ma 43 punkty, co jest drugim najlepszym dorobkiem w NHL, ale zajmuje dopiero drugie miejsce w dywizji atlantyckiej, bo najlepsi w całej lidze są jej liderzy Tampa Bay Lightning, którzy zdobyli o 6 punktów więcej. Obie ekipy zmierzą się ze sobą jutro w Tampie. Hurricanes z 30 punktami zajmują 6. miejsce w dywizji metropolitalnej.


"Samobójczy" gol Dougie'ego Hamiltona




Vancouver Canucks wygrali z Columbus Blue Jackets 3:2, wszystkie swoje gole strzelając w trzeciej tercji. Lider klasyfikacji najskuteczniejszych debiutantów rozgrywek Elias Pettersson strzelił gola i zaliczył asystę, co razem daje mu 16 bramek i 16 punktowych podań w tym sezonie, także bramkę i asystę uzyskał Josh Leivo, a o zwycięstwie przesądził w 59. minucie Jake Virtanen. Canucks do 57. minuty przegrywali 1:2, ale odmienili losy meczu strzelając 2 gole w odstępie 82 sekund. Virtanen pierwszy raz w tym sezonie zdobył bramkę na wagę zwycięstwa, a Pettersson już w drugim meczu z rzędu trafił do siatki swoim jedynym celnym strzałem. W końcówce drugiej tercji Blue Jackets stracili swojego czołowego strzelca Josha Andersona, który rozpędzony wpadł na bramkę i już nie wrócił do gry. Drużyna z Columbus, mimo trzeciej z rzędu porażki u siebie, z 34 punktami jest wciąż druga w dywizji metropolitalnej. Canucks mają o 3 "oczka" mniej i są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku.


Bolesna kontuzja Josha Andersona



21. hat trickiem w NHL Aleksandr Owieczkin poprowadził Washington Capitals do zwycięstwa nad Detroit Red Wings. Rosjanin oddał 4 strzały i zdobył kolejno 23., 24. oraz 25. gola w tym sezonie, umacniając się na prowadzeniu w snajperskiej klasyfikacji ligi, a obrońcy Pucharu Stanleya wygrali 6:2. Przy okazji Owieczkin po raz 104. w najlepszej lidze świata przesądził o zwycięstwie swojej drużyny. W całej historii tylko 7 graczy robiło to częściej, a jedynym wciąż aktywnym zawodnikiem lepszym w tej klasyfikacji jest Patrick Marleau. Dla Capitals wczoraj trafiali także: Brett Connolly, Travis Boyd i wracający do składu po 11-meczowej przerwie spowodowanej kontuzją T.J. Oshie, a Nicklas Bäckström asystował czterokrotnie. Owieczkin punktował w ostatnich 12 meczach i już tylko jednego występu brakuje mu do wyrównania najdłuższej punktowej serii w karierze. Jego zespół ma 39 "oczek" i prowadzi w dywizji metropolitalnej. Red Wings z 32 punktami są na szóstej pozycji w dywizji atlantyckiej.


W meczu dwóch drużyn, które mają w tym sezonie spore kłopoty, St. Louis Blues pokonali Florida Panthers 4:3. David Perron strzelił dla zwycięzców dwa gole, Brayden Schenn jednego i raz asystował, a także raz do siatki trafił Iwan Barbaszew. Wszystkie 4 bramki Blues padły w trzeciej tercji. Drużyna prowadzona przez Craiga Berube pierwszy raz w tym sezonie wygrała mecz, w którym przegrywała po dwóch tercjach. Zupełnie nietypowo, większość wznowień przegrał środkowy drużyny z St. Louis Ryan O'Reilly, który w tym elemencie jest drugim najlepszym graczem tego sezonu wśród zawodników stających w kołach bulikowych przynajmniej 100 razy. Tym razem jednak trafił na innego wybitnego specjalistę w tym elemencie Aleksandra Barkova. O'Reilly stawał przeciwko Finowi aż do 16 ze swoich 20 wznowień. Przegrał 10 z nich. W pierwszej tercji krążek wpadł do bramki "Panter" w kuriozalnych okolicznościach po odbiciu się od stojącego daleko od bramki sędziego. Zgodnie z przepisami bramka Roberta Bortuzzo została anulowana. Blues mają 28 punktów i są na przedostatnim miejscu w dywizji centralnej. Panthers z dorobkiem 26 pozostają ostatni w dywizji atlantyckiej.


Krążek wpadł do bramki po rykoszecie od sędziego



Zespół Nashville Predators przełamał się po dwóch porażkach i wrócił na pierwsze miejsce w konferencji zachodniej. "Drapieżnicy" pokonali w Ottawie Senators 3:1. Gole strzelali: Austin Watson, Ryan Ellis i Craig Smith, a Pekka Rinne obronił 25 strzałów. Po drugiej stronie tafli na nic zdały się 33 skuteczne interwencje Craiga Andersona. Predators zaliczyli w stolicy Kanady najwięcej w tym sezonie, bo 18 odbiorów krążka rywalom. Podopieczni Petera Laviolette'a wygrali wszystkie 9 meczów z rywalami z konferencji wschodniej w obecnych rozgrywkach. 41 punktów daje im pierwsze miejsce zarówno w dywizji centralnej, jak i na Zachodzie. "Sens" w tym sezonie stracili już 125 goli, czyli najwięcej w całej NHL. 30 punktów daje im przedostatnią pozycję w dywizji atlantyckiej.


Minnesota Wild rozgromili Montréal Canadiens 7:1. "Dzicy" dali prawdziwy pokaz gry w przewadze i wykorzystali wszystkie 4 swoje okazje. Do tego nie tylko obronili jedyne osłabienie, ale jeszcze Charlie Coyle w mniej liczebnym składzie strzelił dla nich z backhandu pod poprzeczkę pięknego gola po ograniu rywala. Dwa gole strzelił dla zwycięzców Matt Dumba, bramkę i asystę uzyskał inny obrońca Jared Spurgeon, podobnie jak Nino Niederreiter, a Zach Parise do swojego trafienia dołożył dwie asysty. Na listę strzelców wpisał się też Eric Staal. Mikael Granlund nie trafił co prawda do siatki, ale podawał przy trzech golach, a Devan Dubnyk obronił 29 strzałów. Dumba ma już 12 goli i jest najlepszym strzelcem wśród obrońców w NHL. W drużynie Wild tylko Zach Parise ma na koncie więcej trafień od niego. W bramce Canadiens Antti Niemi wpuścił 7 z 24 strzałów i w trzeciej tercji ustąpił miejsca Careyowi Price'owi, który zatrzymał pozostałych 9 uderzeń rywali. Obie drużyny zajmują piąte miejsca w swoich dywizjach. Wild w centralnej z 34 punktami, a "Habs" w atlantyckiej z 35.


Piękny gol Charlie'ego Coyle'a w osłabieniu



Trwa koszmarna seria Chicago Blackhawks. Podopieczni Jeremy'ego Collitona przegrali już ósmy mecz z rzędu, tym razem 3:6 z Winnipeg Jets. Kyle Connor strzelił dla "Odrzutowców" 2 gole, Tyler Myers i Mark Scheifele zaliczyli po bramce i asyście, a Mathieu Perreault zdobyli dwa ostatnie gole, gdy Blackhawks doszli z wyniku 0:4 na 3:4. Drużynie z Chicago na osłodę pozostał piękny gol Dylana Strome'a po obrocie dookoła własnej osi. Jets wykorzystali 3 z 5 gier w przewadze i ze skutecznością 30,3 % awansowali na pierwsze miejsce w NHL w tej kategorii. Blackhawks w przewagach są najgorsi w całej lidze (11,3 %), a osłabienia gorzej od nich bronią tylko gracze Philadelphia Flyers. "Czarne Jastrzębie" miały już w tym sezonie na przełomie października i listopada serię 8 porażek. Po pierwszych 5 z nich zwolniony został wówczas trener Joel Quenneville, którego zastąpił Colliton. Wtedy jednak drużyna zdobyła choć 2 punkty. Teraz przegrała wszystkie 8 meczów w regulaminowym czasie. Z 23 punktami jest ostatnia w ligowej tabeli. Jets zdobyli 40 "oczek" i awansowali na drugie miejsce w dywizji centralnej.


Efektowny gol z obrotem Dylana Strome'a


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Stoleczny1982: Chyba dobra decyzja wysylajac Alana na trybunu. Taki pikus z niego sie stal.
  • Luque: Fucik do toho! ;)
  • 1946KSUnia: Prosze no teraz!!!
  • 1946KSUnia: Ależ to obronił
  • szop: pieknie gramy brawo chlopcy
  • Stoleczny1982: 1. Zabolotny 2. Fucik. 3. Studzinski

    Murray, juz dziekujemy
  • BOBEK: Dla mnie Wronka na trybuny
  • Luque: Strzelmy tego fuksa i zróbmy mecz
  • thpwk: Ale strzały w nogi to firmowa zagrywka z THL ;))
  • BOBEK: Na razie to 3/4 bramki jego wina jeździ bez głowy a odbija się od wszystkich
  • BOBEK: Wygramy w dogrywce
  • Simonn23: To będzie dla chłopaków duży regres, powrót do meczów w polskiej lidze...
  • 1946KSUnia: Za co kara?
  • PanFan1: Kara za ała
  • Oświęcimianin_23: Jak to za co, po co atakował pięścią?
  • Oświęcimianin_23: A ten pseudo komentator na Polsat Sport nigdy nie widzi kary dla Polaków, zawsze sędziowie są źli. Dodatkowo pieprzy takie trzy po trzy.
  • BOBEK: To chyba pasiaki z Polskiej ligi hehe
  • 1946KSUnia: Kurrrrr tylko nie to
  • Luque: Ojj chyba kontuzja Tomka :(((
  • fruwaj: i po Fuciku...
  • 1946KSUnia: BAAARDZO ciężkie zadanie Davida
  • Simonn23: Oby nic groźnego
  • Simonn23: Fucik trzy levele wyżej niż Murray, wielką szkoda
  • fanhookeja: Tomasz trzymaj się
  • unista55: Zdrowia Tomas !
  • kuba17: Oj groźnie to u Fucika wyglądało :(
  • kuba17: Kolano?
  • szop: trener sie usmiechnal po rozmowie z Tomasem bedzie git
  • Stoleczny1982: Chyba Fucik dostal w fucika
  • dzidzio: Czy jakiś strzał dotrze w światło bramki
  • szop: na to wyglada ze mniejszy Fucik oberwal
  • PanFan1: Mamy swoje okazje, a nawet to bardziej Słowacy w tej tercji grają z kontry
  • dzidzio: Nie jesteśmy w stanie wymanewrować Słowaków i nie ma czystej pozycji do strzału
  • 1946KSUnia: Słowacy dziś grają przeciętne zawody
  • szop: Panowie cieszmy sie gra w elicie rreszta sama przyjdzie Nasi walcza
  • Oświęcimianin_23: Ale nam krążek ucieka z kija.
  • 1946KSUnia: Szkoda, że dziś nie wychodzi nic z przodu. Nie ma czystych okazji do bramki, znaczy są ale je zaprzepaszczamy
  • fruwaj: z taką grą jest nadzieja że pokonamy Kazachów
  • 1946KSUnia: Bez konkretów z przodu. Bramkarze robili co mogli
  • fruwaj: Kruczek nie pomógł...
  • Simonn23: Trenować od rana do nocy w dzień wolny grę w przewadze i strzały na bramke
  • botanick: ..bez Fucika..
  • 1946KSUnia: Zabol nie pomógł. Bardzo ciężki moment na wejście. I niesgety zaczyna się sytuacja podobna do meczu z Szwecja. Wynik na styku ale na koniec szybko dajemy sobie wbić kolejne
  • Luque: No cóż Tomasz jednak dawał wiele w tym meczu...
  • fruwaj: teraz Bryku jak żak zagrał..
  • Oświęcimianin_23: Mieli ulgę? Co oni pierd*lą?
  • Alex2023: Bryk gra tragicznie
  • Luque: Ale tak to jest jak się przestaje grać po bramce...
  • Stoleczny1982: Pasuit to jakos sam ze soba gra
  • krych: Mam nadzieję że Unia odpuści sobie Pasia. Najpełniejszy pampers w całej drużynie...
  • fruwaj: wszycsy nasi obrońcy popełniają karygodne błędy...
  • botanick: Akurat Paś jak dla mnie grał chyba najlepiej w ataku.
  • PanFan1: No nic, walczymy - do boju Polska 💪
  • PanFan1: dobranoc waszmościom
  • krych: Paś sytuacje miał ale jak je wykańczał...
  • fruwaj: no cóż... porażka była spodziewana ale gra daje nadzieję na mecz o wszystko z Kazachstanem ale koniecznie Fucik w bramce a reszta spina poślady, gra bez błędów w obronie i poprawia celowniki
  • Luque: Powiem Wam tyle, że oby Fuczik był zdrów, bo z Nim w bramce mamy jakiekolwiek szanse na utrzymanie
  • fruwaj: Paś coś tam jeszcze gra. dla mnie najsłabszy atak to Fraszko-Pasiut-Wronka
  • Simonn23: Powiem tak, po mistrzostwach czas na odmłodzenie kadry
  • botanick: Tatar pochwalił Fucika.
  • krych: O nich to nawet mi się pisać nie chciało
  • Luque: Pasiut bardzo słabo, niestety w tym sezonie już mu nawet opaskę zabrali, no chłop już jest u schyłku
  • Stoleczny1982: Najwyrazniejsza roznica miedzy nami i innymi druzynami to jazda na lyzwach i sprawnosc. Za kazdym razem jak mamy prawie break-away, obronca lapie naszego.
  • fruwaj: dobranoc chopy. jutro trza wstać do roboty...
  • BOBEK: Fruwaj: zgadzam się w 100% Pasiut i Wronka na trybuny
  • krych: Dronie i Kolusza też ten turniej chyba przerósł
  • botanick: Wymieńcie nazwiska lepszych od Wronki,Pasiuta czy Fraszki.
  • Luque: A ja powiem, że największa różnica jest w grze w przewadze... No niczym nie przypominamy tej drużyny z Nottingham gdzie umieliśmy sobie zagrać, tutaj totalnie gramy ten element źle...
  • botanick: Którzy nie grali.
  • Stoleczny1982: Brytole tylko 2 bramki strzelili do tej pory, slabo
  • botanick: Odpowiem za Was,NIE MA LEPSZYCH.
  • Stoleczny1982: Luque - bo inny poziom przeciwnika. Z druzynami Div. 1A lub 1D da sie wolniej rozgrac krazkiem, w elicie to tak szybko jezdza ze od razu doskocza i wybija krazek lub cie rozloza
  • Giovanni: Hejeczka czyli wczoraj byłem blisko w typowaniu 5:0 a tu czwórka w plecy
  • Stoleczny1982: *1B
  • Luque: Liczyłem że Krzysiek Maciaś strzeli fuksa i wrócimy dk gry, szkoda tej kontuzji Tomka może była większa szansa na to żeby ich trochę postawić w stresującej sytuacji
  • Arma: Turniej turniejem, Kalaber niech zostanie i przeprowadzi przesiew na następne lata. Jak ciągle będzie grać Dronią i resztą to zacznie się problem
  • Luque: Ogólnie życzę Krzyśkowi żeby jeszcze coś ustrzelił czy podał komuś w dobrej akcji, bo potrzebujemy kogoś kto się przebije
  • Stoleczny1982: Tez uwazam zwalniajac trenera ktory teraz ma doswiadczenie z ta druzyna bylby blad
  • Simonn23: Jak patrzę ile lat mają nasi obrońcy to wygląda to na kolejne lata bardzo źle
  • Giovanni: Ja sądzę że Jankesi wbiją naszych w tafle w piątek,kurcze potrzebujemy co najmniej 15 takich jak Czerkawski
  • botanick: Cingiel w wywiadzie mówi że Polacy sprawili im dużo problemów,nie pozwoli im grać ładnego hokeja..może mamy za duże wymagania?A spocony był trochę.
  • Giovanni: Ludzie a jak jest z naturalizacją w hokeju ? Ilu może grać w jednej piątce ?? Tak się tylko pytam nie złośliwie
  • Stoleczny1982: Nikt ktory zna realia tego sportu w Polsce nie oczekiwal wygranej
  • botanick: Srać naturalizowanego,SZKOLIĆ.
  • Arma: Ale my nie mamy oczekiwań, mają po prostu próbować
  • J_Ruutu: Niektórzy tutaj tak jęczą jakby spodziewali się że do 1/4 awansujemy :D
  • Stoleczny1982: Gio - IIHF ma przepisy ze naturalizowany musi grac w lidze nowego kraju przez co najmniej dwa lata, moze cos sie zmenilo ale chyba nie
  • Stoleczny1982: Arma - graja jak potrafia
  • Giovanni: Ludzie ja się pytam o naturalizacje ilu może grać w piątce ?? A np na staż nie mozna wysłać do USA lub Kanady
  • J_Ruutu: A coś mi mówi że najbardziej jęczą teraz ci, którzy parę miesięcy temu jęczeli że będziemy dostawać dwucyfrówki od wszystkich.
  • botanick: Tatara w wywiadzie ktoś chyba wodą leje z tyłu..
  • Stoleczny1982: Od Amerykanow moze dostaniemy jeszcze dwucyfrowke
  • Giovanni: Stoleczny dzięki za info, Botanick szkolic ale z czego jak chłopaki wolą kopać gałę
  • Luque: Ruton niektórzy pewnie tego oczekiwali, że Nas pozamiatają... taka wiesz zaściankowa mentalność...
  • Giovanni: Od czasu Czerkawskiego nie mamy wybitnego hokeisty
  • Luque: Natomiast w pełni zgadzam się z Mariuszem Czerkawskim co do przewag... 2 twardzieli na bramkarzu, 3 podania i ładujemy na bramę, a jeden z tych trzech podjeżdża na dobitkę/zebranie krążka
  • Luque: I tak wiemy, że nie rozmontujemy ich i nie podamy sobie mydełka po lodzie do pustaka...
  • Arma: Przede wszystkim jak ktoś ma 15 sezonów na tafli jako obrońca to powinien trafiać w bramkę częściej niż raz na 20 strzałów , nie mówię o golach
  • Luque: Gdzie ja mogę kupić taką koszulkę z Nike'a... taki piękny oryginał :))
  • hanysTHU: Srutututu majtki z drutu.
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe